autor: tomek » 06 lut 2007, 23:22
Statystyki policzone,
głowy wiatrem przewietrzone.
Mrozem ciała przemarznięte,
w śniegu nogi ugrzęźnięte.
Za to zapał w sercu duży,
do codziennych tych podróży.
Praca, dom i podopieczni,
to jest żywot nasz konieczny.
Lecz nadciąga czerwiec bracie,
gdy zabawa czeka na Cię.
Trzecia będzie to biesiada,
i jest na to jedna rada.
Stawić się tam w grodzie Kraka,
by nie wyniknęła draka.
I by było więcej zgiełku,
niż narobiliśmy w Ełku.
Kraków czyni już starania,
do świetnego biesiadowania.
Drżą więc biedni z niecierpliwości,
ile tym razem dopisze gości.
Dajcie więc znać nam Krakusy,
bo już jechac mam zakusy.
Ile wpłacić i której osobie,
aby miejsce zarezerwować sobie.
Bo gdzie jechać to trafimy,
w drodze wywiadu ustalimy.
Na informację cierpliwie czekamy,
i wszystkich Was pozdrawiamy.
Tomek:)