Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch
tse tse pisze:---------- 13:02 20.11.2008 ----------
chce wyjechać za granicę.. czy muszę powiadamiać o tym swojego kuratora?? jeśli już to czy muszę mu podać swój nowy adres czy wystarczy tylko, że będę do niego dzwonił stamtąd raz w miesiącu i mówił co u mnie nowego... proszę o szybką odpowiedź..
---------- 13:04 ----------
dodam że mam kuratora społecznego, który utrzymuje ze mną kontakt..
kgb14 pisze:tse tse MUSISZ poinformować kuratora . Może być kutratora społecznego który ujmie to w sprawozdaniu .
Powinieneś poinformować kiedy masz zamiar wyjechać , gdzie , kiedy ewentualnie wrócisz , podać swój adres za granicą ( o ile dokładnie go znasz ) . Jeśli nie to po przyjeździe na miejsce zadzwonić do kuratora ( zawodowego) i poinformować gdzie przebywasz . Pisze , ze do kuratora zawodowego ponieważ prawdopodobnie on przejmie sprawowanie dalszego dozoru oraz poinformuje co dalej masz robić . Jeśli nie możesz zadzwonić - wyślij list z tymi informacjami .
Jeśli wyjedziesz i nie poinformujesz kuratora o tym fakcie może zostać to potraktowane jako uchylanie sie od dozoru - przypomnij sobie pouczenie które podpisywałeś . Treść atr 169 kkw .
Sławek Kacicki --dlaczego zadawanie pytań kuratorom na tym forum jest bezcelowe![]()
Kgb 14,
1) Często spieszysz z odpowiedzią na zadawane przez skazanych pytania, ale to nie Ty "prowadzisz" postępowanie wykonawcze w konkretnej sprawie, której pytanie dotyczy i nie posiadasz pełnych informacji w tejże (z wyjątkiem spraw, które faktycznie "prowadzisz" w swoim referacie), nie wiesz również tego, co uzgodnił kurator zawodowy w rozmowie z podopiecznym - dlatego choćby w prowadzonych/nadzorowanych przeze mnie sprawach zdecydowanie wolałbym, żeby skazany zgłaszał się ze swoimi pytaniami i problemami do mnie a nie "wirtualnie" do Ciebie (z całym szacunkiem)
Powtórzę: w kwestii zadawania pytań przez skazanych i odpowiadania na nie przez kuratorów na forum - uważam, iż zmiast snuć "dobre rady" (czasem być może nawet trafne - ale nie zawsze) najlepiej jest skierować skazanego do kuratora zawodowego, który nadzoruje przebieg postępowania wykonawczego w konkretnej sprawie, której pytanie dotyczy - ponieważ a)po pierwsze ten właśnie kurator ma pełną wiedzę w ww. sprawie a b) po drugie być może dokonał jakichś uzgodnień, nałożył pewne zobowiązania na skazanego, o których Ty nie wiesz (a jedynie możesz domniemywać lub zgadywać) - a takie teoretyczne porady (bez wglądu do akt sprawy) uważam za jałowe, mogące czasem skomplikować sytuację skazanego (a także sytuację kuratora zawodowego w zakresie efektywności jego działań).
2) W kwestii wyjazdów podopiecznych zagranicę ja osobiście przyjąłem taką procedurę (o której każdorazowo pouczam skazanych), że zobowiązuję ich do złożenia przed wyjazdem, w Sądzie, u kuratora zawodowego "prowadzącego" sprawę (ewentualnie pod jego nieobecność w siedzibie ZKSS) oświadczenia-zobowiązania na piśmie, w którym dozorowany inforumuje mnie, kiedy, dokąd, w jakim celu i na jak długo wyjeżdża, a ponadto zobowiązuje się do kontaktów ze mną w określony sposób, z określoną częstotliwością, w określonych terminach [z określonymi, ustalonymi konsekwencjami w przypadku zlekceważenia przez skazanego podjętych/nałożonych zobowiązań
od czasu wyjazdu skazany kontaktuje się bezpośrednio ze mną (z wyłączeniem kuratora społecznego), chyba, że skazany wróci na stałe do kraju - wówczas kurator społeczny kontynuuje sprawowanie dozoru (lub w innych przypadkach, kiedy uznam za zasadne podjęcie czynności terenowych przez kuratora społecznego, na moje wyraźne polecenie).
kgb14 pisze:Kgb 14,
1) Często spieszysz z odpowiedzią na zadawane przez skazanych pytania, ale to nie Ty "prowadzisz" postępowanie wykonawcze w konkretnej sprawie, której pytanie dotyczy i nie posiadasz pełnych informacji w tejże (z wyjątkiem spraw, które faktycznie "prowadzisz" w swoim referacie), nie wiesz również tego, co uzgodnił kurator zawodowy w rozmowie z podopiecznym - dlatego choćby w prowadzonych/nadzorowanych przeze mnie sprawach zdecydowanie wolałbym, żeby skazany zgłaszał się ze swoimi pytaniami i problemami do mnie a nie "wirtualnie" do Ciebie (z całym szacunkiem)
Powtórzę: w kwestii zadawania pytań przez skazanych i odpowiadania na nie przez kuratorów na forum - uważam, iż zmiast snuć "dobre rady" (czasem być może nawet trafne - ale nie zawsze) najlepiej jest skierować skazanego do kuratora zawodowego, który nadzoruje przebieg postępowania wykonawczego w konkretnej sprawie, której pytanie dotyczy - ponieważ a)po pierwsze ten właśnie kurator ma pełną wiedzę w ww. sprawie a b) po drugie być może dokonał jakichś uzgodnień, nałożył pewne zobowiązania na skazanego, o których Ty nie wiesz (a jedynie możesz domniemywać lub zgadywać) - a takie teoretyczne porady (bez wglądu do akt sprawy) uważam za jałowe, mogące czasem skomplikować sytuację skazanego (a także sytuację kuratora zawodowego w zakresie efektywności jego działań).
a muszę znać uzgodnienia jakie kurator prowadzący dokonał z dozorowanym![]()
To dozorowany jest zobowiązany do wypełniania obowiązków jakie nałożył na niego kurator i sąd .
To jest forum - pytanie było proste - odpowiedź jest prosta na proste pytanie . Jeśli dozorowany nie zrobi czegoś co uzgodnił z kuratorem a zrobi tak jak ja mu napisałem to poniesie odpowiednie konsekwencje swoich działań - lub nie poniesie ponieważ napisałem wszystko dobrze . Jest dorosły i wie co ma robić .2) W kwestii wyjazdów podopiecznych zagranicę ja osobiście przyjąłem taką procedurę (o której każdorazowo pouczam skazanych), że zobowiązuję ich do złożenia przed wyjazdem, w Sądzie, u kuratora zawodowego "prowadzącego" sprawę (ewentualnie pod jego nieobecność w siedzibie ZKSS) oświadczenia-zobowiązania na piśmie, w którym dozorowany inforumuje mnie, kiedy, dokąd, w jakim celu i na jak długo wyjeżdża, a ponadto zobowiązuje się do kontaktów ze mną w określony sposób, z określoną częstotliwością, w określonych terminach [z określonymi, ustalonymi konsekwencjami w przypadku zlekceważenia przez skazanego podjętych/nałożonych zobowiązań
a Twój dozorowany , musi prosić Cię o zgodę na wyjazd - bo coś mam takie podejrzenie - ale może błędne
od czasu wyjazdu skazany kontaktuje się bezpośrednio ze mną (z wyłączeniem kuratora społecznego), chyba, że skazany wróci na stałe do kraju - wówczas kurator społeczny kontynuuje sprawowanie dozoru (lub w innych przypadkach, kiedy uznam za zasadne podjęcie czynności terenowych przez kuratora społecznego, na moje wyraźne polecenie).
no to jest oczywiste , że dozór skazanego który przebywa za granicą prowadzony jest przez kuratora zawodowego . [/list]
Wróć do Zadaj pytanie kuratorowi
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość