Selene_11 cały czas problem polega na tym, że nie możemy się tutaj zrozumieć
A więc jeszcze raz - jest dla mnie oczywistym, że kara ograniczenia wolności, to nie dozór (dlaczego - to zresztą w bardzo przystępny sposób wyartykułowała m.in. Agawe, jak i Natalia) i nie mają tutaj zastosowania przepisy, które wprost wiążą się z instytucją dozoru, jak m.in. art. 170, 171, 172 i 176 kkw, jako delegacja do rozp. MS z dn. 07.06.02., bo zgodnie z 55 par. 2 kkw, przepisy o dozorze stosuje się odpowiednio, a nie, jak również słusznie zauważyła właśnie Natlia - wprost. Wprost byłoby wtedy, gdybyśmy własnie stosowali bezkrytycznie cały dział kkw dot. dozoru.
Problem jest w tym, czy kurator jeśli uzna to za stosowne, ma prawo (nie obowiązek) udać się w teren, by nawiązać kontakt ze skazanym, lub zebrać na jego temat informacje i właśnie temu wg mnie służy to wskazanie w drugim zdaniu art. 55 par 2 k.k.w - przepisy o kuratorze i dozorze stosuje się odpowiednio, czyli np. stosuje się odpowiednio art. 169 k.k.w. Jeszcze raz wskazuję, że art. 55 par. 2 kkw ma również zastosowanie do p.s.u. – czyli przepisy o kuratorze i dozorze też stosujemy tutaj odpowiednio, a więc tutaj, gdzie do tej zastępczej formy kary grzywny, nie ma i nie było nigdy możliwości stosowania dozoru kuratora. Więc nie przekonuje mnie to, że to zdanie miało zastosowanie do Kkow z Doz.
Argumentację Agawe, aby wnioskować o karę zastępczą grzywny w przypadku braku wystarczających danych, co do rodzaju kary zastępczej przyjmuję, albowiem jest rzeczowa i logiczna. Jednak.... nie przekonuje po prostu mnie ona. Nie przekonuje mnie ona dlatego, że wyznaję zasadę tę, o której pisze sędzia Postulski w komentarzu do art. 173 k.k.w., tj. uważam, że wniosek sporządzony przez kuratora zawodowego, jako tego merytorycznego organu, który został wyposażony w narzędzie inicjujące postępowanie incydentalne musi być dobrze napisany właśnie pod kątem merytorycznym, a kurator pisząc ten wniosek ma przekonanie, że zostanie on uznany. Jeśli wnioskuje o karę zastępczą grzywny, to w tym momencie jestem przekonany, że skazany jest w stanie karę o.w. wykonać poprzez zastępczą grzywnę lub posiada zatrudnienie i gdyby nie wykonywał kary zastępczej, to sąd będzie mógł przeprowadzić skuteczną egzekucję. Wtedy też argumentuję sądowi, dlaczego tak uważam. I odwrotnie, pisząc od razu o zkpw, wskazuję sądowi dlaczego uważam, że orzeczenia zastępczej grzywny byłoby niecelowe. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że nie mam żadnych informacji o skazanym, bo nie stawia mi się itp. (informacja z akt głównych – hm, kary ograniczenia wolności mają to do siebie, że są głównie orzekane wyrokami nakazowymi, z minimalnym zasobem wiedzy o skazanym w aktach, aby nie powiedzieć, że żadnym - skąd wzięły się legendarne już historię przy wyrokach nakazowych, że sąd skazuje na k.o.w. osobę bez nogi, czy ręki?), dalej piszę wniosek o karę zast. grzywny, jako tę karę którą najpierw trzeba rozważyć przy uchylaniu się, zgodnie z tym co pisze Agawe. Sąd zleca mi wywiad do tego postępowania i ja później ustalam, że skazany to dość spory dłużnik alimentacyjny, wobec którego były prowadzone już nieskuteczne egzekucję i tak naprawdę niemożliwym było wykonanie k.o.w. poprzez zastępczą grzywnę już w momencie pisania przeze mnie wniosku.
Tak więc już podsumowując ten przydługawy post, to zgadzam się z przedmówcami, że:
- kurator nadzoruje wykonywanie kary ograniczenia wolności i p.s.u., a nie sprawuje dozór,
- to po stronie podopiecznego leży szereg obowiązków, o których mówią stosowne przepisy i to głównie na nim leży ciężar związany z wykonanie k.o.w. lub p.s.u.
Jednakże uważam, że - kurator ma uprawnienie (a nie obowiązek) do tego, jeśli uzna to za stosowane, aby udać się w teren do skazanego i poczynić ustalenia w przypadku uchylanie się od k.o.w., albowiem pozwala mu na to drugie zdanie w art. 55 par. 2 k.k.w.