Powolutku i po kolei. O ile dobrze zrozumiałem Twój pierwszy post 1jamadzia, otwierający ten topic, to eksmałżonek został skazany za przestępstwo znęcania się nad Tobą i poddany okresowi próby z dozorem kuratora oraz zobowiązany do przeproszenia Cię. Zgadza się?
Zakres obowiązków, które podała Orange, sąd może nałożyć w trakcie wyrokowania, jak i trwania okresu próby jeżeli są ku temu przesłanki, czyli, jeśli w tym konkretnym przypadku, eksmałżonek nachodziłby konkretnie Ciebie wbrew Twojej woli i dalej stosował przemoc, czy też zamieszkiwałby z Tobą - to w przypadku opuszczenia lokalu (bo w "jego" wyroku Ty jesteś pokrzywdzoną, a nie jego obecna partnerka). Obecnie w związku z tym, jak podajesz, że eksmąż nie przeprosił Cię, mimo takiego obowiązku, możesz sama zawiadomić sąd dozorowy (czyli ten, który sprawuje obecnie dozór) o tym fakcie. Wtedy sąd Twoje pismo, może potraktować, jako informację i wszcząć z urzędu postępowanie o "odwieszenie" kary. Może również być tak, iż jeśli eksmałżonek nie miał wskazanego konkretnego terminu do przeproszenia Cię, to tym terminem może być okres próby, a więc sąd może nie potraktować tego, jako uchylanie się.
W kwestii dalszych pytań:
1jamadzia pisze:(...) Ona złożyła doniesienie ale po dwóch dniach wycofała ponieważ postraszyli ją jego rodzice. 1) Czy fakt że jest on już skazany za takie samo przestępstwo nic nie znaczy? 2) Dlaczego nie została wszczęta sprawa z urzędu?
1) W przypadku, gdyby zostało wszczęte nowe postępowanie karne wobec eksmęża i koniec końców zostałaby mu przypisana wina, co do postawionych zarzutów, to ten fakt (uprzednia karalność) mógłby mieć znaczenie dla wymiaru kary, jak i ewentualnego zastosowania instytucji warunkowego zawieszenia. Podkreślam,
mógłby mieć znaczenie, ale nie musiałby, bo to kwestia ocenna sądu wydającego wyrok, który jest niezawisły i kieruje się swobodą, co do rodzaju i wymiaru kary. Do czasu prawomocnego skazania, obowiązuje zasada domniemania niewinności.
2) Przestępstwo z art. 207 k.k. jest ścigane z urzędu. Jednakże tego rodzaju przestępstwo (znęcania się) ma to do siebie, że w tych sprawch naocznymi świadkami są z reguły tylko sam pokrzywdzony oraz cztery ściany, w których dochodzi do tego typu zdarzeń. Jeżeli teraz jedyny świadek zdarzenia (czyt. pokrzywdzony) odmawia zeznania w sprawie lub wycofuje swoje doniesienie, to
może to stanowić podstawę do umorzenia już postępowania wszczętgo lub do nie wszczynania go z powodu braku dowodów na popełnienie przestępstwa (zob. art. 17 par. 1 pkt 1 k.p.k.). Oczywiście postępowanie karne może toczyć się nadal, nawet przy braku zgody pokrzywdzonej, właśnie dlatego, że jest ściganie z urzędu. Jeśli prokurator uzna, że są dostateczne dowody winy sprawcy, poza zeznaniem pokrzywdzonej, wówczas skieruje do sądu akt oskarżenia. Gdy takich dowodów nie będzie, wówczas postępowanie umorzy i w dużej większości przypadków, przy wycofaniu wniosku pokrzywdzonej, która jest jednocześnie jedynym świadkiem, czy też odmowie przez nią zeznań, tak się dzieje.
Tutaj najważniejszą kwestią jest zmotywowanie takiej osoby, wzbudzenie w niej woli do współdziałania z organami ścigania i warto, tak jak napisała Orange, skorzystać z pomocy oferowanej przez instytucje pomocowe w gminie, jak (M)OPS, w których są specjalne komórki do tego typu spraw, ale również warto poszukać pomocy wśród instytucji pozarządowych, działających na terenie gminy/powiatu.
W kwestii pobicia, sprawa jest o tyle prostsza, że wystarczy przeprowadzić obdukcję lekarską, która jest płatna, lecz prościej jest po prostu zgłosić się do lekarza pierwszego kontaktu, który opisze powstałe obrażenia i napisze pod opisem, iż obrażenia wg przedłożonej informacji powstały w wyniku pobicia przez taką, a taką osobę. Takie przedłożone zaświadczenie może spowodować, iż prokurator z urzędu zarządzi powołanie biegłego do wydania opinii. Wtedy nawet jeśli nawte pokrzywdzona wycofa się, to jest już konkretny dowód.
Natomiast już w kwestii poruszonej na samym początku, to faktycznie może to wyglądać na to, iż "cwany" dozorowany celowo często zmienia miejsce pobytu, przy zachowaniu formalności z informowaniem o tym kuratora, aby po prostu sparaliżować sprawny przebieg tegoż dozoru. Niestety obieg dokumentacji między sądami troszkę trwa.
Z innymi istotnymi informacjami, które Cię mogą zainteresować możesz zapoznać się
tutaj.