Prośba o pomoc

[Creative87]

Witam potrzebuje pomocy w napisaniu wniosku/wyrażenie zgody do SO na wyjazd za granice na pobyt stały, co musi byc zawarte w tym pismie jak je zatytułować jakieś istotne informacje, do jakiego wydziału SO??
Z góry wielkie dzięki za pomoc.

[jarosj]

A nie ma w tej sprawie takiego zwykłego, niewirtualnego kuratora? Pismo ogólnie do tego sądu, co cię skazał, do sygnatury sprawy (taka z dużą literą K). Jeżeli jest wydział wykonawczy ds karnych w tym SO, to do tego wydziału. Jeżeli nie, to do wydziału, co wydał wyrok, bo jakąś sekcję wykonawczą mieć muszą.
Pismo nie musi mieć żadnej specjalnej treści-gdzie, po co, na jak długo jedziesz. Podaj też swój aktualny adres, no i nie zapomnij się podpisać.

[Creative87]

ok ale to maa byc pismo w formie prosby, wniosku ?

[Aurelius]

Może być w formie wniosku, jak i może być w formie prośby. Musi spełniać tylko pewne wymogi formalne pisma procesowego. Jeżeli pozostajesz pod dozorem kuratora, to najlepszym dla Ciebie rozwiązaniem jest nawiązanie kontaktu z kuratorem i rozpytanie go w tej kwestii. Niemniej jednak, jeżeli jesteś w okresie próby w związku z tzw. "zawiasami", gdzie wyrok w pierwszej instancji wydawał sąd okręgowy, to piszesz do wydziału wykonawczego właściwego miejscowo SO. Jeżeli natomiast pozostajesz w okresie próby w związku z warunkowym przedterminowym zwolnieniem z kary p.w., to piszesz do wydziału penitencjarnego właściwego miejscowo SO.

Powótrzę się jednak, iż najlepiej byłoby skontaktować się ze swoim kuratorem.

[Creative87]

Aurelius wysłałem ci pw

[aleksandra.ALEKSANDRA]

Witam serdecznie. Chciałabym krótko opisać sytuację,bo nie wiem co powinnam zrobić. Mam dozór kuratorski który kończy się w listopadzie tego roku. W lipcu wyjechałam na urlop do męża,za granicę jednak już nie wróciłam do kraju i jestem tu do dziś,nie miałam od tej pory kontaktu z kuratorem,ale problem jest tej natury że kilkukrotnie próbowałam się skontaktować,ale bezskutecznie...tydzień temu dostałam wiadomość na portalu społecznościowym od 'chłopca' którego 'dozoruje' ten sam kurator,żebym się skontaktowała z nim jeśli nie chcę żeby ktoś doprowadził mnie do niego w końcu w kajdankach...dzwonię i dzwonię i dalej nic. co powinnam zrobić? mam dwoje dzieci,3 letnia cóka ma obecnie złamaną noge więc nie mam możliwości teraz pojechać do Polski żeby sprawę załatwić...proszę o pomoc jestem załamana sytuacją,mój błąd,że nie starałam sie skontaktować z panem kuratorem znacznie częściej niż próbowałam to zrobić...

[constantine]

Znajdź w necie (na stronie sądu rejonowego, w którym jest prowadzony dozór) Zespół Kuratorskiej Służby Sądowej (zakładka: struktura organizacyjna) i odnajdź numer oraz dni pełnienia dyżuru przez twojego kuratora. Jak nadal nie uda się dodzwonić znajdź numer do kierownika Zespołu (jest w sądzie częściej niż reszta) i próbuj dzwonić do niego.
Jak się nie uda (w co szczerze wątpię, bo sam mam dozorowanych za granicą i dzwonią bez problemu), to napisz list polecony do ZKSS tego sądu, kurator "iksiński" z wyjaśnieniami "na co? za co? po co? i dlaczego?"