autor: mahajek » 05 lip 2005, 0:26
Czy ten "wytyk" to coś nowego? bo o podobnym słyszałem ok. roku temu. W moim sądzie, jesli nie ma innych przesłanek, o których piszecie to cierpliwie czekamy, dozór idzie na tzw. kalendarz. W moim okręgu nie ma natomiast zgodności, robią jak chcą, a w zasadzie pod kątem konkretnych sędziów. Sędziowie też mają z tym zresztą problemy, np: mam teraz sytuację, iż w Wo z dozorem sędzia nie uwzglednił wniosku o karę zastepczą, bo skazany był niby chory i postępowanie umorzył. Niestety nie byłem na tym posiedzeniu i chyba to był błąd, bo do dzisiaj nie rozumiem co "poeta" miał na myśli.