metodologia prowadzenia dokumentacji...

Tematy związane z funkcjonowaniem kuratorskiej służby sądowej do wykonywania orzeczeń w sprawach karnych

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

Metodologia Lewoca

Postautor: dziadek » 17 sty 2010, 12:13

Porowadząc dokładne(ale nie permanetne) kontrole pracy kuratorów społecznych "dorobiłem sie wykształconych nie gorzej ode mnie kuratorów społecznych, takich kuratorów którym mogę powierzyć "trudne" dozory.
Bo w czym moje umiejętności zawodowe są lepsze na przykład od umiejętności wieloletniego pracownika socjalnego, jeszcze nie wypalonego, ciągle dokształcającego sie.
Możemy nawzajem od siebie uczyć sie zawodu.
Uważam że powierzane dozory należy dostosować do osobowości i umiejętności posiadanych kuratorów społecznych. Dozór który może być trudny dla pierwszego z kuratorów społecznych może odpowiadać drugiemu kuratorowi.
Pozdrawiam wszystkich!! :lol:
dziadek
 
Posty: 62
Rejestracja: 12 mar 2009, 14:26
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: BartK » 17 sty 2010, 12:52

Orange pisze:Bartku ( w zw.z tym co wyżej) czy w takim razie wszystkie "trudne" sprawy prowadzisz tylko Ty?


Stoisując się do cytowanego przeze mnie rozporządzenia nawiązuje kontakt ze skazanym nie później niż w ciągu 7 dni od daty wpływu prawomocnego orzeczenia do zespołu. Na podstawie pierwszego wywiadu oceniam komu powierzę sprawowanie dozoru. Niekiedy bywa tak, iż "w ciemno" powierzam sobie dozory, z uwagi konieczność skompletowania odpowiedniej liczby dozoroowanych. Czasami zdarzją się sytuacje, kiedy przejmuje dozór od kuratora społecznego, gdyż podopieczny sprawia trudności (wszelakiej natury). Czasami nietrudno wyłapać tzw. trudny dozór. Sprawy z art. 207 kk w przypadku dalszego zamieszkiwania ze sobą sprawcy i pokrzywdzonego można potraktować jako dozory trudne. Jednak jest to wyjątek od reguły.
Awatar użytkownika
BartK
VIP
VIP
 
Posty: 1232
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:07
Lokalizacja: Szczecin-Centrum
Podziękował : 3 razy
Otrzymał podziękowań: 12 razy

Postautor: agawe » 17 sty 2010, 14:29

Co takiego oznacza termin "dozór trudny"? Dla kogo ma on być "trudny"? - czy dla kontrolującego kuratora zawodowego np. kuratora okręgowego, czy dla pracownika DWOiP, czy dla kuratora zawodowego, kóry prowadzi postępowanie wykonawcze, czy dla kuratora społecznego?
Tak jak napisał Dziadek, ocena stopnia trudności dozoru może być dokonana odmiennie przez różne osoby. Na przykład dla kuratora, który ma doświadczenie w pracy z narkomanami, dozór nad nimi nie będzie sprawiał takich trudności, jak dla osoby, która nie ma żadnego doświadczenia w tym zakresie.
Ostanio miałam taką sytuację, że planowałam zwolnienie skazanego od dozoru - cichy, spokojny, student. Wydawało sie prościutki dozór...
Aż okazało się, że to już dawno żaden student (jak zaczęłam domagać się zaświadczenia z uczelni), nowe postępowanie w toku (choć dozorowany utrzymywał, że przestrzega porządku prawnego), zaczął zażywać "dopalacze" dostepne w sklepie i szalał w domu, aż trafił na oddział psychiatryczny... I tak z prostego dozoru zrobi sie dozór bardzo trudny. :(
agawe
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 206
Rejestracja: 20 lis 2008, 23:21
Lokalizacja: Polska
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: Orange » 17 sty 2010, 16:42

¦więte słowa moi drodzy! Pozdrawiam :D
Awatar użytkownika
Orange
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 1201
Rejestracja: 26 paź 2009, 22:52
Podziękował : 62 razy
Otrzymał podziękowań: 45 razy

Postautor: Bosman » 17 sty 2010, 17:59

agawe pisze:Co takiego oznacza termin "dozór trudny"? Dla kogo ma on być "trudny"? - czy dla kontrolującego kuratora zawodowego np. kuratora okręgowego, czy dla pracownika DWOiP, czy dla kuratora zawodowego, kóry prowadzi postępowanie wykonawcze, czy dla kuratora społecznego?
Tak jak napisał Dziadek, ocena stopnia trudności dozoru może być dokonana odmiennie przez różne osoby. Na przykład dla kuratora, który ma doświadczenie w pracy z narkomanami, dozór nad nimi nie będzie sprawiał takich trudności, jak dla osoby, która nie ma żadnego doświadczenia w tym zakresie.
Ostanio miałam taką sytuację, że planowałam zwolnienie skazanego od dozoru - cichy, spokojny, student. Wydawało sie prościutki dozór...
Aż okazało się, że to już dawno żaden student (jak zaczęłam domagać się zaświadczenia z uczelni), nowe postępowanie w toku (choć dozorowany utrzymywał, że przestrzega porządku prawnego), zaczął zażywać "dopalacze" dostepne w sklepie i szalał w domu, aż trafił na oddział psychiatryczny... I tak z prostego dozoru zrobi sie dozór bardzo trudny. :(


Agniesia,
Jak w znakomitej wiekszości przypadków, trafiasz w sedno.
Bosman
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 741
Rejestracja: 15 gru 2006, 23:55
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 1 raz

Postautor: chrees » 19 sty 2010, 18:57

Pan Lewoc niejednokrotnie pokazywał swoimi tworami, że pozostaje zorientowany w praktycznych aspektach naszej pracy równie dobrze jak Kim Dzong Il udzielający cennych wskazówek nawożącym ziemię północnokoreańskim rolnikom lub objaśniający hutnikom problemy związane z wytapianiem metali.
Jestem chętny, by przyjąć pana Lewoca na "etat" kuratora społecznego, wręczyć mu jego druki i posłać na objęcie jakiegoś nieskomplikowanego dozoru.
Bardzo dobrze, bardzo dobrze...
chrees
 
Posty: 26
Rejestracja: 20 gru 2005, 21:16
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: Q » 19 sty 2010, 19:39

chrees pisze:Pan Lewoc niejednokrotnie pokazywał swoimi tworami, że pozostaje zorientowany w praktycznych aspektach naszej pracy równie dobrze jak Kim Dzong Il udzielający cennych wskazówek nawożącym ziemię północnokoreańskim rolnikom lub objaśniający hutnikom problemy związane z wytapianiem metali.
Jestem chętny, by przyjąć pana Lewoca na "etat" kuratora społecznego, wręczyć mu jego druki i posłać na objęcie jakiegoś nieskomplikowanego dozoru.


Ale się uśmiałem...
Awatar użytkownika
Q
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 183
Rejestracja: 05 lut 2006, 15:49
Lokalizacja: Warmia
Podziękował : 21 razy
Otrzymał podziękowań: 9 razy

Postautor: stoliczek » 19 sty 2010, 23:20

Witam, może zamiast tak narzekać i podśmiewać się z zaleceń sędziego Lewoca lepiej podjąć konkretne działania- nie jesteśmy przecież wielbłądami, którym mozna na garb wszystko wrzucić.
Skarżycie się na coraz to więcej niepotrzebnej biurokracji a nie słyszę by ktoś z Was zaproponował jakieś mądre rozwiązanie problemu ogligatoryjnego zastosowania "metodologii Lewoca". Ja mam w referacie 206 spraw dozorowych a nie 80- więc nie mam mocy przeczytać tego co miesiąc, zatwierdzić, nanieść uwagi itp. Chyba że w ogóle nie będę wychodzić z Sądu....
kuratorka36
stoliczek
 
Posty: 7
Rejestracja: 19 sty 2010, 23:09
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: Aurelius » 20 sty 2010, 1:01

Działania są podejmowane. Problem polega tylko w ich nieskuteczności, poniekąd warunkowanej oporem DWOiP przed poważnym traktowaniem naszego zdania, niejednokrotnie wyrażanego w toku podejmowanych uchwał przy okazji zgromadzeń okręgowych.

Jedynym tutaj sensownym rozwiązaniem, które widzę, byłoby spowodowanie, aby w DWOiP, w tzw. Wydziale Kurateli znalazł się w końcu prawdziwy z krwi i kości zawodowy kurator sądowy, który w bezpośrednio podejmowanych polemikach z Dyrektorstwem tegoż Departamentu, z poziomu partnera w dyskusji, potrafiłby wyłożyć praktyczną specyfikę pracy kuratora sądowego. Jest czymś niepojętnym, aby w Wydziale Kurateli (jak dobrze się orientuję) nie było ani jednego kuratora, tylko sędziowie i bodajże prokurator. To tak, jakby w Wydziale Wykonania Orzeczeń Karnych byli sami prokuratorzy.
Nasze życie publiczne i społeczne będzie przecież takie jakim go uczynimy. Nikt nie zrobi tego za nas, ale i nikt nie powinien tego robić bez nas. (...) Tylko oportuniści i ludzie leniwi sądzą, że jest inaczej, wizjonerzy i liderzy z prawdziwego zdarzenia stawiają sobie zadania i z uporem godnym słusznej sprawy dążą do ich zrealizowania.
prof. Zbigniew Lasocik

______________
Obrazek
Awatar użytkownika
Aurelius
VIP
VIP
 
Posty: 2818
Rejestracja: 17 sty 2006, 0:09
Lokalizacja: Katowice
Podziękował : 231 razy
Otrzymał podziękowań: 277 razy

Postautor: chrees » 20 sty 2010, 1:11

stoliczek ---> Twórczość pana sędziego póki co nie jest obowiązującym drukiem sądowym takim jak na przykład wzór kwestionariusza wywiadu w trybie 214 kpk stanowiący załącznik do Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 11 czerwca 2003 r. Coś co nie jest zawarte w ustawie, rozporządzeniu lub załączniku do tego ostatniego stanowić może jedynie propozycję, którą można stosować. Lub: nie stosować ;)
Aktualnie jedynym obowiązującym wyznacznikiem tego, co powinno znaleźć się w sprawozdaniu z objęcia dozoru jest Rozporządzenie Ministerstwa Sprawiedliwości z dnia 7 czerwca 2002 r. (diagnoza środowiskowa, zamierzenia readaptacyjne, metody prowadzenia dozoru i kontroli zachowania skazanego, warunki osobiste i bytowe skazanego oraz jego stosunek do dozoru i obowiązków okresu próby, a także możliwości i przeszkody ich realizacji; źródła informacji o skazanym), nie jest mi znany żaden obowiązujący załącznik do tego rozporządzenia, który reulowałby formę sprawozdania. To samo dotyczy pozostałej części "metodologii" pana sędziego Proszę mnie poprawić jeżeli się mylę.
Bardzo dobrze, bardzo dobrze...
chrees
 
Posty: 26
Rejestracja: 20 gru 2005, 21:16
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: kesey » 20 sty 2010, 3:40

W Wydziale kurateli (o ile mnie pamięć nie myli) są dwie osoby, będące oddelegowanymi kuratorami zawodowymi, ale trudno mi powiedzieć jaki posiadają status- wydaje mi się, iż nie jest to jeszcze poziom w pełni partnerski, umożliwający twórcze polemiki.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą- najpierw sprowadzi cię do swego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
kesey
VIP
VIP
 
Posty: 1702
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:51
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 51 razy
Otrzymał podziękowań: 197 razy

Postautor: Aurelius » 20 sty 2010, 18:20

No to sytuacja uległa w tej materii zmianie, bo jeszcze w marcu 2009 miałem dość wiarygodne informacje, iż w Wydziale Kurateli nie ma ani jednego kuratora zawodowego.
Nasze życie publiczne i społeczne będzie przecież takie jakim go uczynimy. Nikt nie zrobi tego za nas, ale i nikt nie powinien tego robić bez nas. (...) Tylko oportuniści i ludzie leniwi sądzą, że jest inaczej, wizjonerzy i liderzy z prawdziwego zdarzenia stawiają sobie zadania i z uporem godnym słusznej sprawy dążą do ich zrealizowania.
prof. Zbigniew Lasocik

