Kim pracujesz?

[Bosman]

Chciałbym zapoczątkować wątek wpływu dotychczasowych doświadczeń zawodowych/życiowych/osobistych i inspiracji na wykonywanie obecnej pracy kuratora. Które z nich uważacie za najważniejsze i najbardziej przydatne? Co daje Wam uczestnictwo w różnego rodzaju szkoleniach i kursach, a czego uczy życie? Czego uczą nas podopieczni-skazani? Jaki macie sposób na skuteczne wykonywanie tego zawodu (i co znaczy dla was bycie skutecznym)?

O sobie: mam 33 lata, jestem kuratorem ZKSS do wykonywania orzeczeń w sprawach karnych od 3-ch i pół roku (łącznie z aplikacją), wcześniej przez 2 i pół roku byłem kuratorem społecznym w tym pionie. Ukończyłem technikum mechaniczne (poznałem budowę i funkcjonowanie maszyn i urządzeń), następnie studia psychologiczne (posiadłem wiedzę na temat różnych teorii i koncepcji psychologicznych i nie tylko, oraz trochę praktyki), przez rok pracowałem w "Pentorze" (gdzie nabyłem początki zwięzłości i precyzji, oraz kontroli), potem 3 lata i 4m-ce w ZK (gdzie rozwijałem zrozumienie dla wewnętrznego świata skazanych i funkcjonariuszy SW - potężna nauka życia; jedna z nauk z ust kolegi oddziałowego Bogdana M "Najważniejsze w tej robocie są nasłuch i obserwacja"). Każde z tych doświadczeń cenię i wykorzystuję w obecnej pracy.
W życiu inspiruje mnie miłość, prawda (maximum rzeczywistości - bez zniekształceń percepcyjnych i interpretacyjnych) i wolność - oraz uważność. Za najbardziej przydatne cechy kuratora uważam m.in.: uważność, cierpliwość, wewnętrzną ciszę i przestrzeń, bezstronność, uczciwość, precyzję, stabilność emocjonalną, wypośrodkowanie między wzajemnościowym "ocieplaniem a popychaniem", właściwy dystans (dla mnie trudne do osiągnięcia w dobie pędu, obecnych i spodziewanych obciążeń ). Cechy, które, według mnie, dyskwalifikują kuratora to m.in.: cynizm, sarkazm, nieuczciwość, cwaniactwo, chamstwo, złośliwość, nienawiść, uprzedzenia itd..
Może wystarczy na początek. Pozdrawiam.

[Krokus]

... tak, z całą pewnością wystarczy.