herbata u skazanego

Tematy związane z funkcjonowaniem kuratorskiej służby sądowej do wykonywania orzeczeń w sprawach karnych

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

herbata u skazanego

Postautor: commynes » 05 maja 2006, 12:38

W trosce o postrzeganie kuratora jako osoby nie wchodzącej w sferę przekupstwa, odmawiam systematycznie proponowanej mi przez strony w ich domach herbaty. Czasem, mam wrażenie, że robię im przykrość, czasem, że więcej bym osiągnął, gdybym na tę przysłowiową herbatę przystał...
commynes
 
Posty: 47
Rejestracja: 28 gru 2005, 22:25
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: Wombat » 05 maja 2006, 13:28

Tylko trzeba uważać, żeby tam czegoś nie domieszali do tej "herbatki" :)
Wombat
 
Posty: 7
Rejestracja: 03 maja 2006, 16:00
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: Adam » 05 maja 2006, 15:44

Rzeczywiscie propozycje częstowania herbatą sa dosyć częste, zwłaszcza przez mamy dozorowanych. Ja zawsze sie tłumaczę, że już piłem herbatkę u poprzedniego podopiecznego :D
Adam
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 76
Rejestracja: 14 lis 2005, 23:23
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: kasia1 » 05 maja 2006, 21:07

A ja mówię ,że nie moge pić ,bo nie ma potem gdzie korzytsać z toalety:),a wiadomo wyjazd w teren to wyprawa czesto na cały dzień bez dostępu do kibelka...........
kasia1
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 71
Rejestracja: 08 lis 2005, 16:27
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: Gelka » 05 maja 2006, 22:19

Ja zaś mówię, żeby nie odbierali tego osobiście, ale nie piję nigdzie i faktycznie tego się trzymam.
Gelka
 
Posty: 26
Rejestracja: 06 cze 2005, 21:06
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: artuditu » 06 maja 2006, 10:06

A ja się czasami napiję!!! ale u rodzin do których już jeżdże długo!!! i tylko jak widzę jak ta herbata jest robiona!!! :D Kiedyś zrobiono mi kawe na wywiadzie i... nie wypiłem jej!!!! Wyglądało to strasznie!!! NIe uogólniałbym z tym piciem bo to widac gdzie można a gdzie nie!!!!
Nie samą pracą człowiek żyje!!!
artuditu
 
Posty: 30
Rejestracja: 25 kwie 2006, 19:56
Lokalizacja: Made in Poland
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: nius » 11 maja 2006, 11:20

Witam.
Zgadzam się z artuditu, że nie nalezy uogólniac. Ja jednak trzymam sie zasady, że odmawiam poczęstunku np. żartuję, że "na służbie nie piję". Moi podopieczni już otym wiedzą, dlatego nie proponują i unikam niezręcznych sytuacji. Proponuję jednak uwazac z przyjmowaniem poczęstunku nie tylko dlatego, że coś "domieszali". Na koleżankę podopieczna (nadzór był dlugo) poskarżyła się sędziemu, że pani kurator przyjezdżała do niej w celach towarzyskich, ponieważ piła u niej herbatkę. Nigdy nie wiadomo co nasi podopieczni, w zaleznosci od sytuacji wymyślą.
nius
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 139
Rejestracja: 29 wrz 2005, 12:51
Lokalizacja: Okręg Lublin
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 2 razy

Postautor: kuratorka » 16 maja 2006, 22:19

No ja mam zasade-nie dziękuje, bez tłumaczenia.Nie wdaje się w żadne dyskusje.Od tyle i zgadzam się z niusem, że ludzie mogą to wykorzystać, tak jak nie umawiam się z ludźmi poza ich miejscem zamieszkania, pobytu. :wink:
kuratorka
 
Posty: 31
Rejestracja: 07 lis 2005, 16:42
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Re: herbata u skazanego

Postautor: Krokus » 20 maja 2006, 23:58

commynes pisze:W trosce o postrzeganie kuratora jako osoby nie wchodzącej w sferę przekupstwa, odmawiam systematycznie proponowanej mi przez strony w ich domach herbaty. Czasem, mam wrażenie, że robię im przykrość, czasem, że więcej bym osiągnął, gdybym na tę przysłowiową herbatę przystał...



¯adnych herbatek, kaw i szartlotek... Myslę, że zamierzone rezultaty można osiągnąc innymi sposobami. Czy któryś z kuratorów ma zwyczaj podejmowania podopiecznych na swoim terenie (czyli w Sądzie) herbatkami, kawami, szarlotkami??? Co z zasadą wzajemności?
Krokus
 
Posty: 56
Rejestracja: 22 lis 2005, 21:49
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: mientus » 31 lip 2006, 14:51

ja zawsze odmawiam oczywiście barzo kulturalnie, żeby nikt nie poczuł się urażony. nie chcę żeby potem podopieczni mysleli, że mam dług wdziecznosci za herbatę. można miło porozmawiać bez herbaty.:)))
mientus
 
Posty: 31
Rejestracja: 25 kwie 2006, 13:24
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: Behemon » 28 sie 2006, 11:42

Chociaż ciekawe jest czasami doświadczenie wypicie herbatki ze słoika :-)
Behemon
 

Postautor: Zet » 30 sie 2006, 18:41

Behemon- ciesz się że dostałeś własny słoik. Ja miałam propozycję raczenia się jakimś czarownym napitkiem ze wspólnego naczyńka :lol:
Zet
Awatar użytkownika
Zet
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 473
Rejestracja: 27 paź 2005, 18:37
Lokalizacja: Unii Europejskiej
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 5 razy

Postautor: chaos56 » 12 lis 2006, 9:28

Do każdego podopiecznego przychodzę służbowo, utrzymuję dystans. staram się być miły, taktowny a zarazem wymagający. Nie pozwalam sobie na zażyłe kontakty o zabarwieniku towarzyskim. Już miałem w przeszłości podopiecznego, który chciał być moim kolegą i raz mnie poklepał po plecach na melinie. Był to jego ostani raz. I po tym incydencie zwraza się do mnie ,, proszę pana".
W życiu piękne są tylko chwile.
Awatar użytkownika
chaos56
 
Posty: 29
Rejestracja: 09 lis 2006, 9:10
Lokalizacja: Bielawa
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: marzana » 08 gru 2006, 19:52

ja również idąc do podopiecznego odmawiam przysłowiowej "herbatki"
marzana
 
Posty: 5
Rejestracja: 23 lis 2006, 18:24
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz


Wróć do Kuratorzy dla dorosłych

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość