Jak Wam się podoba nowy pomysł Ministerstwa, związany z realizowaniem przez kuratora dozorów nad osobami odbywającymi karę pozbawienia wolności w warunkach domowych? Może być bardzo interesująco i 24 godziny na dobę .
Przyznam,że jak na razie jest to dla mnie temat bardzo abstrakcyjny.
Jestem zdziwiona,że projekt trafił juz do Sejmu.
Mam wrażenie,że nie ma szans na szybkie wprowadzenie tego systemu,chociazby ze wzgledów czysto technicznych/finansowych/.
A jeżeli nawet...obawiam się ,że okaże się to niewypałem.
Mam tylko nadzieję ,że to nie kuratorzy bedą winni
Czytałem projekt i muszę powiedzieć, iż wszystko wygląda ładnie, jednak jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach Zobaczymy jak to będzie wyglądało w praktyce. Sam pomysł jest według mnie dobry. Mam tylko nadzieję, iż pomysł ten nie pójdzie zbyt daleko. Widziałem kiedyś taki film z USA, gdzie zakład karny nie miał murów, ani zbyt wielkiej liczby strażników, a więźniowie mieli podobne wynalazki, ale z materiałem wybuchowym i założone na szyi. Po przekroczeniu pewnej granicy obroża wybuchała i urywała skazanemu głowę Można było też detonować ładunek za pomocą pilota
Po pierwsze primo nie jest to pomysł "Ministerstwa" tylko grupy posłów.po drugie primo Ministerstwo Sprawiedliwości właśnie bada opinie praktyków(w tym kuratorów) na temat zasadności wprowadzenia systemu eletronicznego monitoringu skazanych, co świadczy o rzetelności w potraktowaniu sprawy.Po trzecie primo właśnie ze względów finansowych projekt ma szanse na wprowadzenie.
Aha... i czekam na kolejny Bartłomieja opis filmu...
dobre - zdalne sterowanie jest najlepsze ...
a tak na poważnie, dozór elektroniczny nie jest żadną nowością i jako taki spełnia prawdopodobnie swoje zadania. Problem jednak może tkwić w przepisach wykonawczych do ew. ustawy. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że mam "rozkuwać" skazanego na każde jego widzimisię (zawsze w końcu może powiedzieć, że boli go ząb i musi iść do dentysty).
Myśle, że za tym pomysłem stoją ludzie, którzy na tym nieżle zarobią. Wiadomo na czym opiera się polityka,na lobbingu. Taki system pewnie juz ktoś kupił, a teraz przeforsowuje to w sejmie. Przecież to jest gruba kasa- ktoś pomyślał w sejmie jak tu jeszcze można zarobić, a tak naprawde nikt nie myśli o sensie tego wszystkiego...
kara ograniczenia wolności jest dobrym pomysłem. Należy tylko kapkię zmienić niektóre przepisy /co wiąże się z dopuszczeniem do głosu praktyków, a nie teoretyków/ i będzie O.K.