ALK

Tematy związane z funkcjonowaniem kuratorskiej służby sądowej w pionie rodzinnym.

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

ALK

Postautor: arabica32 » 31 sie 2009, 17:25

Witam, mam pytanie- jak wykonujecie orzeczenia jeśli w postanowieniu o zastosowaniu leczenia odwykowego nie ma zaznaczonego terminu składania przez kuratora sprawozdań (istnieje zapis "...poddać stałemu nadzorowi kuratora" czy kuratorzy w waszych sądach skladaja tylko karty czynności w terminach co dwa miesiące? pozdrawiam.
arabica32
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 102
Rejestracja: 07 gru 2008, 15:57
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: eipiem » 31 sie 2009, 19:19

Tak lub wystepuję z wnioskiem o ustalenie częstotliwości.Czasami Sad ustala częśtotliwość 1 x na 3 m-ce wowczas zwracam sie z prosba o zmiane częstotliwosci na 1 na 2 m-ce (by sedzia był w zgodzie z prawem) :)
eipiem
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 563
Rejestracja: 27 kwie 2005, 7:33
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 3 razy

Postautor: arabica32 » 01 wrz 2009, 9:19

Wielkie dzieki :-)
arabica32
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 102
Rejestracja: 07 gru 2008, 15:57
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: Ultima » 04 wrz 2009, 13:01

U nas, w przyp. gdy Sąd nie określił terminów, posiłkuję się rozporządzeniem: sprawozdania co 2 miesiące. Karty czynności (tak jak w innych sprawach) co miesiąc.
Pisząc "powierzenie", określam w nim częstotliwość powołując się na rozporządzenie, kopię przedkładam do wydziału.
Podobnie czynię w przyp. Alk, gdy Sąd okreslił w postanowieniu częstotliwośc 1x3m-ce.
Awatar użytkownika
Ultima
Admin
Admin
 
Posty: 1318
Rejestracja: 01 mar 2008, 20:58
Lokalizacja: UE
Podziękował : 754 razy
Otrzymał podziękowań: 489 razy

Postautor: BBG » 21 gru 2009, 11:16

Mam pytanie odnośnie interporetacji art. 34.2. ustawy o wychowaniu w trzeźwości..."W czasie trwania obowiązku poddania się leczeniu sąd może na wniosek kuratora, po zasięgnięciu opinii zakładu leczącego, bądź na wniosek zakładu leczącego zmieniać postanowienia w zakresie rodzaju zakładu leczenia odwykowego". a brzmi ono nastepująco:
Kto zwraca się o w/w opinię czy wydział czy kurator sądowy?
Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!
Awatar użytkownika
BBG
Mod
Mod
 
Posty: 1071
Rejestracja: 22 maja 2007, 10:03
Podziękował : 134 razy
Otrzymał podziękowań: 470 razy

Postautor: eipiem » 21 gru 2009, 21:50

Sąd=sędzia,a kurator składa odpowiedni wniosek o zmiane trybu leczenia lub ustanie obowiazku leczenia
eipiem
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 563
Rejestracja: 27 kwie 2005, 7:33
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 3 razy

Postautor: BBG » 21 gru 2009, 22:54

Sczerze mówiąc też mi się tak wydawało, i tak do tej pory wszystko wyglądało, lecz dzisiaj podczas posiedzenia w sprawie zmiany rodzaju zakładu leczącego sędzia zapytała mnie czy o ową opinię do poradni wystąpiłem, po czym nastąpiła konsternacja!?
Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!
Awatar użytkownika
BBG
Mod
Mod
 
Posty: 1071
Rejestracja: 22 maja 2007, 10:03
Podziękował : 134 razy
Otrzymał podziękowań: 470 razy

Postautor: artuditu » 29 sty 2010, 11:01

Temat stary ale wtrące że u mnie jeśli nie jest określona częstotliwość sprawozdań zakładamy że są one co 6 miesięcy.
Co do zmiany formy leczenia mamy też "cichą umowę" że przed złożeniem wniosku o zmianę kontaktujemy się z poradnią w celu ustalenia czy podzielamy wspólne stanowisko o zmianie leczenia ponieważ to opinia PLU jest z wiążąca do zmiany leczenia a bywało że mimo mojego wniosku opinia była: "nie zmieniać".

pozdrawiam
Nie samą pracą człowiek żyje!!!
artuditu
 
Posty: 30
Rejestracja: 25 kwie 2006, 19:56
Lokalizacja: Made in Poland
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

leczenie stacjonarne

Postautor: KrzysioK » 14 kwie 2012, 20:38

Jak jest u was praktyka odnośnie osób zobowiązanych do podjęcia leczenia stajonarnego? wiemy, że zobowiązanie trwa na maksa 2 lata, czy po odbyciu leczenia nadal monitorujecie zachowanie uczestnika i w razie potrzeby (powrót do stanu z przed leczenia) ponownie umieszczacie go na leczeniu stacjonarnym? czy też po odbyciu leczenia wnioskujecie o umorzenie postępowania?
KrzysioK
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 58
Rejestracja: 10 kwie 2012, 19:58
Lokalizacja: xxx
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 12 razy

Postautor: gabi » 14 kwie 2012, 21:29

Postępowanie wykonawcze odnośnie osoby zobowiązanej do podjęcia leczenia odwykowego przeciwalkoholowego prowadzimy nie " na maxa" dwa lata, ale po prostu dwa lata - licząc od daty uprawomocnienia postanowienia. Składane przed upływem tego terminu wnioski o umorzenie postępowania były przyjmowane tylko w przypadku śmierci uczestnika. Wykładnia sędziego - w innych przypadkach brak podstaw(prawnych). Wniosek składany jest po 2 latach bez względu na efekty leczenia, a nawet jeżeli z różnych powodów nie zostało ono podjęte wogóle.
Po umorzeniu akta sa przekazywane do sekretariatu sądu, a sprawa zakreślona w systemie jako umorzona. Tym samym brak podstaw do dalszego jej prowadzenia, w tym "monitorowania".
gabi
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 136
Rejestracja: 27 sty 2006, 15:41
Podziękował : 71 razy
Otrzymał podziękowań: 32 razy

Postautor: KrzysioK » 14 kwie 2012, 21:50

ale czy w toku prowadzonego postępowania uczestnik jest kilkukrotnie umieszczany na leczeniu stacjonarnym, na zasadzie "leczymy do skutku" lub do ustania obowiązku leczenia?
KrzysioK
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 58
Rejestracja: 10 kwie 2012, 19:58
Lokalizacja: xxx
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 12 razy

Postautor: gabi » 16 kwie 2012, 0:02

W toku prowadzonego postępowania kontaktujemy się z uczestnikiem min 1 x w m-cu i to bez względu na efekty leczenia. Jeżeli leczenie zostało przerwane zdarza się, że kierujemy kolejny wniosek o leczenie stacjonarne. Tylko że jest to trudne do zrealizowania - terminy oczekiwania na stacjonarne są bardzo długie. Mam wrażenie że od niedawna (2-3 lata?) szpitale celowo wyznaczają termin przyjęcia wypadający na koniec 2-letniego okresu lub coraz częsciej zdarza mi się w aktach pismo z niemożliwym do wykonania terminem późniejszym. Uważają, że zobowiązanych sądownie nie ma co leczyć bo nie są odpowiednio zmotywowani i blokują miejsca - taką informację kiedyś usłyszałam, oczywiście przekazaną nieoficjalnie. Odpowiadając krótko na Twoje pytanie - uczestnik byłby "leczony do skutku" gdyby nie terminy oczekiwania na lecz. stacjonarne.
gabi
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 136
Rejestracja: 27 sty 2006, 15:41
Podziękował : 71 razy
Otrzymał podziękowań: 32 razy

Postautor: KrzysioK » 16 kwie 2012, 18:40

no my jesteśmy w "dobrej" sytuacji bo nasz szpital przyjmie nawet 5 - 6 razy na odddział w trakcie dwuletniego okresu zobowiązania, człowieczek poleży na ogólnopsychiatrycznym i po kilku tygodniach wraca do domu.
KrzysioK
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 58
Rejestracja: 10 kwie 2012, 19:58
Lokalizacja: xxx
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 12 razy


Wróć do Kuratorzy rodzinni

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości