Jeśli chodzi o pokrzywdzonych, to niestety ustawodawca nie określił tutaj żadnych terminów. Czy należy zatem przyjąć, iż pomoc im się należy bezterminowo?
kuratorc pisze: A może Ktoś z Państwa kuratorów znalazł jakieś całościowe rozwiązanie?
W moim przypadku nie było takiej potrzeby, ponieważ żaden pokrzywdzony się nie zgłosił do mnie. Nawiasem mówiąc z moich skromnych wyliczeń wynika, iż gdyby po pomoc zgłosiło się 50% rodzin skazanych i tyle samo pokrzywdzonych z rodzinami, to razem z około 80% samych skazanych dostaliby chyba po 10 złotych na osobę! Bubel prawny nie ruszany od lat. Czasami zgłosi się po pomoc "oświecony" skazany, który domaga się kwot przewidzianych przez naszego wspaniałego ustawodawcę i robi awantury jak się dowiaduje, że dostanie 200 zł.