Witam,
1.Dostałam wyrok 10 m-cy w zawieszeniu na 2 lata za poświadczenie nieprawdy oraz karę pieniężną na rzecz Skarbu Państwa.
W orzeczeniu Sądu nie jest nigdzie napisane, że został przydzielony dozór kuratora.
Czy Sąd powinien poinformować mnie o takim fakcie?
Z informacji uzyskanej od osoby, która również otrzymała identyczny wyrok (w tej samej sprawie) – kurator się już pojawił.
2. Wiem że ludzie popełniają błędy – ja również.
Nie jestem osoba patologiczną, wcześniej nie byłam karana, mam wyższe wykształcenie, pracuję.
Fakt popełnienia takiego przestępstwa był przeze mnie bardzo mocno skrywany. Nie chciałabym żeby ktokolwiek się o nim dowiedział (środowisko, sąsiedzi, przyjaciele). Sprawa została zamknięta, wszystko uregulowane.
Wystarczająco zostałam już ukarana zarówno finansowo, odbiło się to na moim zdrowiu.
Fakt, iż może wkroczyć kurator, który zacznie wypytywać się moich sąsiadów o mnie, moje zachowanie – przyprawia mnie o zawał serca.
Czy uważacie Państwo że to mi pomoże? ¯e ludzka kpina oraz wyśmiewanie się prosto w oczy sprawią „ze się nawrócę”? Sama myśl że niektóre osoby z mojego otoczenia mogłyby się dowiedzieć, doprowadza mnie do myśli najbardziej czarnych.
Wręcz przeciwnie. Strach oraz ucieczka przed ludźmi sprawi że ten koszmar się nigdy nie skończy.
Uważam że wystarczająco już zapłaciłam za swój czyn.
Czy musi ktoś „te wszystkie brudy” wywlekać na światło dzienne?
Czy zastanawialiście się kiedykolwiek że nie wszystkim ludziom możecie pomóc a wręcz przeciwnie zaszkodzić?
¯yczę Państwu i sobie spokoju.
M.