Przejrzałam nowe rozporządzenie o urzędowaniu sądów, pod kątem ewentualnych zmian, jakie niesie dla pracy kuratorów rodzinnych.
I oto moje refleksje:
- Definitywnie skończyły się wątpliwości i dyskusje na temat dowożenia dzieci do placówek. Rozporządzenie nie wymienia kuratora wśród osób, którym sąd może to zlecić. Pozostawia nam, rzecz jasna, odebranie dziecka i oddanie osobie upoważnionej, w trybie wiadomego artykułu kpc.
- w rozporządzeniu nie ma mowy o organizowaniu przez kuratora sesji wykonawczych (zresztą w ogóle nie wystepuje tam takie pojęcie). Bardzo się z tego cieszę. Bo wiadomo - przedkładamy sędziom akta z nowymi wnioskami, z pierwszym sprawozdaniem, do okresowej kontroli, ewentualnie do podjęcia decyzji - i siłą rzeczy musimy sobie jakoś to zapisywać, ale już bez wokand i bez organizowania tych wszystkich spraw w konkretną sesję; to sędzia decyduje, jak i kiedy to wykona. Czyli - jest nareszcie normalnie.
To były "plusy". A teraz "minus"
- rozporządzenie posługuje się nieistniejącym już terminem "poradnia wychowawczo - zawodowa".
I sprawy, których nie rozumiem:
- par.266. "W sprawach, w których wykonanie orzeczenia należy do kuratora sądowego, sędzia rodzinny po wszczęciu postępowania wykonawczego przekazuje do zespołu kuratorskiej służby sądowej odpis orzeczenia w celu jego wykonania".
To już nie akta ?
- par. 204. Do zakresu czynności przewodniczącego wydziału rodzinnego i nieletnich należy też:
"opracowywanie planów działalności profilaktycznej i resocjalizacyjnej oraz kontrola ich realizacji".
O co tu chodzi ?
To tyle moich refleksji.