Wizyta zapowiedziana, niezapowiedziana

Tematy związane z funkcjonowaniem kuratorskiej służby sądowej do wykonywania orzeczeń w sprawach karnych

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

Wizyta zapowiedziana, niezapowiedziana

Postautor: Taki » 03 mar 2011, 22:15

Która z wersji w karcie czynności jest bardziej prawidłowa:
A. Wizyta niezapowiedziana. W mieszkaniu nikogo nie zastałem. Ponowna wizyta za kilka dni w celu nawiązania kontaktu z dozorowanym.
Za kilka dni sytuacja dokładnie się powiela i tak kilka razy. Na koniec miesiąca w
uwadze: brak kontaktu z dozorowanym. Skazany nie wywiązuje się z podstawowego obowiązku wynikającego z okresu próby.

B. Wizyta zapowiedziana po uprzednim kontakcie telefonicznym.
Podopieczny obecny.
Uzyskuję informację o sytuacji dozorowanego itp. Podejmuję swoje czynności.
Taki
 
Posty: 156
Rejestracja: 14 lis 2005, 20:49
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Re: Wizyta zapowiedziana, niezapowiedziana

Postautor: kgb14 » 03 mar 2011, 23:08

Taki pisze:Która z wersji w karcie czynności jest bardziej prawidłowa:
A. Wizyta niezapowiedziana. W mieszkaniu nikogo nie zastałem. Ponowna wizyta za kilka dni w celu nawiązania kontaktu z dozorowanym.
Za kilka dni sytuacja dokładnie się powiela i tak kilka razy. Na koniec miesiąca w
uwadze: brak kontaktu z dozorowanym. Skazany nie wywiązuje się z podstawowego obowiązku wynikającego z okresu próby.

B. Wizyta zapowiedziana po uprzednim kontakcie telefonicznym.
Podopieczny obecny.
Uzyskuję informację o sytuacji dozorowanego itp. Podejmuję swoje czynności.


Cała sytuacja wymaga podania jaszcze kilku danych i ciężko sie jednoznacznie do niej ustosunkować ( np. czy jest objęty dozorem czy nie i co jest wcześniej w aktach ) --- ale tak na szybko
ad. 1 --- błędny wniosek ( uwaga )
ad. 2 --- złe prowadzenie kontroli możliwe jednak w różnych sytuacjach - tez zależnych indywidualnie od sprawy , skazanego , czynników zewnętrznych itp itd


a co to w ogóle za pytanie i czemu ma służyć ewentualna odpowiedź ???
,,Oponiarz''

,,One To-Day is Worth
Two To-Morrows''
Obrazek
Awatar użytkownika
kgb14
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2656
Rejestracja: 30 paź 2007, 23:23
Lokalizacja: Opole
Podziękował : 119 razy
Otrzymał podziękowań: 135 razy

Postautor: agawe » 04 mar 2011, 0:09

Taki, a dlaczego Twoim zdaniem fakt niemożności zastania skazanego przez kuratora można uznać za "nie wywiązywanie się skazanego z podstawowego obowiązku wynikającego z okresu próby".
Skazany może przecież nie wiedzieć, że kurator bezskutecznie próbuje się z nim spotkać.
Nie widzę żadnych przeciwwskazań, aby po bezskutecznej wizycie umówić telefonicznie termin spotkania z dozorowanym - i po problemie. :)
agawe
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 208
Rejestracja: 20 lis 2008, 23:21
Lokalizacja: Polska
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: Taki » 04 mar 2011, 21:47

Temat podjąłem z prozaicznego powodu.
Kontakty telefoniczne, umawiane, z dozorowanymi są nagminnie krytykowane.
Zdaniem niektórych wręcz niedopuszczalne.
Dlaczego?
Przedstawione przeze mnie przykłady pokazują jak w rzeczywistości wyglądają kontakty z dozorowanymi.
Wizyty niezapowiedziane kończą się najczęściej fiaskiem..
Trudno ich zastać w domu bez zapowiedzenia wizyty.
Taki
 
