autor: Barbara » 03 lut 2009, 22:56
Po przeczytaniu podanych wyżej artykułów, dotyczących sądownictwa rodzinnego, wróciła do mnie z nową siłą myśl, która już od jakiegoś czasu za mną "chodzi". A mianowicie - sąd też może skrzywdzić dziecko... Mamy dwuinstancyjne sądownictwo po to, by uniknąć pomyłki sądowej, jakiegoś błędu w rozpoznaniu sprawy. Strona, która nie zgadza się z orzeczeniem, może się od niego odwołać. Tyle, że nie ma "strony" w przypadku spraw opiekuńczych. Oczywiście - są nią rodzice, jako przedstawiciele ustawowi małoletnich. Ale jeśli orzeczenie sądu jest sprzeczne z dobrem dziecka, ale po myśli rodziców - nikt inny odwołać się nie może. Mógłby chyba prokurator, ale w ilu sprawach opiekuńczych faktycznie uczestniczą prokuratorzy ?
Wydaje się, że dobrze byłoby tak zmienić przepisy, żeby tę sytuację zmienić. Widziałabym dwa sposoby. Albo powoływanie do każdej sprawy opiekuńczej kuratora procesowego dla dzieci, albo też ustalenie, że w tego rodzaju sprawach mogą być osoby lub instytucje, które mają prawo się odwołać (np. kuratorzy, PCPR). Zdaję sobie sprawę, że wymagałoby to dużej zmiany w istniejącym prawie, ale sądzę, że tak być powinno.