Natalio spójrz na treść art. 67 k.k.w. i treść art. 53 k.k.w. Jeden odnosi się do kary izolacyjnej, drugi do wolnościowej. Oba przepisy mówią o celach kary. Art. 67 k.k.w. o celu kary p.w., a art. 53 k.k.w., kary o.w. Czyż nie wydaje Ci się, że są praktycznie zbieżne? Dlatego, jak słusznie zauważyłaś, a wcześniej wskazał Dziadek, każdy przypadek "kolarza", okolicznośco popełnionego czyny są rozpatrywane indywidualnie, jak i zastosowanie kary. Nie chcę się rozpisywać o teoriach kary, bo to można sobie samemu sprawdzić. Funkcja dolegliwa, jak najbardziej, bardzo istotna, lecz chcę zwrócić na cele prewnecyjne kary. Kara w załozeniu powinna działać indywidualno prewencyjnie, jak i generalno prewencyjnie. W podanym przez Ciebie przykladzie, kara absoltunie nie spełnia celu pierwszego, ale być może w jakimś stopniu powstrzymuje innych (tutaj np. znajomych tego skazanego) przed popełnianiem podobnych czynów, jako nieopłacalność takiego zachowania (choć 6 skazań na k.o.w. za to "samo"
). Im bardziej dolegliwa kara (odcxzuciu społecznym), tym bardziej działa na wyobraźnie ogółu społeczeństwa. Zresztą nie jest to takie proste i ponownie przyklaskuję Dziadkowi, że aby zrozumieć w jakimś stopniu Iksińskiego, to trzeba spróbować wejść w jego świat i z tego poziomu spojrzeć na sprawy, bo to co mnie powstrzymałoby przed zrobieniem czegoś, niekoniecznie powstrzyma np. mojego sąsiada.
Tak już na marginesie, to ten skazanywany 6 razy, to jest dość dobrze znany chyba miejscowym funkcjonariuszom policji i kiedy nie ma co wpisać w kajet, albo jest przykaz pracy nad statystyką, to można "bić" w niego w ciemno