Wracając do początku tematu...
maki pisze:Chciałam zadać pytanie z trochę innej beczki.. Zapadł prawomocny wyrok wobec skazanego z art. 207kk. Nałożono na niego obowiązek zakazu zbliżania się do pokrzywdzonej osoby. Sędzia nie orzekł o dozorze. Co z tego wynika dla kuratora? Bo wiadomo, że sprawa musiała być zarejestrowana w wykazie "Doz" gdzie jest obowiązek rejestracji osób wobec których orzeczony został obowiązek m.in. zakazu kontaktowania się z określonymi osobami. Czy mam również zwracać się do ZK po opinię? a co po wyjściu skazanego na wolność? czy mam kontrolować co jakiś czas np. raz na 3 m-ce czy wywiązuje się z nałożonego na niego przez sąd obowiązku? Proszę o odpowiedź.
Natalia35 pisze:Rozumiem, że nadzór nad wykonaniem tego obowiązku został Ci powierzony w związku z art. 181a parag. 2 Kkw? (...) wg Instrukcji sądowej takie sprawy wpisuje się do wykazu Doz
maki pisze: ... jeszcze muszę coś dopisać do Natalii35.. sprawdzam te art. co podalaś.. w wyroku nie pojawiają się one.. już wiem o jakim nadzorze Ty piszesz.. nie ma o nim w wyroku mowy.. wyrok trafił do Zespołu gdyż orzeczono ten zakaz, wpisano do Doz.. i tyle.. stąd moje pytanie co z tego wynika dla kuratora..bo o kuratorze w wyroku cisza.. i odpowiedz Inki..
Maki, jeśli obowiązek, o którym piszesz nie został orzeczony na podstawie art. 41a k.k., lecz jako obowiązek probacyjny z art. 72 k.k., to obawiam się, że błędnie sprawa została zarejestrowana w wykazie Doz. W tym przypadku powinna ona zostać zaewidencjonowana w wykazie O.
W wykazie "Doz" rejestruje się także nazwiska i imiona osób, wobec których orzeczony został obowiązek powstrzymania się od przebywania w określonych środowiskach lub miejscach, zakaz kontaktowania się z określonymi osobami, zakaz zbliżania się do określonych osób, nakaz opuszczenia lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonym lub zakaz opuszczania określonego miejsca pobytu bez zgody sądu na podstawie art. 41a k.k., ...
maki pisze:... to jeszcze zadam jedno pytanie.. Skazany prawomocnym wyrokiem z art. 207 kk został oddany pod dozór i zobowiązany do opuszczenia lokalu mieszkalnego w trybie natychmiastowym.. zastosował się do obowiązku i wyprowadził się z bloku w którym zamieszkiwał.. teraz wrócil do piwnicy w tym samym bloku..zgłasza się jego żona do sądu i informuje kuratora, że skazany nie stosuje się do obowiązku.. pytanie brzmi.. czy piwnica to lokal mieszkalny? czy skazany faktycznie nie wywiązuje się z nałożonego na niego przez sąd obowiązku? co o tym sądzicie?
Maki polecam Ci tutaj 2 artykuły, które rzucą Ci światło na tę problematykę. Jeden, który ukazał się w takim czasopiśmie Prokuratura i Prawo w 2009 roku. Co prawda odwołuje się on do stanu prawnego sprzed okresu nowelizacji Ustawy o przeciwdziałaniu przemocy..., co miało miejsce w połowie 2010 roku, ale warto z nim zapoznać się. Drugi artykuł ukazał się w kwartalniku Probacja w 2011 roku. W nim znajdziesz m.in. wywody autora nt. definicji lokalu mieszkalnego w rozumieniu art. 72 k.k. oraz 39 i 41a k.k.
-->
Obowiązek opuszczenia lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonym. Prokuratura i Prawo 7-8/2009.
-->
¦rodki probacyjne mające na celu przeciwdziałanie przemocy w rodzinie. Probacja 1/2011.
... i tak na koniec, wybacz mi, ale nie mógłbym skończyć tego postu i nie byłbym sobą, nie zwracając się do Ciebie z prośbą, abyś przywiązywała większą uwagę do zasad pisowni - polskie znaki, zaczynanie dużą literą zdania, kończenie kropką itd.