______________
Obrazek
Awatar użytkownika
Aurelius
VIP
VIP
 
Posty: 2818
Rejestracja: 17 sty 2006, 0:09
Lokalizacja: Katowice
Podziękował : 231 razy
Otrzymał podziękowań: 277 razy

Postautor: stoliczek » 20 sty 2010, 19:23

chrees, to chyba jak na razie, działamy w różnych światach. Bo moj okręg dostał w tym tygodniu metodologię i wzory wszystkich pism do OBLIGATORYJNEGO zastosowania od stycznia b.r. a niestety niektóre założenia są nie do wykonania przy aktualnym obciążeniu.
Tu niestety dobre chęci nie wystarczą bo do doba ma zaledwie 24h.
stoliczek
 
Posty: 7
Rejestracja: 19 sty 2010, 23:09
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: agawe » 20 sty 2010, 20:31

Dla mnie istotne jest też to, które wymagane metodologią dokumenty są potrzebne w prowadzeniu postępowania wykonawczego, a które powodują zaśmiecanie akt i pozbawiają je czytelności. Już teraz sporządzając wniosek z dłużej trwającego dozoru tracę mnóstwo czasu na wertowanie akt i wyszukiwanie potrzebnych informacji.
Czy ktoś naprawdę wierzy w to, że obszernością dokumentacji zrezocjalizuje się skazanego? Dla mnie jasne jest, że już teraz mamy nawał pracy biurowej, a tym samym mało czasu na kontakty ze skazanymi. Uwięzienie nas nad sporządzaniem dokumentacji jeszcze bardziej zredukuje czas, który możemy przeznaczyć na szeroko pojętą resocjalizację. Wzorcowa diagnoza, niesamowity plan resocjalizacji i ... max 3 minuty dla skazanego.
Jedynym pozytywem tego całego zamieszania jest chęć ujednolicenia dokumentacji, wprowadzenie obligatoryjnych pouczeń w całym kraju.
Dotychczas pouczenia te niejednokrotnie różniły się w poszczególnych sądach, co oczywiście nie było dobrą praktyką.
Jednak poszło to stanowczo za daleko!!!!
My otrzymaliśmy druki do obligatoryjnego stosowania zarządzeniem prezesa SO i prezesa SR i co my możemy....?
Prawidłową praktyka przy takiej dość "rewolucyjnej" zmanie byłoby wprowadzenie jej na małym obszarze, potem weryfikacja i dopiero rozwinięcie jej na cały kraj. Już teraz zauważamy mnóstwo błędów, nieścisłości, nielogiczności, a jeszcze nie zastosowaliśmy wszystkich dokumentów.... :evil:
agawe
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 206
Rejestracja: 20 lis 2008, 23:21
Lokalizacja: Polska
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: Juna77 » 20 sty 2010, 21:00

Proponuję zwołać w swoich okręgach zgromadzenie kuratorów i podjąć stosowne uchwały na temat owej metodologii, może nie każdy powinien interpretować nasze podstawy prawne wedle własnego uznania. Za chwilę się okaże, że kolejny rząd i ludzie z nim współpracujący będą mieli nowe pomysły na sprawowanie dozoru, a my jak pokorne cielęta będziemy łykać wszystko co przyjdzie z góry. Czy takie druki nie powinny być wprowadzone właśnie jakąś nowelizacją, czy rozporządzeniem? Nie podoba mi się sposób w jaki zalecono nam stosowanie owych druków. Co to znaczy obligatoryjnie, kiedy to jedynie propozycja, jak sam pisze p. Lewoc (?!) Termin ich wprowdzenia (?!). Kto z kuratorów brał udział w ich opracowywaniu ? Czy ktoś wie? Nie będę się rozpisywać, które pomysły są absurdalne, sami widzicie. Popieram jednak sam fakt ujednolicenia dokumentacji. Niektóre zarządzenia są oczywiście bardzo pomocne, można je wdrożyć, więc nie jest to bunt dla samego buntu, to głos kuratorów pracujących w terenie, powinien być wysłuchany. Proponuję zgromadzenia.
Juna77
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 42
Rejestracja: 07 lip 2005, 8:17
Podziękował : 1 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

PoprzedniaNastępna

Wróć do Kuratorzy dla dorosłych

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość