oporne zachowanie żony

Zadaj pytanie kuratorowi dla dorosłych.

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

oporne zachowanie żony

Postautor: leszek70 » 20 paź 2010, 12:13

Mam prośbę . Nie wiem co juz mam zrobic . co zrobić w takim przypadku jest bardzo trudny .moja zona od 3 lat jest nie ta sama osoba . dokuczliwa sie stala strasznie co pare dni zmienia swoj nastroj robi z zycia hustawke raz rozmawia zemna dobrze a za pare dni by mnie pobila jak dala by rade i tak trwa do czasu az ja zaczne ja przepraszac i naklaniac do zgody . Nie pracuje nigdzie nabrala kredytow po kryjomu nie wiem czy je splaca jak ktos z banku przyjezdza to wyprowadza go za ogrodzenie nie wiem czy ma te pieniadze co pzyczyla wydaje mi sie ze ukryla a teraz szuka sposobu by to zplacic czyjms kosztem , odemnie wyciaga pieniadze pod pretekstem na dzieci a nie przeznacza na zakupy tylko sporadycznie dla zamydlenia oczu czesto sie zdaza ze dam jej na zakupy a w domu na drugi dzien nawet chleba nie kupi ja musze isc i to kupic ale juz za nastepne pieniadze . ucieka z domu niby do ciotki zdarza to sie co miesiac . juz sam nie wiem czy ona jest chora czy podla tylko wciaz pieniadze sa jej tematem jak normalnie ze mna rozmawia to nawet ma pomysly przestepcze dla osiagniecia pieniedzy . CA£Y czas siedzi w domu nie chce nic zrobic nazywa sie sluzaca dla mnie to kompletnie nic nie robi . drazni mnie to ze musze cala rodzine utrzymywac sam a ona z tego tylko kozysta i w zamian tak sie zachowuje . Mam duzy nowy dom wszystkie rachunki sa na mnie i sam place za nie zona nic sie nie doklada a ja juz mam serdecznie dosyc tego ze nawet obiadu nie chce jej sie zrobic . mam takie mysli rozwod lub separacje by sad dal jej polowe tego domu i zmobilizował ja do utrzymania swojej polowy domu ale co z dziecmi to sa nastolatki prawie pelnoletnie , glupio mi zadac od zony alimentow a wiem ze jak ja jej dam do ona zamiast dzieciom to na splate kredytow to bedzie i znow bedzie ze ja do sklepu dzieciom bede musial isc .
Co ja mam zrobić? w jaki sposób mogę rozwiązać ten problem trwa to dobre 3 lata i jestem juz bardzo tym zmeczony .
leszek70
 
Posty: 7
Rejestracja: 02 paź 2010, 17:53
Lokalizacja: Polska
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: kgb14 » 20 paź 2010, 12:20

porada u psychologa, w poradni trapi rodzinnej ... tu nikt Ci gotowego planu na życie nie da .... nie odpowie konkretnie co trzeba zrobić ... tu trzeba specjalisty który porozmawia z Wami obojgiem a Ty lub Wy musicie też porozmawiać z dziećmi , w ogóle zapytaj swoje nastolatki czy one widzą , że coś się dzieje w domu ....
,,Oponiarz''

,,One To-Day is Worth
Two To-Morrows''
Obrazek
Awatar użytkownika
kgb14
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2582
Rejestracja: 30 paź 2007, 23:23
Lokalizacja: Opole
Podziękował : 119 razy
Otrzymał podziękowań: 135 razy

Postautor: leszek70 » 20 paź 2010, 14:14

ogolnie jest problem nawiązać rozmowe . slysze tylko krzyk od zony lub od dzieci mnie to nie interesuje to nie moj problem . tyle moge sobie porozmawiac . jak kiedys z trudem zebralem ich wszystkich na rozmowe by kazdy powiedzial co chcialby zmienic jakie widzi problemy w innych to ta rozmowa wygladala tak ze byl smiech lub zarty na zadane pytanie . pozatym moja zona nie chce sluchac o jakis poradach specyjalisty twierdzi ze to ja mam problem .
leszek70
 
Posty: 7
Rejestracja: 02 paź 2010, 17:53
Lokalizacja: Polska
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz


Wróć do Zadaj pytanie kuratorowi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości