Nie wiem dlaczego i na jakiej podstawie "Nabi" domniemywuje, że kurator nie pouczył skazanego, podczas pierwszego kontaktu, o przysługujących mu prawach i obowiązkach, którym skazany podlega


Groźba o udzielaniu porad przysparzających problemów, przynajmniej w mojej subiektywnej ocenie, pozostaje w opozycji do zasad etyki zawodowej kuratora (szczególnie w kontekście zapisów art. 10, 11 i 12).
Jeżeli pamiętasz "Nabi" mieliśmy już okazję polemizować na bardzo podobny temat w dziale "Kuratorzy rodzinnie"- "Zadaj pytanie kuratorowi", w wątku "Czy mam szansę pozbawić władzy rodzicielskiej". Podtrzymuję wszystko to, co tam napisałem, nawet jeśli po raz kolejny wystawi mnie to na zarzut o korporacyjność w najgorszym wydaniu.
Na koniec tego nieco przydługiego postu dołączam do prośby "Kropki" a wcześniej również "Lorda Jima" i "Meduzy", skierowanej do "Marka Z."- kończ Waść, wstydu oszczędź.
Pozdrawiam ze smutnym cieniem uśmiechu (niestety nie ma takiego emotikonu).