art 176 kkw- nowe rozporządzenie

[rudy]

¦ledząc proces legislacyjny MS zauważyłem, że zamiast ogłoszenia przedmiotowego rozporządzenia w czerwcu 2012 roku to zmieniła się osoba odpowiedzialna za to rozporządzenie i nie wskazano terminu jego ogłoszenia. I moje moje pytanie. Czy ktoś trzyma przysłowiową rękę na pulsie?- pytanie do delegatów KRK.

Temat przeniosłam do odpowiedniego działu forum. ultima.

[tomek k.]

Delegacja ustawowa w nowelizacji kkw daje MS czas do końca roku na wydanie rozporządzenia i nie wydaje mi sie żeby ten czas mógł się wydłużyć, a skrócić na pewno i o ile rozumiem to kolega tym się martwi?. Otóż generalnie KRK nie ma wpływu na szybkość ani przebieg procesu wydawania zarządzenia. Jest tylko organem doradczym z którym MS niekoniecznie może musi czy chce się liczyć.

[jarosj]

Ale nawet ręki nie trzymacie tam w tej KRK? Na pulsie oczywiście.

[magdasia]

Może i trzymają, ale często jest tak, że MS przygotowuje takie rzeczy w ukryciu. A potem dostajemy do niby konsultacji w terminie do wczoraj. Najcześciej w piątek o 15.00 z terminem do poniedziałku do 8.00, żebyśmy za dużo nie mieli czasu wymyślić.

[Ultima]

Na stronie Rządowego Centrum Legislacji w dniu 09.07.2012 r. opublikowano Projekt rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie szczegółowego sposobu wykonywania obowiązków i uprawnień przez kuratorów sądowych oraz przez stowarzyszenia, organizacje, instytucje i osoby,którym powierzono sprawowanie dozoru, a także sposobu i trybu wykonywania dozoru stosowanego w związku z orzeczonymi karami, środkami karnymi, zabezpieczającymi i profilaktycznymi oraz trybu wyznaczania przedstawicieli przez stowarzyszenia, organizacje i instytucje.
Z projektem (oraz innymi powiązanymi dokumentami kt. zapewne zostaną opublikowane niedługo), można zapoznać się TUTAJ - klikając w "konsultacje społeczne" lub "uzgodnienia".

[ksb]

Przeczytałam, odnotowałam złagodzenie w stosunku do pierwotnego projektu i powiem, że jak ktoś przyzwyczaił się do metodologii, to jest kolejny krok w stronę kurateli kontrolnej. Będzie bardzo dużo spraw w referacie, teczki będą przesuwać się jak na taśmie , bo czasu starczy wyłącznie na produkowanie dokumentów. Jest też parę "interesujących" rozwiązań ( np wniosek, jeśli skazany dwukrotnie się nie stawi, zawieszanie w zakresie dozoru, kiedy siedzi lub spotkania z PW co 6 m-cy).

[Wojti]

Jednak miałem kiedyś rację twierdząc, że zdążamy do świata orwellowskiego. Kto mógł wymyślić coś takiego? Prawo całkowicie oderwane od realiów, zalew biurokracji, mnożenie czynności, których nie będzie można wykonać. Współczuję podopiecznym, bo w niektórych przypadkach to juz chyba będzie rodzaj nękania przez kuratora. Poza tym te grupy ryzyka, na Boga Wszechmogacego! Kiedy kurator będzie chodzić w teren? No i rarytas - dawanie sprawozdania z objecia dozoru do zaopiniowania skazanemu. Dziekuję Panie Ministrze !

[ksb]

Przesadzasz, Wojti. Czynności doskonale będzie można wykonać i to zza biurka. Będziesz produkował dokumenty dokładnie wg instrukcji. Kuratela kontrolna i tyle. A jak pojedziesz do skazanego raz na cztery miesiące, to i dodatku Ci wystarczy na paliwo. Tylko fajnie by było dostać telefon służbowy do tych kontaktów z bitymi żonami, bo te rozmowy kosztowne będą...
Myślę sobie, że jeśli dostaniemy takie rozporządzenie, to powinniśmy się skoncentrować na precyzyjnym jego wykonywaniu, wykorzystując oczywiście furtki, co do kur.społ. Na pewno referat będzie dużo większy niż teraz, więc będzie trochę jak w fabryce. Damy radę.

[jarosj]

Dokładnie. Projekt jest jak pisze ultima. Zawału raczej się nie dostanie, bowiem tak ogólnie, to nie widzę tu ani szczególnie zaostrzenia, ani złagodzenia (cokolwiek to miałoby znaczyć) w porównaniu do projektu, który widziałem wcześniej.
Wprowadzenie tego rozporządzenia będzie dla nas skutkowało: 1. ograniczeniem uczestnictwa ks w postępowaniu, ale co to za różnica, jak tak właśnie ma być i tak się dzieje, bez rozporządzenia, 2. wprowadzeniem durnych przepisów o wyzywaniu i powiadamianiu telefonicznym, które są jakimś kulawym powieleniem uprawnień policji, a do nas, w mojej opinii, mają się nijak, 3. krążeniem akt, miedzy kuratorami a sądem, co z pewnością nie będzie sprzyjać naszej pracy, 4. wydłużeniem terminu wzywania dozorowanego, bo teraz wzywam raz, mam doręczone, albo awizowane, sprawa jasna; teraz będziemy wzywać po 2x, 5. oficjalnym (wreszcie) wprowadzeniu metodologii, która do tej pory funkcjonowała bez podstawy prawnej, tj. bezprawnie, co mnie doprowadzało czasami do używania słów powszechnie uznanych, 6. zwiększeniem naszych obowiązków w zakresie papierologii. Pewnie można byłoby dalej, ale po co. Ważne, że po tym, jak KRK napisał cud urody stanowisko, szczególnie trafnie piętnując idiotyczną klasyfikację, nic w tym względzie, co do ogólnych zasad, się nie zmieniło. Jest to dobry prognostyk na przyszłość, żebyśmy przestali się w końcu podniecać tym co można zrobić, usiedli na tyłkach bez emocji i korzystali z wakacji. Nikt się naszym zdaniem nie przejmie i koniec złudzeń, jeżeli ktoś je jeszcze miał.

[jarosj]

ksb - piękny optymizm. I ten uśmiech na końcu posta. Aż już mi się chce produkować te dokumenty i precyzyjnie wykonywać rozporządzenie. Pewnie, że damy radę, ku chwale służby. I nie traktuj tego posta jako złośliwości, tylko pochwałę, dla zachęcenia mnie do optymizmu.

[ksb]

Mam nadzieję, że odebrałeś to co napisałam tak, jak chciałam, by było odebrane. ¯e mamy podobne postrzeganie świadczy Twój wpis a propos w innym miejscu. Krótko mówiąc: spodziewałam się gorszego:) Ja mam program ZETO, więc druki mi się generują, dlatego spokojnie dam radę pracować w myśl nowego rozporządzenia. A swoją drogą, od dawna sygnalizowano nam takie rozwiązania. I tak są łaskawi, bo kategoryzacja następuje pod względem formalnym, merytorycznie nadal decyduje kurator sam. Pozwoli to dobrze funkcjonować nam wszystkim, pomimo stosowania różnorodnych metod pracy. Tyle, że nie będziemy sami pracować merytorycznie, ale kierować do specjalistów.
Gorzej z obowiązkami dla kierowników, bo ta robota już zajmuje zbyt dużo czasu, a teraz chyba wszystkie popołudnia i weekendy będę poświęcała na czytanie sprawozdań.
I jeszcze jedna myśl: czasem warto spodziewać się najgorszego, bo kiedy nadejdzie, okazuje się lepsze niż się spodziewałam. Pozdrawiam.

[Wojti]

ksb, a gdzie jest napisane, że w tym rozporządzeniu, że do dozorowanego będziesz jeździć raz na 4 miesiące, szczególnie w przywołanym tu przykładzie dotyczącym tzw. "znęcaczy". Nie wiem, z czego wynika Twój optymizm. Oczywiście kilka propozycji zniknęło, szczególnie bzdurnych, np. regulujących pracę z najtrudniejszymi dozorowanymi, ale kurator nie powinien być pracownikiem biurowym. A już to "damy radę" jest urzekające, szczególnie w ustach jarosj. Mówcie za siebie ... czyli "dam radę".

[kuffs]

A ja nie powiem czy mi się podoba rozporządzenie czy też mi się nie podoba. A co mi tam ...... a tak na poważnie....... źle nie jest. Myślałem, że w systematycznie będą dokładać na gorsze.

[ksb]

Mówię za siebie: takie ujęcie pracy kuratora pozwoli znakomicie tę pracę nadzorować, przy czym odpowiedzialnym za ten nadzór uczyniono kierownika zespołu. W powiązaniu z treścią innych przepisów, kierownik będzie teraz ramieniem prezesa w nadzorze. Każdy kurator będzie miał w aktach to samo, w tej samej kolejności, czynności podjęte w tym samym czasie. Jak MS zleci lustracje, to będzie miało łatwo stwierdzić, czy jest się do czego przyczepić, czy nie. Wszystko pasuje: zarządzanie zasobami a nie zespołem. Takie czasy. Nie będzie możliwości dyskusji, czy zrobił dobrze, czy źle, czy mógł tak zrobić, czy nie. Jednorodna praktyka we wszystkich zespołach. Wbrew temu, co myślałam, to znacznie ułatwi nam pracę. Poza tym nikt nie powiedział, że kurator nie może być pracownikiem biurowym, przeciwnie, od dawna ocenia się nasze akta a nie naszą pracę.
W tej sytuacji proszę tylko o podwyżkę i telefon służbowy.

[kuffs]

Taki zamysł był mniej więcej przy metodologii Lewoca, o którym już wcześniej mówiłem, że jak dla mnie to mi pomógł. Fakt, idzie więcej papieru. Czas pokaże jak będzie z rozporządzeniem. A z lustracją czy wizytacją i każdą inną formą kontroli to wiesz ksb jak to jest. Jak trzeba to zawsze się coś znajdzie.

P.s też chcę podwyżkę, pewnie, że tak, choć akurat jestem realistą, a nie policjantem, naucycielem czy posłem (ich kryzys nie dotknął), a już na pewno nie chcę telefonu służbowego, o nie. Wtedy to bylibyśmy na smyczy.