po prostu książka :)

"Ogólnie jak mnie coś wzruszy" czyli nie samą pracą kurator żyje. Forum ogólne. Zaproponuj film, książkę, gatunek muzyki, podziel się swoimi zainteresowaniami, spostrzeżeniami ...

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

Re: po prostu książka :)

Postautor: lucinda » 28 wrz 2015, 10:28

Asne Seierstad JEDEN Z NAS. OPOWIEŚĆ O NORWEGII.

" Człowiek pragnie być kochany. Z braku miłości - chociaż podziwiany, z braku podziwu pragnie wzbudzać strach, a jeżeli nie osiągnie nawet tego, to pragnie wzbudzać chociaż wstręt i pogardę, chce poruszać ludzkie uczucia. Dusza wzdraga się przed próżnią, chce kontaktu za wszelką cenę. "

Hjalmar Söderberg Doctor Glas 1905
Awatar użytkownika
lucinda
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 1686
Rejestracja: 06 wrz 2009, 16:04
Podziękował : 416 razy
Otrzymał podziękowań: 163 razy

Re: po prostu książka :)

Postautor: andrzej007 » 28 wrz 2015, 17:00

Taka tam ramotka "Lenin" Antoniego Ossendowskiego. Pisana przed wojną, mądra, dobrze się czyta. Ściągnęła na autora szczerą bolszewicką nienawiść. Szukali go nawet w grobie. Ossendowski na swoje szczęście umarł w wojnę. Jak nas Rosjanie wyzwolili w 1945 r. to jego też nie chcieli pominąć. Dla pewności wezwali grabarza i dentystę i otworzyli grób w Milanówku. Ze zdjęciem i kartą stomatologiczną sprawdzali czy to aby na pewno jest tam właściwy nieboszczyk. Tak koniecznie chcieli poznać bliżej autora sławnej przed wojną na całą Europę książki.

W urlop przeczytałem także trylogię powieść W. Severskiego - emerytowanego oficera polskiego kontrwywiadu. Nic po tej lekturze nie jest już takie same.
Im więcej praw tym większe bezprawie.
Awatar użytkownika
andrzej007
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 548
Rejestracja: 09 lut 2012, 11:55
Podziękował : 36 razy
Otrzymał podziękowań: 61 razy

Re: po prostu książka :)

Postautor: mono » 26 lut 2019, 13:25

Jakub Żulczyk "Wzgórze Psów"

Z kilku recenzji :
"862 strony o miłości, która jest tak ciężka, że aż chora. O strachu przed odpowiedzialnością, samotnością, przeszłością i przyszłością. O tym, że płacimy za swoje błędy nawet wtedy, gdy już dawno za nie zapłaciliśmy. O relacjach z bliskimi, które są niezrozumiałe i trudne, ale potrzebne i cenne. O lojalności i tajemnicy, która jednoczy, póki śmierć nas nie rozłączy. O kłamstwie – w dobrej i złej wierze. O przeszłości, od której nie da się uciec, a która prędzej czy później dopadnie i każe się rozliczyć, gdy zgrzeszyło się myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem. Szczególnie zaniedbaniem. O przeznaczeniu i pogodzeniu się z sytuacją. O walce i odwadze. O tym, że nie chcieć czegoś to też czegoś chcieć."

"Wszyscy są uwikłani. Mamy jedną gębę, z której nie ma ucieczki w inną, chyba że na moment. Życie u Żulczyka to bandycka ballada. Tańczy się do niej gibko, z refleksem i wedle jasno określonych kroków. Albo człowiek sobie łamie nogi."

"„Literatura syfu” przeczytałam w jednej z opinii o najnowszej książce Jakuba Żulczyka. Zgadzam się. „Wzgórze psów” skończyłam czytać kilka dni temu, ale dopiero teraz biorę się za recenzję. Przede wszystkim dlatego, że nie chciałam użyć w niej zbyt wielu niecenzuralnych wyrazów… Najświeższe dzieło Żulczyka, mimo że objętościowo imponujące (900 stron), pochłonęłam w jeden weekend. Przez kolejne dwa dni klęłam jak szewc, chodziłam ze spuszczoną głową i życzyłam światu, żeby sczezł, mimo że słonko pięknie świeciło, wiosna uroczo kwitła, a wszyscy wokół mile się uśmiechali. (...)
Rzecz jest więc zdecydowanie dobrze napisana. Utrzymana w konwencji, mroczna, brudna i ociekająca wszelką ochydą, którą od czasu do czasu, przyznam – lubię sobie zaaplikować. Chyba każdemu z nas dostarcza nieco perwersyjnej satysfakcji nurzanie się w nieszczęściu bliźnich bez konieczności osobistego wdeptywania w gówno, prawda? Co z tego, że w powieściach są to bliźni nieistniejący? Tego typu małe, lokalne piekiełka zapadłych miasteczek, jakie funduje czytelnikowi Żulczyk, naprawdę są wszędzie wokół. Taka Polska już nawet nie B, a raczej C, dusząca się we własnym sosie. Gnijącym sosie smutku, apatii, występku i tajemnicy sprzed lat, która na zawsze naznaczyła los głównego bohatera."
mono

"Choćbyście mieli najlepsze ustawy, najlepszych sędziów,
to jeśli nie będziecie mieć zdolnych wykonawców kary,
możecie ustawy wrzucić do kosza, a wyroki sądowe spalić
"

Za ten post autor mono otrzymał podziękowania - 2
lucinda(26 lut 2019, 13:39), Orange(26 lut 2019, 20:21)
Ocena:8%
 
Awatar użytkownika
mono
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 446
Rejestracja: 25 kwie 2017, 12:41
Podziękował : 259 razy
Otrzymał podziękowań: 391 razy

Re: po prostu książka :)

Postautor: mono » 26 lut 2019, 16:25

I jeszcze jedna propozycja... Przez ten cykl zacząłem się interesować bardziej autorami z Półwyspu Iberyjskiego.

Polecam też gorąco własne, przypadkowe odkrycie - Dolores Redondo i jej cykl Dolina Baztan. Tom pierwszy to „Niewidzialny strażnik” .
Zaczęło się od filmu, który z głupia frant wskoczył na ekran w czasie surfowania po TV …
Gdy odkryłem, że jest to ekranizacja, sięgnąłem po książkę (choć nie cierpię takiej kolejności) i … zatonąłem w deszczowej krainie lasów Baztan.

Jeśli ktoś lubi opowieści snute w tempie naturalnego rytmu życia, a nie postępującej gonitwy youtubowych filmików, bohaterów z własnymi uprzedzeniami i sympatiami, zmagających się ze złem tym niemalże namacalnym w pracy policjanta i tym wyzierającym z głębi ludzkich dusz, a nadto poznać zarysy historii Krainy Basków, wierzeń i legend z tego regionu Europy, odkrywając przy okazji przeszłość głównej bohaterki i jej rodziny gorąco polecam.

A żeby nie było, że wpuszczam Was w maliny, dwie z kilku opinii na Lubimyczytać.pl:

„Niewidzialny strażnik to pierwsza część trylogii łącząca kryminał i powieścią obyczajową z dodatkiem wierzeń Basków. (…)
Autorce udało się stworzyć ciekawą i wielowątkową powieść. Pierwsze, co rzuca się w oczy to intryga kryminalna (…).
Najbardziej jednak autorka skupiła się na trudnych relacjach Amaii z rodziną mieszkającą w Elizondo i zrobiła to perfekcyjnie. Podczas pobytu wychodzą różne na wierzch pretensje, zazdrości, ukrywane żale i koszmary mające miejsce w przeszłości. Bohaterka musi sobie dać radę z swoją siostrą Florą, która obwinia wszystkich i często bywa złośliwa. Łatwiejsze za to relacje łączą ją z drugą siostrą Rosaurią i jej ciotkami. Dochodzi do tego zmora śledczego, czyli złapanie mordercy i poradzenie sobie z traumą mającą korzenie w dalekiej przeszłości. Wszystko wypada bardzo przekonywująco nie można się do niczego przyczepić.”
i
„…wyszła z tego niezwykła, wielowątkowa historia z życia inspektor Amaii Salazar, na zewnątrz kompetentnej i zorganizowanej, a w środku pławiącej się w sosie własnych koszmarów.
Dolores Redondo w swej powieści czaruje czytelników, czaruje oryginalną mitologią baskijską, tajemniczą grą świateł i cieni w smaganej deszczami Dolinie Baztán.

Cała ta książka jest niczym podróż, a właściwie niczym pakiet niezwykłych podróży, do miejsc, do czasów, do wewnątrz, w głąb, gdzieś w krainę dziecięcych lęków.
Amaia w trakcie prowadzonego śledztwa wraca do Baztán, miejsca w którym spędziła swe dzieciństwo, miejsca w którym... ech!
Wychowana w środowisku zdominowanym przez kobiety, w swym policyjnym życiu bezustannie mierzy się z patriarchalnymi zależnościami, każdego dnia musi być dwa, trzy razy lepsza od kolegów, by udowodnić że w ogóle się nadaje.
Do napięcia i stresu dołączają rozbudzone demony przeszłości, z trudem wypracowany racjonalizm Amaii, z wolna rozpada się w zderzeniu z mistycznymi wierzeniami baskijskich przodków...
A do tego jeszcze, wszystko to pływa w zupie trudnych relacji rodzinnych a zamknięta wiejska społeczność, wcale nie ułatwia jej śledztwa...

Psychologia, mitologia, religia, mistycyzm, socjologia, antropologia, kryminologia, odcięcie, zagubienie, alienacja, niewidzialny strażnik, miłość, strach, martwa nastolatka... i więcej ich jeszcze, a i oczywiście ciasteczka, a jakże!... autorka przez całe lata prowadziła przecież restaurację ;)
Bardzo tego wiele, a wszystko to sprawia iż książka ta wciąga niczym czarna dziura :)

Zapraszam zatem do Kraju Basków…. :smile:
Obrazek
mono

"Choćbyście mieli najlepsze ustawy, najlepszych sędziów,
to jeśli nie będziecie mieć zdolnych wykonawców kary,
możecie ustawy wrzucić do kosza, a wyroki sądowe spalić
"

Za ten post autor mono otrzymał podziękowanie od
lucinda(26 lut 2019, 22:30)
Ocena:4%
 
Awatar użytkownika
mono
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 446
Rejestracja: 25 kwie 2017, 12:41
Podziękował : 259 razy
Otrzymał podziękowań: 391 razy

Poprzednia

Wróć do Film, książka, muzyka, zainteresowania ....

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości