Kuratorzy rodzinni , a wydział rodzinny

Tematy związane z funkcjonowaniem kuratorskiej służby sądowej w pionie rodzinnym.

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

Kuratorzy rodzinni , a wydziaŁ rodzinny

Postautor: eska » 30 lis 2006, 22:33

Czy kuratorzy rodzinni mogą sprawnie funkcjonować w sytuacji, gdy wydział rodzinny znajduje się parę ulic dalej? Czy takie sytuacje mają gdzieś miejsce? Ja i moje rodzinne koleżanki sobie tego nie wyobrażamy tym bardziej, że kuratorzy z obu pionów mają się gnieździć w jednym pomieszczeniu !!! Jestem w szoku.
eska
 
Posty: 43
Rejestracja: 02 maja 2005, 21:44
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: tomek » 01 gru 2006, 0:52

Witaj Eska u mnie co prawda jesteśmy w jednym budynku ale nie wyobrażam sobie pracy w rozerwaniu z wydziałem. Ponadto jest jeszcze jeden myślę ważny aspekt Twojej wypowiedzi - wszyscy kuratorzy w jednym pomieszczeniu. Już widzę podopiecznych, czy innych interesantów zwierzających się kuratorowi ze swoich problemów przy rzeszy ludzi siedzących dokoła. Nasza praca (biurowa) wymaga trochę wyciszenia i zapewnienia osobom przychodzącym do nas swego rodzaju intymności. ¯yczę wytrwałości i pozdrawiam
tomek
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 203
Rejestracja: 19 lut 2006, 21:27
Lokalizacja: Radom
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 1 raz

Postautor: omba » 01 gru 2006, 1:05

Tak się dzieje w Okregu Bydgoskim. w Inowrocławiu i Bydgoszczy. Może oni coś więcej napiszą jak im się pracuje...Piszcie z jakiego miasta jesteście !!!
omba
 
Posty: 19
Rejestracja: 08 gru 2005, 10:18
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: eipiem » 01 gru 2006, 16:50

No cóż nas (ZKSS) nie oddzielono od Wydziału (Rodzinnego),ale za kilka dni Zespół i Wydział zostanie przeniesiony do innej dzielnicy b.dużego miasta i stracimy kontakt z pozostałymi Wydziałami(pozostają w dawnym budynku),kadrami,oddziałem finansowym i Prezesem (mieszczą się 2 dzielnice dalej w jeszcze innym budynku).W taki sposob zblizamy się do Europy.I nie byłoby moze sprawy gdyby siedziba Sadu zblizyła się do swej właściwości (obecnie 60 km od granic terenu) lub gdyby polepszyły nam sie warunki socjalne.Klienci i my bedziemy mieć dodatkowe 10 km do pokonania,a o warunkach nawet nie chce mi sie opowiadać.
Pozdrawiam,
nie wiem czy ZKSS w Częstochowie nie pracuje w oddzieleniu od Wydziału.Kesey jak to jest ?
eipiem
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 566
Rejestracja: 27 kwie 2005, 7:33
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 3 razy

Postautor: kesey » 02 gru 2006, 12:01

Witam :!:
ZKSS w Częstochowie faktycznie zostało "oddzielone" od Sądu (na całe szczęście tylko o ok. 100 m), więc sytuacja jest prawie, że komfortowa (dzięki temu mamy zdecydowanie lepsze warunki lokalowe, niż mając siedzibę w budynku sądu). Miałem kiedyś okazję być w tej części zespołu, która została przeniesiona do budynku, znajdującego się w odległości ok. 1 km. Do dziś pamiętam, gdy jeździliśmy autobusami, dzierżąc pod pachą akta przygotowane na wokandę wykonawczą- taki folklor regionalny :lol:
Awatar użytkownika
kesey
VIP
VIP
 
Posty: 1736
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:51
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 51 razy
Otrzymał podziękowań: 197 razy

Postautor: kropka » 02 gru 2006, 23:49

Witajcie.W "samym" Szczecinie w zasadzie (jeszcze) jest komfortowa sytuacja, ponieważ wszystkie Zespoły KSS (obu specjalizacji) "stacjonują na jednym piętrze SR (ostatnio nasi dorośli Koledzy zyskali nawet kilka dodatkowych pokoi :D ). Rodzinni mają piętro niżej trzy Wydziały Rodzinne z sekretariatami,więc póki co podejrzenie akt w przypadku np.łączonych wywiadów jest proste, natomiast nasi "dorośli" koledzy mają w zasięgu 50-150 m"swoje" Wydziały Karne i Grodzkie (kompleks budynków również z obsługą kadrowo-finansową itd.).
Gorzej będzie za ok. rok, kiedy SR Szczecin zostanie podzielony na dwa Sądy (Centrum i Prawobrzeże-ten ostatni niekoniecznie na Prawobrzeżu :) . Wtedy rozdzielone zostaną siedziby obu zespołów rodzinnych i dorosłych, a zamiast obecnych trzech Wydziałów Rodzinnych i Nieletnich będą stworzone dwa,po jednym w każdym SR, jakże oczywiście sprawniej funkcjonujące :wink: i szybciej załatwiające sprawy :drap: Nie wspomnę, że z niektórymi Koleżankami i Kolegami widywać się będziemy li tylko na szkoleniach.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
kropka
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 824
Rejestracja: 26 kwie 2005, 18:00
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 635 razy
Otrzymał podziękowań: 69 razy

Postautor: BartK » 03 gru 2006, 11:33

Takie rozdzielenie kuratorów od reszty sądu zawsze wydłuża czas pracy kuratora. Nie zapomnę jak kiedyś wydział grodzki w Szczecinie był oddalony o jakieś 3 km, dojazd komunikacją nie był tam najlepszy. Mieliśmy wycieczki na pół dnia na jedno posiedzenie :) Jednak najlepiej mają obecnie kuratorzy ds. dozorłych ze Szczecina, którzy muszą jeździć na posiedzenia do wydziału grodzkiego w Policach ... to już jest zdecydowanie wycieczka na cały dzień :)
Awatar użytkownika
BartK
VIP
VIP
 
Posty: 1242
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:07
Lokalizacja: Szczecin-Centrum
Podziękował : 3 razy
Otrzymał podziękowań: 12 razy

Postautor: eska » 03 gru 2006, 20:52

No tak. Kurator pokona wszystkie przeszkody. Idę powalczyć chociaż o osobne pokoje.
eska
 
Posty: 43
Rejestracja: 02 maja 2005, 21:44
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz


Wróć do Kuratorzy rodzinni

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość