Tego za nic w świecie sie nie spodziewałem ale stało się: mam nadzieje że na brać kuratoską mogę liczyć i pomożecie mi w wyborze odpowiedniej opcji, a mianowicie:
Sprawuje nadzór nad podopiecznym (24 lata) z tytułu Alk od ponad roku. Ze względu na koleje losu, jego partnerka zaszła w ciążę i planowane jest zawarcie związku małżeńskiego tzw. szybki ślub (26 sierpnia). Wszystko by było pięknie gdyby nie to, że dwa dni temu podczas wizyty kontrolnej otrzymałem zaproszenie na ślub i wesele!!!! Wątpliwości sa i to duże bo nie chcę robić przykrości ale też jest jeden problem- nadzór kończy sie dopiero pod koniec września. Faktycznie mogę to załatwić asertywnie wyjasnic, że to "konflikt" ale też nie chcę robić przykrości im. Bardzo proszę o wskazówki.
Poza tym proszę o rady jak to jest w innych sytuacjach życiowych, może ktoś miał podobne sytuacje.