autor: HannaCicha » 04 gru 2005, 12:19
Kumpela z Bydgoszczy powiadomiła mnie o sytuacji, niezdrowej moim zdaniem, panującej w Jej zespole.
Otóż Okręgowa zdemolowała nieoficjalnie naszą ustawę ustanawiając kolejny warunek awansu - podjęcie studiów podyplomowych. Z początku kuratorzy się nie zgadzali, między sobą pyskowali. Potem zrobił się wyłom, jeden, drugi. Teraz połowa z nich studiuje, żeby zarobić na starszego albo specjalistę. I już żaden nie powie: "robię to dla awansu". Nagle, rozumiem sporo kasy trzeba było zainwestować w przyszły awans, wszyscy, jakby planowali to razem, podjęli podyplomowe dobrowolnie, żeby się rozwijać, lepiej pracować, po objęciu dozoru prowadzić od razu terapię żeby nie przeciążać odpowiednich ośrodków.
Ci, którzy się nie zgodzili na to, są pomijani w awansach. W tej grupie są kuratorzy z kilkunastoletnim stażem, którzy spełniają kryteria wymienione w Ustawie. Dobre? A żeby było lepiej Okręgowa głosi, że to kuratorzy nałożyli sami na siebie taką powinność. Nie ma to, jak krótko, za pysk. I nie wychylać się.
Hanka
Ostatnio zmieniony 05 gru 2005, 8:38 przez
HannaCicha, łącznie zmieniany 1 raz