PROSZE O POMOC

Tematy związane z funkcjonowaniem kuratorskiej służby sądowej w pionie rodzinnym.

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

PROSZE O POMOC

Postautor: laurunia » 17 gru 2006, 15:27

Witam.CzTERY LATA TEMU PRZYZNANO MOIM DZIECIOM KURATORA SPOLECZNEGO.PRZYCZYNA BYL ALKOHOLIZM MOJEGO MEZA,WZYWANIE PRZEZE MNIE POLICJI,ITD.PODKRESLAM,ZE JA NIGDY NIE PILAM,DZIECI ZAWSZE BYLY ZADBANE,NAKARMIONE,CZYSTE ITD.NIGDY NIE BYLO ROWNIEZ PRZYPADKU ZNECANIA SIE NAD NIMI. A POLICJE WZYWALAM BY NIE NARAZAC ICH NA AWANTURY.PRZEZ CZTERY LATA KURATELI,PANI KURATOR ZDAZYLA SIE PRZEKONAC IZ WSZELKIE OBOWIAZKI WOBEZ DZIECI SA SPELNIANE,A JA JESTEM NORMALNA OSOBA I KOCHAJACA MATKA.MAZ DOBROWOLNIE POD PRESJA ROZWODU PODJAL SIE TERAPII,PRACUJE,W DOMU NIE MA AWANTUR.DZIECI CHODZA DO SZKOLY,DOBRZE SIE UCZA.JA PROWADZE DZIALALNOSC GOSPODARCZA.MAMY WLASNE MIESZKANIE,I ZYJEMY JAK ZWYKLA ,PRZECIETNA RODZINA.WIELOKROTNIE PROSILAM KURATORA O WNIOSEK DO SADU O ZNIESIENIE,TEJZE FORMY OPIEKI.BEZSKUTECZNIE.PANI KURATOR TWIERDZI,ZE MAZ MOZE ZACZAC PIC.OATATECZNIE-JEST ALKOHOLIKIEM I DO KONCA ZYCIE ISTNIEJE TAKIE ZAGROZENIE.ALE CZY JA I DZIECI PONOSIMY ZA TO ODPOWIEDZIALNOSC???CZY KIEDY PRZEZ 4 LATA,WYKAZALAM ZE SPRAWOWANA OPIEKA JEST PRAWIDLOWA,NAPRAWDE MUSZE SIE NA TO ZGADZAC??KURATOR MIMO DOBRYCH WYNIKOW ORAZ ZACHOWANIA DZIECI W SZKOLE STALE JA ODWIEDZA.WYCHOWAWCA DZIECI,JEST ROWNIEZ TYM FAKTEM NIECO ZNUZONY.NIE MUSZE MOWIC CHYBA,ZE KREPUJE TO ROWNIEZ DZIECI.SKORO NIGDY NIE BYLO PRZYPADKU NIPRAWIDLOWOSCI WOBEC DZIECI,CZY TO NIE MAZ POWINIEN EWENTUALNIE OTRZYMAC TAKI NADZOR??PODKRESLAM,ZE POZA ODWIEDZANIEM DOMU I SZKOLY,KURATOR W NICZYM MI NIE POMOGL.ANI W ZNALEZIENU PRACY,ANI W KWESTIACH MIESZKANIOWYCH,ANI ROWNIEZ W PROBLEMIE ALKOHOLOWYM MEZA.MAM WRAZENIE ZE CALA TA INSTYTUCJA W MOIM PRZYPADKU,POLEGA NA TYM,ZE KTOS CHCE POPROSTU DOROBIC PARE GROSZY.CO JA MAM ROBIC??NIE CHCE BY DZIECI DLUZEJ WSTYDZILY SIE W SZKOLE A INNI LUDZIE SNULI DOMYSLY;CO JA TAKIEGO ZROBILAM,ZE KURATOR NAS PILNUJE??PROSZE O KONSTRUKTYWNE ROZWIAZANIE...
laurunia
 
Posty: 3
Rejestracja: 17 gru 2006, 15:03
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: kesey » 18 gru 2006, 0:21

Witam.
Domyślam się, że chodzi o postępowanie opiekuńcze. Strona, tj. w tym przypadku najprawdopodobniej Twój mąż (post zawiera zbyt mało danych, aby odpowiedzieć dokładniej) ma prawo do złożenia wniosku o przywrócenie władzy rodzicielskiej (musi on spełniać wymogi pisma procesowego: oznaczenie sądu, przedmiotu sprawy, sygnatura akt, itp.). Na tej podstawie sąd może wszcząć postępowanie o ewentualną zmianę orzeczenia i uchylenie nadzoru kuratora. Wniosek należy w 3 egzemplarzach złożyć w biurze podawczym właściwego miejscowo sądu.
Jednocześnie pragnę zweryfikować mit, który pojawia się w Twoim poście- kurator nie pełni czynności, które leżą w gestii pomocy społecznej (kwestie mieszkaniowe), urzędu pracy (znalezienie zatrudnienia) czy też poradni odwykowej (leczenie osoby uzależnionej). Realizuje nadzór nad sposobem wykonywania władzy rodzicielskiej nad małoletnimi dziećmi, będąc w tym zakresie związanym prawomocnym orzeczeniem sądu :!:
I to byłoby na tyle.
Awatar użytkownika
kesey
VIP
VIP
 
Posty: 1736
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:51
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 51 razy
Otrzymał podziękowań: 197 razy

Postautor: Madalenas » 18 gru 2006, 0:32

proponuje abyś Ty - matka dzieci osobiście złożyła do Sądu Rodzinnego wniosek o przywrócenie władzy rodzicielskiej i zniesienie nadzoru kuratora. Kurator zawodowy, któremu Sąd wtedy zleci wywiad środowiskowy napisze swoja opinie na temat trwania i celowości nadzoru. Dodatkowo Sad dołączy do toczącej się sprawy dotychczasowe akta i przeanalizuje je. Jeżeli boisz się o koszty sądowe, możesz złożyć także wniosek o zwolnienie z kosztów, motywując to swoja sytuacją finansową. Zwyczajowo, kurator nie skałada takiego wniosku, nigdy nie jest pewny, czy po zakończeniu nadzoru sytuacja w rodzinie nie pogorszy się a wtedy to on będzie pociągnięty do odpowiedzialności. Z moich kilkuletnich doświadczeń wynika, ze do dramatycznych sytuacji w rodzinie, powrotu do alkoholizowania się, przemocy dochodzi nawet po 5 i więcej latach.
:lol:
Madalenas
 
Posty: 4
Rejestracja: 17 gru 2006, 23:47
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: eipiem » 18 gru 2006, 8:47

Magdalenas,
być może w Waszym Sądzie są praktyki sprawowania nadzoru do ukończenia przez wszystkie dzieci 18 l.
My praktykujemy zwracanie sie do Sadu z wnioskiem o uchylenie nadzoru,a strony maja prawo (do którego w takiej sytuacji b.je namawiamy-bo jest to pewien etap "zdrowienia rodziny",czyli branie spraw w swoje,a nie innych służb "ręce" jak słusznie zauważył Kesey).
Jeśli sytuacja ponownie zmieni sie to SR ma obowiazek wszcząć postepowanie.
Gdyby stosować Twoja interpretację to trzebaby objąć nadzorami 100% rodzin z dziećmi bo zawsze może sie coś zdarzyć.
Pozdrawiam
eipiem
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 566
Rejestracja: 27 kwie 2005, 7:33
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 3 razy

Postautor: Madalenas » 18 gru 2006, 13:50

Masz racje, ale w moim Sądzie mamy dużą niechęć Sędziów do składania przez kuratorów wniosku o przywrócenie władzy rodzicielskiej, cały czas powtarzane jest nam, ze bierzemy taką rodzine na własne sumienie i gdyby " coś" to będziemy odpowiadać. Więc takich wniosków zwyczajowo nie składamy lecz namawiamy na to naszych podopiecznych. pozdrawiam
Madalenas
 
Posty: 4
Rejestracja: 17 gru 2006, 23:47
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

w kwesii odpowiedzi

Postautor: laurunia » 18 gru 2006, 14:17

Dziekuje za wszystkie odpowiedzi Panstwa.Jednakze,piszecie o przywroceniu praw rodzicielskich-nie mamy ich odebranych i nigdy nie postawiono w sadzie takiego wniosku.Czy sa ograniczone-tego nie potrafie powiedziec,poniewaz nigdy nie otrzymalismy prawomocnego wyroku sadu.Ot polska rzeczywistosc.Rozumiem twierdzenie ze kurator niczego za nas nie zrobi.Ale czy naprawde funkcja kuratora polega na comiesiecznej wizycie w domu lub szkole???Od lat nic sie nie zmienia.Dom,ten sam,dzieci zdolne,pogodne,no moze tylko inny pies.W sytuacji kiedy potrzebowalam pomocy,nie wiedzilam do kogo sie zwrocic,kurator poradzil mi bym nie telefonowala na policje w sprawie meza.bo to tylko mi zaszkodzi...Czy nie powinien wlasnie kurator wtedy porozmawiac z mezem,czy wrecz namowic mnie do tego bym zglosila fakt awantur chocby dzielnicowemu??Poradzilam sobie wtedy sama i nadal tak jest.Moze rzeczywiscie jest tak ze kuratela potrwa do osiagniecia przez dzieci pelnoletnosci.Sama widze wiele rodzin ktorym przydalby sie taki nadzor o wiele bardziej niz mnie.Szczerze mowiac,nie rozumiem calej tej instytucji ani jej celu.Ogladalam ostatnio sprawozdania z wizyt u mnie i wyglada to nastepujaco;PANI LAURA KUPILA DZIECKU KOMPUTER.NIE PODALA CENY.DZIECKO POTRAFI SAMODZIELNIE OBSLUGIWAC URZADZENIE.W MIESZKANIU POJAWIL SIE DUZY PIES,WIDZIALAM ROWNIEZ CZARNEGO KOTA.PAN ADRIAN NADAL PRACUJE.W DNIU WCZORAJSZYM PANI LAURA MYLA OKNA.NA KALORYFERZE SUSZYLO SIE PRANIE.PANI LAURA PODALA SWOJ NOWY NR TELEFONU.Wlasnie tego typu informacje na temat mojej sytuacji sa sadowi przekazywane.Poprostu smieszne,moi drodzy Panstwo.Niestety jak wczesniej pisalam wniosek,moge zlozyc-ale sad bedzie o opinie pytal kuratora,i kolko sie zamyka....
laurunia
 
Posty: 3
Rejestracja: 17 gru 2006, 15:03
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: eipiem » 18 gru 2006, 20:33

Laurunia,
jak nie spróbujesz to sie nie dowiesz czy "to kółko" sie "nie zamknie".
Zacznij od tego,że poproś w Sekretariacie o wydanie Ci odpisu postanowienia w sprawie gdzie został ustanowiony nadzór kuratora.Potem przeczytaj to postanowienie i jeśli Sąd ograniczył Tobie lub Tobie i mężowi lub samemu mężowi władzę rodzicielską napisz wniosek o przywrócene tej władzy.
Jeśli Sąd udzielił wam pomocy w wychowaniu dzieci poprzez ustanowienia nadzoru kuratora-poproś by ten nadzór został uchylony.
Wtedy zobaczysz co sie stanie.
eipiem
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 566
Rejestracja: 27 kwie 2005, 7:33
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 3 razy

Postautor: tomek » 18 gru 2006, 22:28

Witam, przyłączając się do wypowiedzi poprzedników (epiem i Kesey) chciałbym zwrócić uwagę na inną rzecz często powielaną przez podopiecznych. Laurunia pisze: "cztery lata temu przyznano moim dzieciom kuratora społecznego". Laurunio kuratora sąd nie przydziela, a już na pewno nie dzieciom w sprawie opiekuńczej. Najczęściej rodzice są ograniczeni w wykonywaniu władzy rodzicielskiej, poprzez poddanie wykonywanie tejże władzy nadzorowi kuratora. Ponadto tego typu rozstrzygnięcia zapadają na rozprawie, tak więc musieliście być obecni przy odczytywaniu orzeczenia, jeśli nie, z urzędu Sąd takowego nie wysyła. Skoro opisana sytacja trwa cztery lata i przez cztery lata masz zastrzeżenia do pracy kuratora społecznego, należało się z tym zwrócić do kuratora zawodowego. I jeszcze jedno na koniec, my wielokrotnie rozumiemy rozgoryczenie ludzi będących poddanymi nadzorowi, bo nie należy do przyjemności sytuacja, gdy ktoś w pewien sposób kontroluje nam życie, jednak proszę pamiętać, że kurator wykonuje jedynie orzeczenie Sądu, które nie zapada bez przyczyny, a to już nie nasza wina. Larunia postąp, jak doradzili moi szanowni przedmówcy i powinno byc wszystko w porządku. ¯yczę powodzenia.
tomek
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 203
Rejestracja: 19 lut 2006, 21:27
Lokalizacja: Radom
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 1 raz

