---------- 22:17 09.06.2009 ----------
jurek pisze: czy zwrócenie się do policji o uzyskanie informacji na temat skazanego jest taką pomocą czy nie ?
Według mnie, jest (por. teza z piśmiennictwa Marka Jonderko w sprawie "komornicy vs. kuratorzy") - niezależnie od "kwestii 14 kkw." Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że funkcjonariusze policji mogą mieć odmienne zdanie w tej kwestii.
---------- 22:21 ----------jurek pisze: Co oznacza, że kurator nie posiada uprawnień do wydawania wiążących zarządzeń policjantom gdyż ci podlegają administracyjnie ministrowi spraw wewnętrznych i administracji ? co w ogóle ma podległoś administracyjna do art. 14 kkw ? czy Pan prof. miał na myśli to, że kurator nie jest przełożonym policjanta i nie jest uprawniony do wydawania im zarządzeń i poleceń ? jeżeli tak byśmy to interpretowali to wice wersa należało by stwierdzić, że sąd również nie jest przełożonym policjanta i również nie jest władny do wydawania mu wiążących zarządzeń i poleceń.
Słusznie - to absurdalna argumentacja. Istnieje przecież coś takiego jak pojęcia: wspólnego (czy zbliżonego) celu służb i współpracy służb. Izolacja czynności/działań resortów/instytucji doprowadzi do obniżenia efektywności realizacji współnych celów (jestem przekonany że takie istnieją).
A przede wszystkim obowiązujące są przepisy Ustawy kkw (do czasu, gdy ktoś, być może, wymyśli i wprowadzi przepisy Ustawy kkw odrębne i całkowicie niezależne dla każdego resortu - jeśli w ogóle jest to możliwe - mam nadzieję, że tak się nie stanie).
---------- 22:26 ----------jurek pisze: Myślę, że należałoby zwrócić się do Pana prof. o pełną interpretacje dot. tego czy kurator jest organem postępowania wykonawczego jak się ma do tego art. 14 kkw.
Zgadzam się - to jest kluczowa kwestia - choć wydawało mi się, że odpowiedź pełna, jasna i wprost jest już zawarta w obowiązujących przepisach prawa.
---------- 22:33 ----------
Mam wrażenie, że każda grupa (zawodowa) ma swojego profesora lub jeśli go nie ma, to wybórczo przywołuje zdanie autorytetu na poparcie swoich tez, czy interesów.
Jak w polityce - fakty mają coraz mniejsze znaczenie - znaczenie ma natomiast "obróbka faktu", w pożadanym przez daną grupę kierunku, za pomocą wszelkich dostępnych środków perswazji.
---------- 22:49 ----------
Jeszcze jedna kwestia, niech mi ktoś wyjaśni jak 5-latkowi:
Czym, z praktycznego punktu widzenia - z perspektywy wykonywanych czynności w postępowaniu wykonawczym, różni się zarządzenie podpisane przez kuratora od zarządzenia podpisanego przez sędziego a inspirowanego (przygotowanego - tzw. "bieganie po podpisy") przez kuratora? [w kontekście tego, że i jeden i drugi są organami postępowania wykonawczego]. Jeśli niczym, to dlaczego by nie poprzestać na podpisie kuratora (to kurator zwraca się o informację a nie sędzia).
Czy dalsze realizowanie takiej fikcji ("kurator przygotowuje zarządzenie - sędzia podpisuje") uspokoi skołatane serca włodarzy, wzmocni poczucie ważności i spełnienia zawodowego "zainteresowanych".