Posty: 156
Rejestracja: 14 lis 2005, 20:49
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: kgb14 » 04 mar 2011, 23:37

słabo sie starasz zastać i mało wiesz o zwyczajach podopiecznych
,,Oponiarz''

,,One To-Day is Worth
Two To-Morrows''
Obrazek
Awatar użytkownika
kgb14
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2656
Rejestracja: 30 paź 2007, 23:23
Lokalizacja: Opole
Podziękował : 119 razy
Otrzymał podziękowań: 135 razy

Postautor: Aurelius » 04 mar 2011, 23:42

Każdy kontakt z podopiecznym, który przynosi i spełnia zamierzony cel, skutek - moim zdaniem - jest kontaktem jak najbardziej prawidłowym. Czy to tzw. awizowany, czy też nie. Zależy to przede wszystkim od indywidualnych kwestii, jak i specyfiki, skomplikowania prowadzonego dozoru/nadzoru, włącznie z uwarunkowaniami osobistymi podopiecznego. Jeżeli przed daną wizytą założymy sobie, że chcemy sprawdzić, czy podopieczny faktycznie tak jak twierdzi - nie nadużywa alkoholu - to logiczne, że będziemy się nie awizować. Jeżeli jednak sobie założymy, że celem naszej wizyty będzie np. zebranie aktulanych informacji oraz przeprowadzenie rozmowy dyscyplinującej na okoliczność braku podejmowanych działań do naprawienia szkody, to nie widzę niczego złego w umówieniu z góry takiej wizyty, aby zrealizować zaplanowane zamierzenia (tutaj przeprowadzenia rozmowy na konkretną okoliczność). Są dozory bardziej kontrolne i są dozory bardziej, rzekłbym wychowawcze.

Na pewno jednak, jedynym powodem do podejmowania wizyt zapowiedzianych nie może być sama kwestia braku możliwości zastania podopiecznego w mieszkaniu.
Nasze życie publiczne i społeczne będzie przecież takie jakim go uczynimy. Nikt nie zrobi tego za nas, ale i nikt nie powinien tego robić bez nas. (...) Tylko oportuniści i ludzie leniwi sądzą, że jest inaczej, wizjonerzy i liderzy z prawdziwego zdarzenia stawiają sobie zadania i z uporem godnym słusznej sprawy dążą do ich zrealizowania.
prof. Zbigniew Lasocik

______________
Obrazek
Awatar użytkownika
Aurelius
VIP
VIP
 
Posty: 2836
Rejestracja: 17 sty 2006, 0:09
Lokalizacja: Katowice
Podziękował : 231 razy
Otrzymał podziękowań: 277 razy

Postautor: Taki » 05 mar 2011, 20:14

Dwa powyższe komentarze są dowodem na to jak ,,różnorodne" są realia kurateli. Potwierdzają zróżnicowane podejście do wydawałoby się prostego zagadnienia.
Stąd właśnie wynikał wątek przeze mnie podjęty.
Dziękuję Moderatorowi za zajęcie stanowiska, z którym jak najbardziej się identyfikuję.
Taki
 
Posty: 156
Rejestracja: 14 lis 2005, 20:49
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: kgb14 » 05 mar 2011, 20:28

moderator bardziej rozbudował wypowiedź którą ja zawarłem w pkt. 2 ;-)
,,Oponiarz''

,,One To-Day is Worth
Two To-Morrows''
Obrazek
Awatar użytkownika
kgb14
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2656
Rejestracja: 30 paź 2007, 23:23
Lokalizacja: Opole
Podziękował : 119 razy
Otrzymał podziękowań: 135 razy

Postautor: Bosman » 05 mar 2011, 22:39

A więc wszyscy macie rację.
Bosman
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 743
Rejestracja: 15 gru 2006, 23:55
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 1 raz

Postautor: kgb14 » 06 mar 2011, 0:31

Właśnie bosman -- zastosowałem się do Twojego podpisu :mrgreen:
,,Oponiarz''

,,One To-Day is Worth
Two To-Morrows''
Obrazek
Awatar użytkownika
kgb14
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2656
Rejestracja: 30 paź 2007, 23:23
Lokalizacja: Opole
Podziękował : 119 razy
Otrzymał podziękowań: 135 razy

