Wniosek z art. 75 § 2 kk

Tematy związane z funkcjonowaniem kuratorskiej służby sądowej do wykonywania orzeczeń w sprawach karnych

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

Postautor: jarosj » 12 sie 2012, 14:13

Oba moje wpisy nie były skierowane do ciebie Aurelius. A pisma jak będą, to się będzie składać. Nie wątpię, że najpierw zastosuje się 80%, a później reszta. Sądy będą "szczęśliwe", ale mnie to nie rusza.
Awatar użytkownika
jarosj
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2588
Rejestracja: 02 gru 2005, 21:05
Podziękował : 81 razy
Otrzymał podziękowań: 39 razy

Postautor: lucinda » 13 sie 2012, 11:04

Wojti pisze:...Gdy szkoda nie jest naprawiona zawsze kieruję wniosek do Sądu...

Też tak robię i nie uważam tego za asekuranctwo, ani tym bardziej obligatoryjny nakaz, którego przecież nie było.
Skazany na początku okresu próby otrzymuje informacje, że szkoda ma być zapłacona :wink: , a jeśli nie - będzie wniosek.
Oczywiście dodaję, że i ja, i sąd weźmiemy pod uwagę jego starania, sytuację osobistą itd, ale jasno i wyraźnie mówię, że ja nie mam mocy, by skazanemu tę szkodę "podarować". Może to zrobić jedynie sąd.
I jest to jasny przekaz, który idzie w eter :wink:
Awatar użytkownika
lucinda
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 1686
Rejestracja: 06 wrz 2009, 16:04
Podziękował : 416 razy
Otrzymał podziękowań: 163 razy

Postautor: Deck » 13 sie 2012, 12:23

lucinda pisze:
Wojti pisze:...Gdy szkoda nie jest naprawiona zawsze kieruję wniosek do Sądu...

Też tak robię i nie uważam tego za asekuranctwo, ani tym bardziej obligatoryjny nakaz, którego przecież nie było.
Skazany na początku okresu próby otrzymuje informacje, że szkoda ma być zapłacona :wink: , a jeśli nie - będzie wniosek.
Oczywiście dodaję, że i ja, i sąd weźmiemy pod uwagę jego starania, sytuację osobistą itd, ale jasno i wyraźnie mówię, że ja nie mam mocy, by skazanemu tę szkodę "podarować". Może to zrobić jedynie sąd.
I jest to jasny przekaz, który idzie w eter :wink:
Wątek został zainicjowany w odniesieniu do konkretnego przypadku - ale równolegle do wątku głównego pozwolę sobie zaprezentować taki kazus: skazany przez znaczną lub większą cześć okresu próby odbywał karę pozbawienia wolności w innej sprawie (w ZK nie pracował), jest inwalidą niezdolnym do wykonywania pracy, nie pracował zarobkowo (lub podejmował incydentalnie lub okresowo dorywcze zatrudnienie, pozwalające jedynie na zaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych) + ewentualnie z jego świadczenia rentowego komornik dokonywał zajęć na poczet obowiązku alimentacyjnego, szkody nie naprawił. Przyznaję, że jest to zbitka okoliczności, ale miałem kilka przypadków gdzie kilka z wymienionych wystąpiło. Czy wówczas również kierujecie do sądu wniosek o zarządzenie wykonania kary, kierując się wyłącznie tym, że nie naprawił szkody lub naprawił ją jedynie częściowo? Jakie byłoby uzasadnienie w treści takiego wniosku?
Według mnie, sąd również nie ma mocy aby skazanemu "podarować" spłatę szkody (może to zrobić pokrzywdzony uznając szkodę za naprawioną, jeśli taka jego wola), ale rozumiem, że chodziło ci o "nie zarządzenie przez sąd kary mimo nie wykonania przez skazanego obowiązku finansowego" ("podarować"=nie zarządzić).
Deck
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 908
Rejestracja: 15 mar 2012, 16:26
Podziękował : 190 razy
Otrzymał podziękowań: 73 razy

Postautor: lucinda » 13 sie 2012, 13:40

Celowo włożyłam słowo podarować w cudzysłów :wink:
Tego właśnie nie dopisałam-gdy ze spłatą szkody są oczywiste trudności, zalecam skazanemu skontaktowanie się z pokrzywdzonym, opisanie swojej trudnej sytuacji osobistej (kopię tego listu załączam do akt).
(Zdarzyło się, że pokrzywdzony (po weryfikacji ze mną) podarował skazanemu szkodę).
Pisząc później wniosek w uzasadnieniu podaję fakty j/w.
Ponieważ nie ma tak naprawdę innej formy kontaktu kuratora z sądem poza wnioskiem, składam wniosek w uzasadnieniu podając wszystkie okoliczności.
Awatar użytkownika
lucinda
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 1686
Rejestracja: 06 wrz 2009, 16:04
Podziękował : 416 razy
Otrzymał podziękowań: 163 razy

Postautor: Aurelius » 13 sie 2012, 14:19

lucinda pisze:Ponieważ nie ma tak naprawdę innej formy kontaktu kuratora z sądem poza wnioskiem, składam wniosek w uzasadnieniu podając wszystkie okoliczności.

Wniosek o zarządzenie kary (zresztą jak i każdy w innym przedmiocie) moim zdaniem musi być odpowiednio uzasadniony, spójny i logiczny w swojej treści. W przypadku braku naprawienia szkody, jeśli wnosimy o zarządzenie kary, uzasadniamy, dlaczego naszym zdaniem sąd powinien w tej konkretnej sytuacji przychylić się do naszego wniosku i orzec zgodnie z nim. Podajemy wszystkie okoliczności, które wskazywałyby, że skazany od obowiązku uchylał się. Nie widzę za bardzo sensu wnosić o coś, do czego nie jestem przekonany. Bo to wygląda tak, że w części dyspozytywnej wniosku podaję, że wnoszę o zarządzenie kary, a w uzasadnieniu podaję argumenty wskazujące na to, aby sąd nie zarządzał kary. W tej sytuacji już lepszym rozwiązaniem jest ograniczyć się tylko do uzasadnienia, iż skazany nie wykonał w zakreślonym terminie nałożonego obowiązku i ewentualnie oczekiwać na wywiad środowiskowy do tej sprawy.
Nasze życie publiczne i społeczne będzie przecież takie jakim go uczynimy. Nikt nie zrobi tego za nas, ale i nikt nie powinien tego robić bez nas. (...) Tylko oportuniści i ludzie leniwi sądzą, że jest inaczej, wizjonerzy i liderzy z prawdziwego zdarzenia stawiają sobie zadania i z uporem godnym słusznej sprawy dążą do ich zrealizowania.
prof. Zbigniew Lasocik

______________
Obrazek
Awatar użytkownika
Aurelius
VIP
VIP
 
Posty: 2836
Rejestracja: 17 sty 2006, 0:09
Lokalizacja: Katowice
Podziękował : 231 razy
Otrzymał podziękowań: 277 razy

Postautor: lucinda » 13 sie 2012, 14:36

Ja robię to tak, że w uzasadnieniu podaję, że nie naprawił szkody, np. w jakiej części, ze termin minął itd, i niżej: nadmieniam, że....
Wiem, że to taki wniosek, w którym wnoszę, ale nie do końca, ale tak to wypraktykowałam i lepszej formy nie znalazłam.
Ale może ktoś mądry mnie nauczy? :wink:
W moim sądzie funkcjonowały na zmianę (w zależności od urzędującego sędziego) formy zawiadomień. Penitencjarni wypowiadali i wypowiadają się niezmiennie-tylko wniosek, nie ma czegoś takiego jak zawiadomienie.
Pisałam kiedyś zawiadomienia, jedne przyjęto, inne mi cofnięto jako niezgodne. Zatem obecnie składam wnioski.
Awatar użytkownika
lucinda
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 1686
Rejestracja: 06 wrz 2009, 16:04
Podziękował : 416 razy
Otrzymał podziękowań: 163 razy

Postautor: Wojti » 13 sie 2012, 14:49

Przyznam, że nie rozumiem przewijajacej się tu pobłażliwości najczęściej dla złodziei, którzy jakoś nie wykazywali ludzkich uczuć, gdy komuś robili szkodę. Niezaleznie od sytuacji złodziej musi w terminie oddać to co ukradł, bo inaczej staje sie bezkarny i kradnie dalej. Kurator reprezentuje sprawiedliwość i powinien stac po stronie ofiar przestępstw. Juz ktoś to powiedział "twarde prawo, ale prawo". I dlatego powtórzę zawsze kieruję wnosek do Sądu, bo to Sąd powinien zdecydować w takich sprawach, szczególnie jeśli chodzi o poszkodowanych przestepstwem ludzi czy firmy, choc one coraz częściej same skutecznie zabiegaja o swoje pieniądze.
Carpe diem
Wojti
 
Posty: 154
Rejestracja: 09 kwie 2011, 14:32
Podziękował : 13 razy
Otrzymał podziękowań: 52 razy

Postautor: jarosj » 13 sie 2012, 17:41

Po pierwsze Wojti - Aurelius pisze ci czarno na białym (szarym), że twarde prawo jest trochę inne. Jak nie rozumiesz, to się jeszcze raz zapoznaj z postami Aureliusa, bo tam masz wszystko wyłożone kawa na ławę.
Po drugie, już kolejny raz generalizujesz. Za pierwszym razem nie miałeś do tego żadnych podstaw, bo z tego co wiem, nie jesteś z Malborka i raczej nie masz żadnej, poza medialną, wiedzy na temat przypadku, od którego cały ten temat się zaczął. Ale ta sprawa faktycznie może być różna - może coś jest na rzeczy, a może nie. Może ten kurator coś sknocił, może nie. Rozumiem, że dla ciebie nie problem ferować wyroki, bez rzetelnej wiedzy w temacie, w którym się wypowiadasz.
Ale teraz to już pojechałeś. Skąd ty wiesz, jak kuratorzy, wypowiadający się w tym wątku postępują w prowadzonych przez siebie sprawach? Skąd ty wiesz, kiedy, kto i jakie wnioski składa? Czemu próbujesz przypinać łatkę komuś, o kogo pracy nie masz pojęcia? Nie wiem, czy Aurtelius jest pobłażliwy. Ale to nie ma znaczenia. Liczy się efekt. Nie sztuka się oburzać na złodziei, sztuka coś od nich, na rzecz poszkodowanych wyciągnąć. I tylko porównanie twojej skuteczności działania, z skutecznością np. Aureliusa, dawałby ci podstawę do takiego walenia nam "miłych" epitetów. Fajnie jest być święcie oburzonym, trudniej diabelnie skutecznym. Walenie bez opamiętania wniosków, jak leci, to nie jest sposób na skuteczność. I wiem o tym, bo tak jak i ty, jestem kuratorem i wiem, o czym piszę. Nie wiem, może jesteś mądrzejszy i życzę ci samych sukcesów. Ale póki nie masz dowodów, że inni są głupi, pobłażliwi, czy mało skuteczni, to nie zarzucaj nikomu. Bo fakt dobrej znajomości przepisów z żadnego kuratora nie robi dyletanta w zawodzie.
Ostatnio zmieniony 13 sie 2012, 19:19 przez jarosj, łącznie zmieniany 2 razy
Awatar użytkownika
jarosj
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2588
Rejestracja: 02 gru 2005, 21:05
Podziękował : 81 razy
Otrzymał podziękowań: 39 razy

Postautor: magdasia » 13 sie 2012, 18:25

---------- 18:16 13.08.2012 ----------

Również składam wnioski w każdej (niemal) sprawie, w której skazany nie naprawił szkody w terminie, ocenę "uchylania" pozostawiam sądowi. Na palcach jednej ręki mogę policzyć sytuacje kiedy od tego odstąpiłam np. był to skazany alimenciarz, który żył z zasiłków z opieki i chorował na nowotwór. W jego sytuacji rzeczywiście trudno było mówić o uchylaniu się. W większości przypadków niestety, ale mam poczucie, że skazani nie dokładają wszelkich możliwych starań, aby szkodę naprawić. Liczą, że "jakoś to będzie, znajomemu nie odwiesili, to i mnie nie odwieszą". A moim zdaniem szkoda rzecz święta. W domu telewizorek plazmowy, na podwórku samochodzik. To ja się pytam, czy telewizora nie można było sprzedać/zastawić w lombardzie skoro tak bardzo skazanemu zależało na naprawieniu szkody? U mnie w mieście jeździ komunikacja miejska, mniej wygodna, ale za to dużo tańsza niż utrzymanie samochodu. Za zaoszczędzone w ten sposób pieniądze można przecież wpłacać szkodę. A takie np. palenie papierosów. W domu popielniczka pełna petów, to pytam skazanego ile miesięcznie wydaje na fajki i czy nie lepiej pieniążki, które co miesiąc puszcza z dymem zaoszczędzić i wpłacić pokrzywdzonemu? A i na zdrowie by wyszło... Ale nie, oni wszyscy bezrobotni przecież, zarejestrowani, żyją z zasiłków, pracują na czarno, ale ten okropny pracodawca nigdy nie płaci. Ale na piwko z kumplami pod bramą to się jakoś zawsze znajdzie. O przepraszam, skazany nigdy nie kupował piwka sam, zawsze to kolega postawił. To ja i zawsze proponuję, że może jak kolega taki dobry, to i na szkodę też niech wpłaci... No nie ukrywam cięta jestem na takie sprawy i piłuję o kasę okropnie. I naprawdę na palcach jednej ręki mogę policzyć tych co naprawdę nie byli w stanie zapłacić z różnych względów, głównie zdrowotnych. Nie zapominam, że po drugiej stronie jest pokrzywdzony. Skazany, który dostał wyrok w zawieszeniu tak naprawdę wychodzi z sali sądowej, nazwijmy to "bez uszczerbku" dla siebie, a jedyna dolegliwość to te płatności, które na nim ciążą. I naprawdę rzadko który, ten co się nie wywiąże jest mnie w stanie przekonać, że naprawdę, ale to naprawdę zrobił wszystko co w jego mocy, żeby zapłacić, ale nie dał rady.
Rzeczywiście problem mam wtedy, gdy skazany jest w ZK. Bo wtedy z jednej strony - jak ma płacić skoro siedzi? A z drugiej - czyja to wina, że znalazł się w ZK? Trudno godzić się z sytuacją, że pobyt w ZK ma go zwolnić z obowiązku zapłacenia szkody i stanowić usprawiedliwienie dla niewywiązania się z niego. Sprawdzam wtedy w ZK, czy skazany pracuje odpłatnie lub nieodpłatnie, czy starał się o pracę. Jak mam napisane w opinii, że nie wykazuje zainteresowania podjęciem zatrudnienia, to wniosek oczywisty, a i uzasadnienie proste.

---------- 18:25 ----------

W sprawie z Malborka się nie wypowiadam, nie czytałam akt, nie wiem co kto zrobił, a czego nie i jaka była faktyczna sytuacja. A media to róże rzeczy podają ...
magdasia
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 300
Rejestracja: 23 lut 2012, 22:02
Podziękował : 85 razy
Otrzymał podziękowań: 57 razy

Postautor: lucinda » 13 sie 2012, 18:49

magdasia pisze:...I naprawdę na palcach jednej ręki mogę policzyć tych co naprawdę nie byli w stanie zapłacić z różnych względów, głównie zdrowotnych...
- takie same mam doświadczenia i obserwacje w długoletniej praktyce kuratorskiej.
Z przebywającymi w zakładach karnych robię identycznie :D
Również jestem cięta na szkody.Może to taka kobieca przypadłość jako tych, które na co dzień gospodarują domowym budżetem :wink:
Awatar użytkownika
lucinda
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 1686
Rejestracja: 06 wrz 2009, 16:04
Podziękował : 416 razy
Otrzymał podziękowań: 163 razy

Postautor: Wojti » 13 sie 2012, 18:53

Jarosj zmierz sobie goraczkę i zajrzyj do słownika, jak się pisze póki. Nie odnosiłem się do przykładu z Malborka. Rozumiem, że rozmawiamy szerzej. Przeczytaj ten temat i zobacz, że nie wszyscy zgadzaja się z Twoim zdaniem i Aureliusa. To, że duzo piszesz, na tym forum nie znaczy, że w każdym temacie masz rację. Nie nazwałem nikogo głupim. Z kilkunastoletniej praktyki w tym zawodzie wiem, że pobłażliwość skazanym nie popłaca. A do Aureliusa nic nie mam. Jeśli poczuł sie urażony, to go przepraszam. I myślę, że on nie potrzebuje obrońców.
Carpe diem
Wojti
 
Posty: 154
Rejestracja: 09 kwie 2011, 14:32
Podziękował : 13 razy
Otrzymał podziękowań: 52 razy

Postautor: jarosj » 13 sie 2012, 19:04

Gorączki nie mam, a ty opowiadasz głupoty, sugerując, że ktoś jest pobłażliwy, bo stosuje przepisy prawa, tak jak są napisane. Dyskusja zbędna. Nie bronię Aureliusa, tylko się z nim zgadzam. Nie liczę, że zrozumiesz o co mi chodzi.
Awatar użytkownika
jarosj
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2588
Rejestracja: 02 gru 2005, 21:05
Podziękował : 81 razy
Otrzymał podziękowań: 39 razy

Postautor: Wojti » 13 sie 2012, 20:19

Nie będę eskalował tego konfliktu i pomine te "głupoty". Różnimy się w tym temacie i tyle.
Carpe diem
Wojti
 
Posty: 154
Rejestracja: 09 kwie 2011, 14:32
Podziękował : 13 razy
Otrzymał podziękowań: 52 razy

Postautor: kuffs » 13 sie 2012, 20:22

Powiem Ci Aureliusie, że przypomniały mi się czasy, kilka lat temu, jak w zespole zamiast pisać o fakultatywne zarządzenie wykonania kary w sytuacji popełnionego w okresie próby czynu karalnego, ponownego skazana stosowaliśmy art. 172par2kkw. W teczce dozoru czy "O" czekało już aktualne sprawozdanie z przebiegu dozoru, tak aby sąd miał aktualne informacje lub dodatkowo zlecany był wywiad środowiskowy. Wychodziliśmy, wychodziłem z założenia, że nie mamy obowiązku składania wniosku, a jedynie zadanie. W jaki sposób podchodzili do tego sędziowie? Wprost mówili, że kurator myśli i jak najbardziej taka metoda była "chwalona". Niestety, po wizytacji nakazano nam walić wnioski z automatu. A pisanie wniosku z uzasadnienia którego wynika zupełnie co innego niż podstawa to masło maślane. Dość powiedzieć, że przed skazanym, sędzią można zrobić z siebie.....chciałem powiedzieć idiotę....... £atwo jest powiedzieć, że to Sąd powinien decydować, jednak uważam, że kurator również ma coś do powiedzenia bo jest nierzadko jedyną osobą która może na temat skazanego powiedzieć coś więcej niż zawiadomienie z KRK czy bzdurny wniosek z prokuratury. Tak na koniec dodam, że nie mam problemów z odstępowaniem od pisania wniosku gdy uważam, że nie zachodzą przesłanki. Ostatnio nie złożyłem pomimo, że minął w okresowej kontroli próby okres próby, a skazany nie naprawił szkody bo ciężko zachorował i nie stać go nawet na leki, a już tym bardziej na naprawienie szkody. Przedłożyłem akta i Sąd nie wszczął postępowania incydentalnego. Czy to jest pobłażliwość? Czy to jest nie wykonywanie ustawowych obowiązków? Mam to gdzieś, dla mnie liczy się człowiek, a nie paragraf.

Fajny przykład magdasiu podałaś z tym ZK. Powiedz mi czy Sąd uwzględnił taki wniosek?

Troszkę odbiegłem od tematu bo mowa jest o naprawieniu szkody, ale po prostu przypomniało mi się to co dobre.

Jakby się ktoś zastanawiał co mi odbiło to powiem, że na urlopie jestem i jakiś taki inny niż zwykle. Jarku tylko nie jeździj znowu po wszystkim co mówię. Ten jeden jedyny raz :D [/quote]
kuffs
 
Posty: 257
Rejestracja: 06 paź 2010, 13:03
Lokalizacja: mazowieckie
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: jarosj » 13 sie 2012, 20:30

Gorączka, pobłażanie - jakoś się nie obraziłem. A ty łaskawie pominiesz głupoty? Napisałbym ci coś Wojti, ale też nie chce tego ciągnąć.
Awatar użytkownika
jarosj
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2588
Rejestracja: 02 gru 2005, 21:05
Podziękował : 81 razy
Otrzymał podziękowań: 39 razy

PoprzedniaNastępna

Wróć do Kuratorzy dla dorosłych

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości