autor: Aurelius » 13 lut 2009, 0:08
Cóż można powiedzieć po obejrzeniu tego programu... Autorzy przed jego realizacją postawili sobie już z góry tezę (winny kurator), którą zamierzali jak najbardziej uprawdopodonić poprzez zrealizowany, a następnie wyemitowany reportaż.
Zgadzam się w całej rozciągłości z uwagami Agawe i Kobry.
Ostatnią rzeczą, jaką bym zrobił w tej sprawie, to wypowiadał się przed kamerą Uwagi lub podobnego programu z powodów własnie obawy, a raczej pewności, że wypowiedź zostanie zmanipulowana.
W moim przekonaniu nie zabłysnęła tutaj Pani Prezes SR, która niepotrzebnie wdawała się w polemikę z dziennikarą i została przed gawiedzią telewizyjną maksymalnie wypunktowana przez nią. Z drugiej strony właśnie nie wiemy, czy wypowiedź Pani Prezes nie została właśnie również zmanipulowana, aby nadać jej konkretny wyraz.
Mam również odczucie, po obejrzeniu tego programu, że sprawa ta nie była sprawą tzw. interwencyjną, gdzie sąd musiał działać tak szybko. Wywiad kuratora jest jednym z elementów (ważnym elementem), który ma wpływ na końcowe orzeczenie. Jednak nie jest wiążący dla sądu i w tym przypadku spokojnie sąd mógł postarać się o zebranie informacji również z innych źródeł, jeśli tychże źródeł brakowało w wywiadzie kuratora.
Nadto jeszcze raz podkreślę, to co pisała Agawe i Kobra, że kurator zapewne odwiedził rodzinę nie awizujac się. Położna środowiskowa, jak i pracownicy socjalni określają swoje wizyty. I to jest istotne. Pani Redaktor mogłaby sobie też zadać trud i również wpaść z odwiedzinami w sposób niezapowiedziany. No ale to mogłoby zburzyć z góry założoną tezę - zawinił kurator.
Dodatkowo uważam, że do tego typu sytuacji, gdzie dochodzi do odbierania małolatów od ich opiekunów na zasadzie "dmuchania na zimne" niewątpliwie przyczyniły się w dużej mierze nierzetelne media poprzez właśnie szereg programów, artykułów typu - gdzie był kurator, na co czekał sąd.
Ostatnio zmieniony 13 lut 2009, 0:10 przez
Aurelius, łącznie zmieniany 1 raz