Witam
Piszę w tym temacie gdyż nie chcę tworzyć kolejnego. Sprawa z którą "przychodzę" jest następująca. Otóż mam nad sobą sąsiadów posiadających nadzór kuratorski, nie wiem z jakiego powodu ale się domyślam.
Chodzi mi o taką rzecz że rodzina ta nie przestrzega żadnych norm współżycia z sąsiadami w bloku. Są to ciągłe hałasy dobiegające z ich mieszkania:bieganie dzieci często po 22 godz. płacz dziecka i towarzyszące temu krzyki ojca na to dziecko (taka sytuacja jest dość często w dzień ale i też późną nocą). Podejrzewam a raczej jestem pewny ze dzieci nie są bite, bo gdyby tak było to od razu dzwoniłbym na policję. Rodzina na wszelkie moje uwagi nie reaguje bądź reaguje wymijająco obiecując poprawę a w sumie robi swoje.
By opisać całą sytuację musiałbym wdać się w szczegóły a nie chcę tego tu robić.
Krótko mówiąc , czy gdybym poinformował szczegółowo zespół kuratorski, któremu podlega rodzina (nie znam nazwiska kuratora), czy ktoś z kuratorów zainteresował się tą sprawą i czy można taką informację przekazać drogą mailową lub listowną.
Dodam że chodzi mi tu o zespół kuratorski z Bielska Podlaskiego, może ktoś z kuratorów jest tu na forum.
Wiem ze może to i błaha sprawa ale moja cierpliwość do tych ludzi dawno się skończyła a sytuacja trwa od ponad roku.
Proszę o ewentualną odpowiedź kuratorów a nie "ciemiężonych" przez nich.
Z góry dziękuję
Przepraszam za nadużywanie słowa "kurator" w moim tekście