Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch
constantine pisze:Ostatnio stawia się na wezwanie dozorowany.
Przeprowadzam rozmowę, gdzie - jak wiemy - dozorowany powinien wypełnić jeden z formularzy W.Cz. Lewoca w zakresie adresu pobytu, numeru telefonu itp.
Widzę, że mój nowy podopieczny się wzdryga na podsunięty mu przed nos druk.
- co się dzieje? - pytam.
Oczy w stół.
- halo! Co się stało?
- nie umiem pisać..
Sam nie wiem: śmiać się czy płakać?
Tego p. Lewoc chyba nie przewidział..
Sąd oddał pod dozór człowieka, który ukończył podstawową szkołę specjalną. Nadaje się raczej do ośrodka rewalidacji, a nie pod dozór.
W mojej ocenie jego zachowanie jest kompletnie nieprzewidywalne - jest podatny na wpływ społeczny jak 4-letnie dziecko.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość