Strona 1 z 1
czy ciĄża przeszkadza w pracy?

:
30 cze 2005, 17:57
autor: km
Jestem kuratorem społecznym dla dorosłych. Niedługo zostanę mamą. Jak to wygląda od strony formalnej? Czy powinnam zrezygnować z dozorów? Zaznaczam, że dotychczas ciąża nie miała negatywnego wpływu na moją pracę i szczerze mówiąc myślę, że urodzenie dziecka również tego nie zmieni. Mam jednak dylemat moralny.

:
03 lip 2005, 9:24
autor: farel128
zależy od tego czy Twój facet wystarczająco dobrze zarabia. Jeżeli tak to bierz jak najwięcej zwolnień, odpoczywaj i ciesz się światem

ciĄża

:
03 lip 2005, 13:25
autor: eipiem
Farel'u 128-
doczytaj,że KM jest kuratorem społecznym w Zespole Karnym.Wypoczywać może na własny/męża koszt.
Cóż rano możesz mieć rzeczywiście kłopotu by być na dyżurze o 7.30.Chyba,że na to związek z sobotą.
Pozdrawiam kolegę i młodą mamę,

:
03 lip 2005, 13:58
autor: eska
Jedna z kuratorek społecznych, która spodziewała się dziecka w październiku oddała mi karty pracy za wrzesień i " poszła urodzić". Wcześniej uzgodniłyśmy, że w październiku odwiedzę jej teren m.i. w ramach kontroli pracy i oczywiście nie naliczyłam ryczałtów. W listopadzie już wróciła do swoich podopiecznych
Druga z pań będąca w podobnej sytuacji zwróciła się o zawieszenie jej w czynnościach kuratora społecznego.
Wybór należy do Ciebie i kuratora koordynującego Twoją pracę.
¯yczę szczęśliwego rozwiązania.

:
04 lip 2005, 14:32
autor: darkam

:
05 lip 2005, 0:38
autor: mahajek
Rozwiązanie nr 1, o którym pisze eska jest bardzo dobre, o ile masz dobry kontakt z kuratorem zawodowym. W takiej sytuacji nie bedziesz zaczynać dozorów od nowa po powrocie, a zawodowy na pewno wszystkiego dopilnuje nawet przez 2, 3 miesiace, stracisz jedynie ryczałt. Jeśli po urodzeniu odechce Ci się tej pracy, zawsze jest rozwiązanie nr 2.

:
10 lip 2005, 10:38
autor: farel128
hello eipiem. Godz.7.30 zupełnie mi nie przeszkadza, bowiem na nogach jestem zwykle o 6 rano /ale nie w soboty - niekiedy/. Kurator społeczny jest taką samą kobietą jak kurator zawodowy. Rozumiem,że każde dodatkowe źródło dochodu jest ważne. Ale czy wyobrażasz sobie sytuację, w której - nie daj Boże - jakiś niezrównoważony gość pod wpływem alkoholu zachował się tak, że mogłoby to spowodować u kuratorki komplikacje zdrowotne? Każdy działa na własne ryzyko. A dozorowanych się nie wybiera. Przyjmiesz na siebie odpowiedzialność i zapewnisz bezpieczeństwo dziecka Pani kurator /którą serdecznie pozdrawiają Kielce/

:
23 lip 2005, 22:16
autor: Abra
Moja kurator społecznna jest w ciąży. Niedługo bedzie rodzić. Właściwie do końca chodzi w teren. W pierwszym miesiącu po rozwiązaniu ma skontaktować sie z podopiecznymi telefonicznie, a ja odwiedzę jej podopiecznych, z którymi są jakieś problemy (tak w ramach wywiadów kontrolnych). Potem ma zamiar wrócić do pracy. Pozdrawiam.