Palenie marihuany nie wyczerpuje kryteriów czynu zabronionego, natomiast jej posiadanie tak. Zatem, jeśli nie ujrzę suszu u niego, a jedynie wyczuję woń ulotną w powietrzu- to dam sobie siana i nie będę zawracał policji gitary czymś, co wyłącznie nadaje się do umorzenia. Bo niby jak mieliby udwodnić, że posiadał ganję, a nie ściągnął bucha od przypadkowego zioma (próbki powietrza w ampułkach zabezpieczyć). Adnotacja w karcie i finito (na dodatek taka, że kurator odniósł wrażenie, iż poczuł ...). Fakultatywnie wniosek o nałożenie zobowiązania do skonsultowania się z terapeutą z zakresu uzależnień i zastosowanie się do sformułowanych przez niego zaleceń, także w odniesieniu do ewentualnego podjęcia cyklicznego uczestnictwa w zajęciach terapeutycznych z zakresu uzależnienia od substacji psychoaktywnych. Wniosek o zmianę środka, np. na MOW dopiero gdzieś na końcu, po wyczerpaniu innych środków.
Jak będę miał ochotę dodatkowo skomplikować sprawę, to jeszcze mogę zobowiązać nielata, aby stawił się następnego dnia w zespole i tam wykonać mu narkotest (przy okazji wypełnić tonę protokołów, zadbać aby nielat był tam z rodzicem i pouczyć go o możliwości przeprowadzenia dodatkowego badania weryfikacyjnego krwi w przychodni oddalonej o 90 km od siedziby sądu i przy złej karmie w badaniu weryfikacyjnym musieć uczestniczyć). Obsesyjnie pożądam takiej sytuacji