Postautor: Aurelius » 06 mar 2011, 13:37

Parafrazując swój podpis: nie liczy się ilość informacji (dużo, mało), lecz ich jakość. Nie zawsze krótko znaczy jasno (choć na temat) ;)

A skoro mamy wszyscy rację, to może po maluśkim :D
Obrazek
Nasze życie publiczne i społeczne będzie przecież takie jakim go uczynimy. Nikt nie zrobi tego za nas, ale i nikt nie powinien tego robić bez nas. (...) Tylko oportuniści i ludzie leniwi sądzą, że jest inaczej, wizjonerzy i liderzy z prawdziwego zdarzenia stawiają sobie zadania i z uporem godnym słusznej sprawy dążą do ich zrealizowania.
prof. Zbigniew Lasocik

______________
Obrazek
Awatar użytkownika
Aurelius
VIP
VIP
 
Posty: 2836
Rejestracja: 17 sty 2006, 0:09
Lokalizacja: Katowice
Podziękował : 231 razy
Otrzymał podziękowań: 277 razy

Postautor: Bosman » 06 mar 2011, 22:43

Aurelius pisze:Parafrazując swój podpis: nie liczy się ilość informacji (dużo, mało), lecz ich jakość. Nie zawsze krótko znaczy jasno (choć na temat) ;)

A skoro mamy wszyscy rację, to może po maluśkim :D
Obrazek

Znowu zgoda. Zdrowie!
Bosman
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 743
Rejestracja: 15 gru 2006, 23:55
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 1 raz

Postautor: Carramba » 24 paź 2012, 15:01

Dzień dobry
Co mam robić w przypadku gdy nie jestem w stanie zastać dozorowanej w miejscu zamieszkania w godz.7-22, natomiast notorycznie przesiaduje ona w knajpie? Czy pójście do tejże knajpy jest dopuszczalne? Kobita nie ma telefonu.
Carramba
 
Posty: 5
Rejestracja: 02 sie 2012, 1:03
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: constantine » 24 paź 2012, 17:07

Carramba pisze:Czy pójście do tejże knajpy jest dopuszczalne? Kobita nie ma telefonu.

To zależy, czy zamierzasz przysiąść się do niej na "jednego", czy przeprowadzić rozmowę dozorową wypraszając ją na zewnątrz :wink:
PS. o ile oczywiście będzie w stanie sama iść...
Pióro może być okrutniejsze od miecza!
Pomysły MS zbliżają nas do Kosmosu...
Awatar użytkownika
constantine
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 1446
Rejestracja: 06 mar 2009, 12:13
Podziękował : 10 razy
Otrzymał podziękowań: 46 razy

Postautor: jarosj » 24 paź 2012, 18:44

Iść do knajpy i panią dozorowaną zabrać do restauracji. Najlepiej takiej, którą odświeżyła Magda G. Tam w atmosferze kuchennych rewolucji upieczesz dwie pieczenie na jednym grillu - porozmawiasz z dozorowaną, a jednocześnie - uwaga - poszerzysz jej horyzonty myślowe, wrażliwość na kulturę (kulinarną) i sztukę (dobrze by było, jakby w restauracji w zw. z tym była jakaś mała galeria), a także ogólnie wpłyniesz na zmiany osobowości i styl życia. Jakby tego było mało, kto wie, może skazana po takiej resocjalizacji zmieni tryb życia, kontaky oraz znajdzie zatrudnienie, np. w tej restauracji (dobrzy byłoby, jakby szukali kogoś do pracy).
I tak masz całkowitą rewolucję przy kolejnym okresowym sprawozdaniu, które będziesz przecież teraz do sądu niedługo wysyłał co 4 miesiąc. W zw. z tym jednak, że nowe rozporządzenie nie weszło jeszcze, proponuje się wstrzymać na jakiś czas z tą intensywną resocjalizacją.
Awatar użytkownika
jarosj
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2588
Rejestracja: 02 gru 2005, 21:05
Podziękował : 81 razy
Otrzymał podziękowań: 39 razy

Następna

Wróć do Kuratorzy dla dorosłych

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości