Obecnosc kuratora przy przekazaniu (PCPR)

[MamTegoDosc]

Jaka jest u Was praktyka przy umieszczaniu maloletnich/nieletnich w placowce opiekunczo-wychowawczej lub MOW ? Czy jestescie obecni przy przekazywaniu maloletniego/nieletniego pracownikowi PCPR czy Wasze PCPR-y robia to same?

[megi]

Nas umieszczanie nieletniego w MOW nie interesuje. Umieszczają rodzice albo policja konwojem.
Natomiast małoletni w placówce typu opiekuńczego- jeżeli był to mój nadzór i zmiana w zakresie władzy nastąpiła po moim wniosku- to zawsze pomagam. Jestem przy przekazaniu. Czasami jadę razem do placówki z pracownikiem PCPR-u. Wspólnie ustalamy czas i miejsce. U mnie teraz fajnie to funkcjonuje. W poprzednim moim sądzie- masakra we współpracy z PCPR.
Natomiast jeżeli nie znałam wcześniej rodziny a dziecko umieszczane jest po trwającym postępowaniu, to nie uczestniczę. Nawet nie wiem czasami, że takie postanowienia zapadają. Nikt nas nie informuje. Postanowienia idą faksem do PCPR-u i tam sami działają.
Jeżeli jeszcze coś, to dopiszę, bo teraz tak na szybko w przerwie pisania:).

[MamTegoDosc]

U nas PCPR nie rozumie takich niuansow. Nie pomaga tlumaczenie ze nasza obecnosc przy przekazaniu jest tylko forma dobrej naszej woli, niewynikajacya z zadnych przepisow. Probuje wolac nas do kazdej sprawy. Nie dysponuja srodkiem transportu - jest pozyczany od Starosty co powoduje ze umieszczenie dziecka trwa tygodniami (dostepnosc samochodu, ukrywanie sie maloletniego przed umieszczeniem, mataczenie rodzicow). Czasem jezdzimy w to samo miejsce po kilka razy - mowie pracownikowi PCPR-u ze skoro byl ze mna dwa razy i nie zastalismy nikogo lub maloletni nawial to nastepny raz moze pojechac sam. Doprowadza mnie to do obledu...

[megi]

Kiedyś b. czytelnie zilustrował to p. KO ze Słupska.
Potem poszukam a może gdzieś jest na stronie Stowarzyszenia?

[tulipanna555]

Dobrze, że w ogóle u Was PCPR poczuwa się do umieszczania dzieci w placówkach na podstawie orzeczenia Sądu, bo u nas niestety nie...uważają, że nie ich rolą jest zawieźć dziecko do placówki odległej o 100 km... i dzieci nie są umieszczane. Nie stawiają się na przymusowe odbiory... ehhhh bajkę by pisac....

[MamTegoDosc]

Dobrze, że w ogóle u Was PCPR poczuwa się do umieszczania dzieci w placówkach na podstawie orzeczenia Sądu, bo u nas niestety nie...uważają, że nie ich rolą jest zawieźć dziecko do placówki odległej o 100 km... i dzieci nie są umieszczane. Nie stawiają się na przymusowe odbiory... ehhhh bajkę by pisac....

Nie macie wrazenia ze system sie wali...

[Ewwo]

U siebie wytłumaczyłam kierowniczce PCPR że kurator tylko w szczególnych przypadkach odbiera dziecko na podstawie odpowiednich przepisów i nie uczestniczymy w " zwykłych" odebraniach. Przewodnicząca wydziału również ma takie samo zdanie i nas popiera. Pani kierownik PCPR jest niepocieszona bo w innych sądach kuratorzy są obecni...ale przyjęła do wiadomości i nie męczy nas. Utrzymujemy natomiast kontakt, doradzamy i informujemy na jakie przeszkody mogą napotkać itp. Zachęcam, gdy jest to możliwe, aby zabierali rodzica ze sobą- niech zobaczy placówkę, pożegna się z dzieckiem, porozmawia z wychowawcami. Tak ogólnie to nasz PCPR się dobrze stara i dogadujemy się.

[nius]

W moim zespole uczestniczymy w umieszczaniu dziecka w placówce tylko na podstawie postanowienia sądu o przymusowym odebraniu dziecka na mocy art 598 kpc. Wówczas to kurator ustala czas i miejsce wykonania czynności o czym powiadamia osobę upoważnioną np. placówkę, PCPR a nie odwrotnie. Szczegółowe procedury odebrania oraz zabezpieczenia dziecka zostały opracowane przez T. Jedynaka w dziale "Biuletyny,publikacje kuratorów". Natomiast na "Forum zamkniętym" znajduje się temat Polemika z procedurami odebrania dziecka. Mam nadzieję, że zawarte tam informacje okażą się pomocne.

[tulipanna555]

Wiem także, że rzeczywiście są sądy w których kuratorzy uczestniczą przy umieszczaniu małoletnich w placówce ale wynika to z dobrej współpracy między ZKSS z PCPR i panie z PCPR po prostu proszą o pomoc, wiedzą, że kuratorzy znają tą rodzinę, że może będzie trochę łatwiej. I zawsze tę pomoc dostają od kuratorów.
MamTegoDość - system u nas rzeczywiście się wali...