Czy kurator może pomóc?

Zadaj pytanie kuratorowi rodzinnemu.

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

Czy kurator może pomóc?

Postautor: pierzyna_79 » 27 kwie 2008, 23:01

Witam

Od dwóch miesięcy mam córeczkę z dziewczyną (w tej chwili już byłą). Mieszka ze swoją matką. Tam jest również zameldowana moja córa. Wczoraj dostałem od Niej dosyć agresywny w tonie telefon, w którym to poinformowała mnie, że chce założyć sprawę w sądzie o przyznanie alimentów.

Wielokrotnie zaprzeczała faktom twierdząc, że ja się Nią i dzieckiem nie zajmuje, że nic dla Niej nie zrobiłem, że nic nie załatwiłem , nie kupiłem etc.
Mam dowody w postaci przelewów za zakupy poczynione przed porodem jeszcze, za wózek, łóżeczko etc, mam trochę rachunków za pieluszki chusteczki i tym podobne – zacząłem to zbierać. Przyniosłem szczepionki i zwolniłem się z pracy na jeden dzień żeby pomóc jej to załatwić. Załatwiliśmy z moim ojcem wizytę u jednego z najlepszych pediatrów w mieście etc. Dodatkowo kilkukrotnie przelewałem Jej na konto forsę na wydatki. £ącznie uzbierała by się suma około 4000 którą jestem w stanie udokumentować.

Po ostatnim ataku jej histerii (sic!), usłyszałem, że mam się wynosić z jej życia, że mnie nienawidzi, że nie chce mnie znać. Przez następne dni do wczoraj telefony z zarzutami czemu się nie zajmuje się dzieckiem (tym razem już nie Nią i dzieckiem)… dwa sprzeczne żądania i tak przez całą ciążę w cyklu dwu, trzy tygodniowym. Do tej pory wyjaśniałem ugadywałem rozmawiałem z nią, godziłem się. Nie przyniosło to żadnych efektów. W mojej ocenie Ona wymaga pomocy psychologa, co zresztą proponowałem – terapie dla nas dwojga. Nie zdążyłem.

Boję się u swojego dziecka pojawić żeby nie zaogniać sytuacji z matką mojej córy. Mam dosyć szarpanek, w których i tak jestem skazany na przegraną, a najbardziej cierpi na tym dziecko.

Zdaję sobie sprawę z marnych szans w sądzie rodzinnym.

Moje pytanie brzmi: Kiedy i do jakiej instytucji, osoby zaufania publicznego, urzędnika – być może właśnie kuratora rodzinnego (sądu) mogę zwrócić się aby była obecna podczas moich kontaktów z dzieckiem, wizytach u Niej w domu. Ktoś niezależny, bezstronny, kto potwierdzi fakt, iż po pracy byłem, pomogłem przewinąłem wykąpałem ululałem etc i wyszedłem o 23:00. albo nie stawiłem się o 20:00 bo np. miałem spotkanie (a uprawiam wolny zawód i mam ich kilka w ciągu tygodnia). Ktoś kto PRZED lub W TRAKCIE rozprawy potwierdzi moje zaangażowanie w narodziny dziecka nie na płaszczyźnie materialnej, kto poświadczy prawdę tak by sąd nie musiał dawać wiary jej pomówieniom i kłamstwom, a udowodniła już wielokrotnie, że jest do tego zdolna i nie ma skrupułów. Jestem odpowiedzialny za 50% konfliktu nie za 100%.

Bardzo bym nie chciał stracić dziecka i redukcji mojej osoby do co miesięcznego przelewu. Natomiast matka mojego dziecka nie przejawia żadnej chęci do współpracy, zrozumienia złożoności sytuacji.
pierzyna_79
 
Posty: 1
Rejestracja: 27 kwie 2008, 20:05
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: BartK » 28 kwie 2008, 19:13

Kurator sądowy nigdy nie działa sam z siebie, zawsze decydentem jest tutaj sąd czy też sędzia.
Awatar użytkownika
BartK
VIP
VIP
 
Posty: 1232
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:07
Lokalizacja: Szczecin-Centrum
Podziękował : 3 razy
Otrzymał podziękowań: 12 razy

Postautor: kesey » 29 kwie 2008, 3:04

Dowodem w Sądzie mogą być dokumenty- jeśli rachunki są imienne, można złożyć wniosek o dopuszczenie ich jako dowodu w sprawie. Poza tym, w trakcie postępowania przed Sądem istnieje możliwość zawarcia ugody odnośnie wysokości swiadczeń alimentacyjnych.

Możliwym jest orzeczenie kontaktów z dzieckiem w obecności kuratora, przy czym w przypadku takim występują dwie niedogodności. Obecność kuratora przy kontaktach rodzica z dzieckiem jest związana z ponoszeniem obciążeń materialnych z tego tytułu a poza tym Sąd w sposób sformalizowany określa, w jakich dniach, okolicznościach i z jaką częstotliwością kontakty te mają być realizowane. Tym samym nie ma już miejsca na elastyczność i dostosowywanie terminów do bieżących okoliczności życiowych.

Jak wspomniał Bartłomiej, kwestia kontaktów może zostać uregulowana przez Sąd wyłacznie na wniosek strony, złożony na podstawie art. 107 krio.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą- najpierw sprowadzi cię do swego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
kesey
VIP
VIP
 
Posty: 1702
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:51
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 51 razy
Otrzymał podziękowań: 197 razy

Postautor: eipiem » 29 kwie 2008, 8:51

Jesli uznałes dziecko w USC przysługuje Ci pełnia władzy rodzicielskiej i prawo do nieograniczonych kontaktów z dzieckiem.
Pomysl jak tych praw nie utracić.
Jesli nie uznałes dziecka-sprawa wyglada zupełnie inaczej.
eipiem
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 563
Rejestracja: 27 kwie 2005, 7:33
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 3 razy


Wróć do Zadaj pytanie kuratorowi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

cron