commynes pisze:Aurelius pisze:Chiałbym tutaj poddać pod dyskuję taką kwestię:
- otóż, czy Waszym zdaniem, składanie przez kuratora wniosku fakultatywnego w przedmiocie zarządzenia k.p.w., czy też odwołania warunkoweg zwolnienia, czy jakiegokolwiek innego wniosku, którego skutkiem ma być wykonanie kary, np. pozbawienie wolności jest dla tego kuratora porażką w jego pracy z podopiecznym (czy w ogóle można to w ten sposób rozpatrywać), czy raczej taką smutną rzeczywistością, bardziej związaną z obciążeniem w pracy kuratora, gdzie, tzw. praca z indywidulanym przypadkiem pozostaje tylko czczym życzeniem i ładnym opracowaniem w literaturze?
A czy zgon pacjenta to porażka lekarza, który stawiał diagnozę i zaaplikował terapię, czy farmaceuty, który sprzedał lekarstwo, a może Pana Boga, który zdecydował o śmiertelności choroby?
Odpowiadam:
Aurelius pisze:Przyznam, że jestem trochę zaskoczony wypowiedziami w tym temacie. Otóż nie wiem dlaczego większośc z Was (przede wszystkim koledzy zawodowi) odebrała to pytanie, jako wytyk, zarzut w ich stronę (o dziwo zupełnie inaczej do tego tematu podeszli społeczni).
Od razu zaczyna się niby takie tłumaczenie - dlaczego absolutnie nie mozna tego trakotwać jako porażkę itd. W sumie mozna odnieść wrażenie przy takim zajętym stanowisku, iż jednak jest to porażka, ponieważ zgodnie z porzekadłem - tłumaczą się tylko winni... a jak wspomniałem nie ma tutaj odniesienia sie do tematu postu tylko od razu zaczyna się tłumaczenie.
Tym bardziej, że ja nigdzie nie sugerowałem, że złożenie takiego wniosku to porażka - nie było pytania - dlaczego wniosek fakultatywny to porazka kuratora? Poddałem tylko pod dyskusje luźny temat bez sugerowania odpowiedzi ani bez stawiania jakichkolwiek akcentów w tym temacie.
Chodziło mi bardziej o takie odniesienie do ostatnich wypowiedzi ministra Kryżego, który stwierdzi, ze nie ma żadnej róznicy w liczbach wśród powracających do zk osob warunkowo zwolnionych, oddanych pod dozór kuratora i tych nie oddanych
BTW - Dzisiaj na konferencji prasowej dot. nowelizacji prawa karnego, Minister Kryże, po raz kolejny poddał krytyce instytucje warunkowego zawieszenia k.p.w., jako środka probacji.
Ponadto podał, iż obecnie 60% orzeczeń dotyczących kary p.w. to są własnie orzeczenie zarządzające wykonanie warunkowo zawieszonej kary.
commynes pisze:Czy orzekający sędziowie są winni nieściąganych grzywien, sędziowie penitencjarni odwoływanych warunkowych zwolnień czy przerw w karze?
Poniekąd mogą ponosić, albowiem:
Art. 58 par. 2 kk mówi:
Grzywny nie orzeka się, jeżeli dochody sprawcy, jego stosunki majątkowe lub możliwości zarobkowe uzasadniają przekonanie, że sprawca grzywny nie uiści i nie będzie jej można ściągnąć w drodze egzekucji.
Art. 77 par. 1 kk
Skazanego na karę pozbawienia wolności sąd może warunkowo zwolnić z odbycia reszty kary tylko wówczas, gdy jego postawa, właściwości i warunki osobiste, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa, okoliczności jego popełnienia oraz zachowanie po popełnieniu przestępstwa i w czasie odbywania kary uzasadniają przekonanie, iż skazany po zwolnieniu będzie przestrzegał porządku prawnego, w szczególności nie popełni ponownie przestępstwa.
Jeśli sąd dokona tutaj złej oceny, poniekąd (moim zdaniem) również można mu przypisać winę.