Postautor: kesey » 19 gru 2006, 1:28

Witaj ponownie Laruniu.
Ograniczenie władzy rodzicielskiej jest również formą ingerencji w jej wykonywanie, stąd i w tym przypadku jest to wniosek o przywrócenie władzy rodzicielskiej. W uzupełnieniu wszystkich informacji, jakie pojawiły się w tym wątku, dodam jeszcze, iż z chwilą wszczęcia postępowania sąd skieruje do Ciebie zawiadomienie, w którym pouczy Cię o możliwości występowania z wnioskami dowodowymi. Na tej podstawie możesz wnosić o dopuszczenie dowodów w postaci zeznań świadków, dokumentów (np. opinii ze szkoły), itp. Zresztą wniosek o przeprowadzenie dowodu możesz zawrzeć jako jeden z punktów wniosku głównego o przywrócenie władzy rodzicielskiej.
Opinia kuratora i sformułowane przez niego wnioski nie są dla sądu wiążące. Jedynym czynnikiem, który ma faktycznie wpływ na kształt orzeczenia jest materiał dowodowy zgromadzony w sprawie. Nie ma zatem powodu do stwierdzenia, że "koło się zamyka".
Nie oczekuj od nas proszę oceny pracy kuratora (nie jesteśmy do tego upoważnieni) a etyka naszego zawodu wymaga, ażeby poglądy na taki temat przedstawić najpierw, bezpośrednio temu konkretnemu kuratorowi, co w warunkach ogólnodostępnego i anonimowego przecież forum jest po prostu niemożliwe.
Wszystkie osoby, jakie zechciały się tutaj wypowiedzieć udzieliły Ci pomocy na miarę swych możliwości i posiadanej wiedzy. W przypadku innych wątpliwości, zechciej skorzystać z nader trafnej rady Tomka i nawiązać kontakt z zawodowym kuratorem sądowym, prowadzącym kontrolę merytoryczną nad sposobem realizowania postępowania wykonawczego przez społecznego kuratora sądowego.
¯yczę powodzenia.
Awatar użytkownika
kesey
VIP
VIP
 
Posty: 1736
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:51
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 51 razy
Otrzymał podziękowań: 197 razy

Postautor: laurunia » 19 gru 2006, 13:10

Dziekuje za rady,mam zamiar z nich skorzystac.Rozumiem iz wiele osob jest rozgoryczonym faktem iz przyznano im nadzor kuratora.Jest to bowiem ,pewne ograniczenie....Ale podobnie jak w innych grupach zawodowych ,tak i tutaj sa Kuratorzy i kuratorzy.Czesto bywaja wsrod was ludzie rzeczywiscie oddani swojej pracy,pelnia rzetelnie swoje funkcje i poza obowiazkami,robia dla podopiecznych wiele dobrego(w sensie ogolnym).Niestety zdazaja sie tez,tacy,dla ktorych kuratela to nic innego jak forma dorobienia vel zarobienia pieniedzy.Tak naprawde nie znaja swoich podopiecznych,skladaja miesieczne raporty,czasem zagladna do szafy....i tak naprawde nawet nie staraja sie poznac tego czlowieka po drugiej stronie.Nie oceniam Waszej pracy,kompetencji sadow czy slusznosci pewnych,dawno podjetych decyzji.Zastanawia mnie jednak fakt,iz wiekszosc nadzorow,mimo sprzyjajacych okolicznosci nie jest uchylana...Ludzie by mogli prawidlowo funkcjonowac,musza miec mozliwosc kontroli nad wlasnym zyciem,pelnej kontroli.Nieograniczona swobode dokonywania wyborow,ponoszenia ich konsekwencji.A tak musze praktycznie sie spowiadac,rzeczywiscie nie jest to mile.Tymbardziej,ze nie czuje sie winna......A co do oceny pracy wlasnego kuratora,powiem szczerze,ze nie wydaje mi sie by spelnial swe zadanie.Ale faktycznie ,nikt za mnie zycia nie przezyje.....Dziekuje i zycze Wam efektow w pracy,radosci i spokoju-nie tylko w Swieta.
laurunia
 
Posty: 3
Rejestracja: 17 gru 2006, 15:03
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: Andy1 » 19 gru 2006, 23:33

Madalenas pisze:Masz racje, ale w moim Sądzie mamy dużą niechęć Sędziów do składania przez kuratorów wniosku o przywrócenie władzy rodzicielskiej, cały czas powtarzane jest nam, ze bierzemy taką rodzine na własne sumienie i gdyby " coś" to będziemy odpowiadać. Więc takich wniosków zwyczajowo nie składamy lecz namawiamy na to naszych podopiecznych. pozdrawiam


Tylko pozazdrościć współpracy z takimi Sędziami (...).

Powtórzę za przedmówcami, ma Pani prawo złożyć wniosek o przywrócenie pełni praw rodzicielskich. Najważniejszym elementem jest odpowiednie uzasadnienie wniosku.
Andy1
 
Posty: 11
Rejestracja: 17 gru 2006, 4:17
Lokalizacja: Gosiewo
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz


Wróć do Kuratorzy rodzinni

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości