Tak, tak "pinio4000" - wulgaryzmy są integralną częścią języka rozumianego jako ludzka mowa artykułowana i istnieją we wszystkich językach i narzeczach od czasu kiedy gatunek ludzki zaczął porozumiewać sie przy pomocy mowy.
Co do penalizacji to zapomniałeś[łaś?], że penalizacja to właściwość sądu a nie kuratora (chyba pomyliłeś [łaś?] kuratora z prokuratorem

). W dodatku Twoja wypowiedź dowodzi, że jeszcze dużo musisz się uczyć, bo pochopnością wypowiedzi wystawiasz sobie kiepskie świadectwo. Jeśli piszesz o "penalizacji pewnych zachowań" w kontekście wulgaryzmów i kw - cyt: "...podpada to po kodes wykroczeń..." ("podpada"-cóż za profesjonalny zwrot

) to zapewne masz na myśli wykroczenie opisane przez art. 141 kw i związku z art.226 §.1 kk. Jednak musisz pamietać, że w art. 141 kw jest mowa o miejscu publicznym - czy przeprowadzasz wywiady z podopiecznym w miejscu publicznym?

, a art.226 §.1 kk jest spełniony gdy zachowanie - w tym przypadku wylgaryzm jest wymierzony w funkcjonariusza publicznego, a nie stanowi np. fonetycznego znaku interpunkcyjnego. I wreszcie o ile art.141 kw powinien interesować oskarżenie i sąd, o tyle kurator bardziej powinien zwrócić uwagę na art.41 kw.
Co do ochrony prawnej funkcjoariuszy publicznych w temacie kurator zawodowy/kurator społeczny to doradzam lekturę ustawy o kuratorach art.87, ust 3 w związku z art.226 §.1 kk.
Ciekawe natomiast czy potrafisz wskazać akt prawny, który wyszczególnia kto jest funkcjonariuszem publicznym

.
Jeśli doczytałeś[łaś?] do tego miejsca to już co nieco się nauczyłeś[łaś?].
Niestety, z przykrością muszę stwierdzić, że Twoja wypowiedź jest kolejnym przykładem, który utwierdza mnie w przekonaniu, że wielu, zbyt wielu kuratorów ma niezaspokojoną rządzę władzy nad człowiekiem - (podopiecznym), zamiast pełnienia służby dla niego. Znamienym jest, że piszesz o penalizacji, ale nic o resocjalizacji, wychowywaniu , edukowaniu.
A przecież jeśli trafiasz na nerwowego, bardziej lub mniej wulgarnego, może nawet agresywnego podopiecznego to właśnie Twoim zadaniem jest uspokoić go, pokazać, że wulgarność i agresja to coś co mu szkodzi i przeszkadza, a Ty jesteś ta (może jedyną) życzliwa mu osobą, która chce pomóc mu "wyjść na prostą". I na zakończenie mojego wymądrzania się

(ale traktuj to jako dzielenie sie wiedzą i doświadczeniem z życzliwości dla Ciebie, a nie jako pouczanie) - czasem istotnie musimy wobec podopiecznego siegnąć po działania w kierunku penalizacji, ale penalizacja zawsze dowodzi nieskuteczności pracy kuratora i winna być zawsze traktowana przez niego jako osobista oraz zawodowa porażka.