Pismo RPO do Ministra Sprawiedliwości...

Tematy związane z funkcjonowaniem kuratorskiej służby sądowej do wykonywania orzeczeń w sprawach karnych

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

Pismo RPO do Ministra Sprawiedliwości...

Postautor: Aurelius » 04 maja 2008, 23:32

Poniżej zamieszczam link do pisma RPO ws. sprawowania dozoru wobec osób pozbawionych wolności, kierowanego do Ministra Æwiąkalskiego

http://www.rpo.gov.pl/pliki/12076640820.pdf

Osobiście uważam za nieuzasadnioną wskazówkę RPO, aby pozbawenie wolności osoby dozorowanej było przesłanką do zastosowania art. 15 par. 2 kkw, bo uniemożliwia sprawowanie dozoru. W mojej ocenie absolutnie taka okoliczność nie stanowi długotrwałej przeszkody w wykonaniu orzeczenia sądu w części dot. dozoru. Dodatkowo RPO chyba zapomniał o brzmieniu art. 178 par. 1 kkw oraz o fakcie, iż osadzeni dozorowani, jak najbardziej przebywając w placówkach penitencjarnych z innej sprawy, mogą w okresie próby w sposób rażący naruszac porządek prawny i popełniać przestępstwa skutkujące skazaniem na kpw. Zgodnie z treścią art. 178 par. kkw w przypadku wystąpienia przesłanek np. art. 75 1 lub 2 kk, właściwy będzie do zarządzenia Sąd, gdzie przebywa skazany/dozorowany. Sama okoliczność pobytu w zk osoby pozostającej w okresie próby, nie zwalnia jej z wypełniania warunków tegoż okresu próby.
Osobiście, zawsze przed koncem okresu próby z dozorem wobec osoby osadzonej w zk, zwracam się o opinie na tamat dozorowanego właśnie z okresu pobytu w zk. Jeśli jest OK, to z czystym sumieniem, kończe dozór i teczkę przekazuje do wykonawczego.
Awatar użytkownika
Aurelius
VIP
VIP
 
Posty: 2836
Rejestracja: 17 sty 2006, 0:09
Lokalizacja: Katowice
Podziękował : 231 razy
Otrzymał podziękowań: 277 razy

Postautor: ksb » 05 maja 2008, 20:03

A ja się zgadzam z RPO. Moim zdaniem dozór jest środkiem probacyjnym, stosowanym wobec skazanych na wolności i nie ma powodu, by był wykonywany w czasie odbywania kary pozbawienia wolności.
Skazany w zakładzie karnym jest poddawany innym niż dozór zabiegom resocjalizacyjnym.
ksb
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 1066
Rejestracja: 19 lut 2008, 21:15
Lokalizacja: Galicja
Podziękował : 88 razy
Otrzymał podziękowań: 46 razy

Postautor: BartK » 05 maja 2008, 20:50

Zastanawiający jest fakt dlaczego pewna grupa skazanych postanowiła złożyć skargę do RPO w tej sprawie. Byłem ostatnio w A¦ Szczecin na rozmowie z dozorowanym i odnoszę wrażenie, iż był on zadowolony z wizyty kuratora. Wychowawca nie był jednak za bardzo szczęsliwy z nowych rozwiązań.
Awatar użytkownika
BartK
VIP
VIP
 
Posty: 1242
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:07
Lokalizacja: Szczecin-Centrum
Podziękował : 3 razy
Otrzymał podziękowań: 12 razy

Postautor: ksb » 05 maja 2008, 21:31

Dozorowani w ZK mają dużo czasu, czytają dużo, kontemplują, piszą różne pisma i tak tempus fugit!!!
A, że ich pisanie nie pozostaje bez odpowiedzi - tym bardziej się cieszą.
Mam takie obserwacje, że za przyczyną ich pism odpowiedziano na wiele kuratorskich wątpliwości.
O tempora! O mores! :lol:
ksb
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 1066
Rejestracja: 19 lut 2008, 21:15
Lokalizacja: Galicja
Podziękował : 88 razy
Otrzymał podziękowań: 46 razy

Postautor: Bosman » 06 maja 2008, 12:51

---------- 11:47 06.05.2008 ----------

Bartłomiej pisze:Zastanawiający jest fakt dlaczego pewna grupa skazanych postanowiła złożyć skargę do RPO w tej sprawie. Byłem ostatnio w A¦ Szczecin na rozmowie z dozorowanym i odnoszę wrażenie, iż był on zadowolony z wizyty kuratora. Wychowawca nie był jednak za bardzo szczęsliwy z nowych rozwiązań.


Zastanawiam się czy to na pewno skazani pisali w powyższej sprawie do RPO, czy może raczej funkcjonariusze SW, którym kuratorzy zawracają głowę, zabierają czas, zajmują ostatnie wolne pomieszczenia (przeprowadzając rozmowy ze skazanymi) będące w zasobach zakładów penitencjarnych, a do których ustawiają sie kolejki (i to nie tylko kuratorów).
Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby dozory były sprawowane wobec skazanych odbywających kary pozbawienia wolności (przecież okres próby biegnie i nic go nie zatrzyma) gdybym miał komfort rozmowy(przestrzenny i czasowy) ze skazanymi w ZK.
Pozdrawiam

---------- 11:51 ----------

Sam pracowałem parę lat w ZK i zdążyłem się przekonać tzn. doświadczyć na własnej skórze, że wychowawca, psycholog itd., a tym bardzie kutrator przeszkadzają funkcjonariuszom Działu Ochrony ZK w ich pracy (swoją drogą ciężkiej).
Bosman
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 743
Rejestracja: 15 gru 2006, 23:55
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 1 raz

Postautor: Becia » 07 maja 2008, 18:21

Moim zdaniem - prowadzenie dozoru w okresie odbywania przez podopiecznego kary pozbawienia wolności - nie ma sensu i pewnie nikt nie będzie w stanie mnie od tego odwieźć. No chyba że ministerstwo mi to narzuci. Dozór sprawuje się w warunkach wolnościowych!!! (no są wyjątki).
Dlaczego niby ja mam wykonywać pracę należną wychowawcy. To tak jakby zlecić wykonanie mojej pracy pracownikowi socjalnemu, bo jestem za bardzo obciążona. SW doskonale sobie poradzi bez naszej pomocy, a już szczególnie kiedy dozorowany będzie się"niegrzecznie" zachowywał w ZK.
Tak sobie myslę- to sprawowanie takiego dozoru jest trochę ułatwione, bo zawsze wiadomo gdzie podopieczny jest i zawsze go mogę zastać, jest duże prawdopodobieństwo że będzie ze mną rozmawiał i to grzecznie.
Becia
 
Posty: 94
Rejestracja: 01 mar 2006, 19:47
Podziękował : 8 razy
Otrzymał podziękowań: 1 raz

Postautor: Bosman » 07 maja 2008, 20:11

Becia pisze:Dlaczego niby ja mam wykonywać pracę należną wychowawcy. To tak jakby zlecić wykonanie mojej pracy pracownikowi socjalnemu, bo jestem za bardzo obciążona. SW doskonale sobie poradzi bez naszej pomocy, a już szczególnie kiedy dozorowany będzie się"niegrzecznie" zachowywał w ZK.


Becia, to nie do końca tak...
Wychowawca odpowiada za oddziaływania resocjalizacyjne wobec skazanych odbywających kary pozbawienia wolności w ZK. Dozory nad skazanymi to już prowadzona równolegle działka, którą uprawia kurator. To są postępowania wykonawcze, prowadzone w różnych, niezależnych od siebie, sprawach.
Chyba, że ktoś wymyśli, że dozory nad skazanymi osadzonymi w ZK będą sprawować wychowawcy - ale jest to raczej nierealne i wychowawcy nie dadzą tego sobie wcisnąć.
Bosman
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 743
Rejestracja: 15 gru 2006, 23:55
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 1 raz

Postautor: kgb14 » 07 maja 2008, 21:08

Bosman chyba , :idea: że zrobi się wychowawcę - kuratorem społecznym i po sprawie :lol: .

Ja uważam nadal , ze sprawowanie dozorów w ZK to bzdura ( gdzieś to już pisałem ) .

Widzę jeszcze nieco sensu w tym jeśli dozorowany/osadzony jest z trenu działania kuratora .
Natomiast jeśli ZK jest w górach a osadzony pochodzi z centralnej polski ( żeby nie było , ja tak mam :D ) to ...... nie widzę za bardzo możliowości właściwego odziaływania i pracy ze środowiskiem osadzonego/dozorowanego ( np. rodziną ) .
,,Oponiarz''

,,One To-Day is Worth
Two To-Morrows''
Obrazek
Awatar użytkownika
kgb14
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2656
Rejestracja: 30 paź 2007, 23:23
Lokalizacja: Opole
Podziękował : 119 razy
Otrzymał podziękowań: 135 razy

Postautor: kesey » 08 maja 2008, 1:29

Uważam, że dozór na terenie zakładu karnego to nieporozumienie a jego wykonywanie tylko dlatego, iż skazany może naruszyć obowiązujący porządek prawny jest argumentem nieco na wyrost.

W przypadku osoby osadzonej w zakładzie karnym w pełni wystarczająca byłaby kontrola okresu próby, przy jednoczesnym zwolnieniu od dozoru (względy wychowawcze, rozpatrywane nie w kategoriach efektu lecz zaistnienia pewnej sytuacji wychowawczej o względnie trwałym charakterze, przemawiają za takim rozwiązaniem, gdyż na terenie zakładu karnego skazany podlega zintensyfikowanym oddziaływaniom wychowawczym i resocjalizacyjnym, które służą w każdym przypadu temu samemu celowi- doprowadzeniu do sytuacji, w której u skazanego dojdzie do zinterioryzowania norm prawnych i zasad współżycia społecznego w takim stopniu, ażeby zminimalizować ryzyko jego powrotu do przestępstwa).

Można byłoby to porównać do sytuacji, kiedy do chorego, przebywającego w szpitalu dodatkowo przychodzi na wizyty lekarz pierwszego kontaktu, choć i tak praktycznie nie ma on wpływu na zasadniczy proces leczenia.

Podsumowując- popieram stanowisko wyrażone przez Pana prof. Kochanowskiego.

Pozdrawiam.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą- najpierw sprowadzi cię do swego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
kesey
VIP
VIP
 
Posty: 1736
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:51
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 51 razy
Otrzymał podziękowań: 197 razy

Postautor: Nabi » 08 maja 2008, 11:19

Podzielam pogląd keseya i RPO, i tylko dodam, że nie warto tu kruszyć kopi również dlatego, że - parafrazując pewne przysłowie : "skazany (be)z dozoru - kuratorowi lżej" :wink: . A przecież wciąż podnosimy problem przeładowania pracą i ilością podopiecznych, co do którego jesteśmy zgodni jak w mało czym. :lol:
Nabi
 

Postautor: anusia.wawa » 12 maja 2008, 10:27

ksb pisze:A ja się zgadzam z RPO. Moim zdaniem dozór jest środkiem probacyjnym, stosowanym wobec skazanych na wolności i nie ma powodu, by był wykonywany w czasie odbywania kary pozbawienia wolności.
Skazany w zakładzie karnym jest poddawany innym niż dozór zabiegom resocjalizacyjnym.

zgadzam sie w 100 %
anusia.wawa
 
Posty: 5
Rejestracja: 29 kwie 2008, 19:04
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz


Wróć do Kuratorzy dla dorosłych

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości