Co robić

Zadaj pytanie kuratorowi rodzinnemu.

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

Co robić

Postautor: rafal1206 » 15 lut 2009, 20:14

Dzień dobry mam na imię Rafał jestem studentem V roku resocjalizacji mimo tego nie wiem co robić. Jak pewnie dobrze państwo wiedzą ludzie nie bez powodu kończą takie studia jakie kończą i tak jest w mym przypadku. Gdy poszedłem na studia moja mama pojechała za garnicę do pracy w domu z ojcem została moja siostra. po pewnym czasie mama rozstała się z ojcem rozwodząc się z nim. Nic dziwnego poczuła się wolną kobietą która może decydować o sobie i poczuła się wartościowo co było od zawsze tłamszone przez mojego ojca. Dziś moja siostra "posiada kuratora" za apsencje szkolną i tu zaczyna się problem. Mój ojciec od 20 lat leczy się psychiatrycznie i bierze leki psychotropowe co zapewne na niego wpływa. Kuratorka która przychodzi do domu zamiast sprawować opiekę dodatkową nad moją siostrą i słurzyć jej pomocą w trudnych sytuacjach, straszy ją sądami i mówi siostrze że ma prawo mieszkać w mieszkaniu do 18 roku życia oczywiście tatuś przytakuje i wręcz szczuje siostrę kuratorką która daje sobą manipulować. Grozi matce która utzrymóje siostę oraz moje studia pozbawieniem praw rodzicielskich na podstawie historyjek które opowiada jej mój ojciec. Kobieta ta jest zmanipulowana do tego stopnia że gdy rozmawiałem z kuratorem zawodowym siostry to miał do mnie pretensje że pomoc społeczna złożyła na niego skarge że źle jest sprawowany nadzór i że to nie możliwe że w domu niema nic do jedzenia. Od momentu interwencji mojej i wychowawczyni siostry przynajmniej to się zmieniło i w lodówce można znaleźć jedzenie. Kuratorka społeczna poza wyżywaniem się na mojej siostrze prowadzi jeszcze grę w podsłuchiwanie rozmów telefonicznych a polega ona na tym że gdy rozmawia z moją mamą to pozwala na podsłuchiwanie rozmów przez chorego ojca bez wiedzy mamy. Natomiast gdy ojciec dzwoni do mnie sama podsłuchuje o czym dowiedziałem się od siostry. Co mam zrobić w tej sytuacji??????? przecież niedość że ta pani nie wykonuje swoich obowiązków jak należy to jeszcze nadużywa władzy a siostra zamiast dostać dodatkową pomoc to staje się ofiarą przemocy psychicznej już nie tylko ojca ale już i kuratorki społecznej. raf.magia@interia.pl
rafal1206
 
Posty: 3
Rejestracja: 15 lut 2009, 19:46
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: kgb14 » 15 lut 2009, 20:22

natychmiast porozmawiać z kuratorem zawodowym , powiedzieć to co nam .
,,Oponiarz''

,,One To-Day is Worth
Two To-Morrows''
Obrazek
Awatar użytkownika
kgb14
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2582
Rejestracja: 30 paź 2007, 23:23
Lokalizacja: Opole
Podziękował : 119 razy
Otrzymał podziękowań: 135 razy

Postautor: rafal1206 » 16 lut 2009, 23:54

To znowu ja Rafał. Posłuchałem się pana rady i dziś moja mama zadzwoniła do kurakora zawodowego informując go o wszystkich zajściach i o całej tej sytuacji. Z całą pewnością kurator zawodowy rozmawiał później z kuratorką społeczną czego efektem była wieczorna rozmowa kuratorki społecznej z moją siostrą. Wizyta była umuwiona na godzine 20 moja siostra dotarła na nią o godzinie 20.30 i wcale nie chciała na nią przyjść -powód? Taki że w czasie ostatniej wizyty kuratorka zażyczyła od siostry świadectwo pracy z praktyk kture robiła w wakacje i straszyła ją sądem jeśli ich nie dostarczy. Dagmara bo tak ma na imię moja siostra będąc dziś w szkole napisała podanie z proźbą o wydanie takowego świadectwa i zaniosła do miejsca byłych praktyk i powiedziano jej że dzisiaj nie dostanie. Gdy dotarła do domu powiedziała o tym pani kurator o tej sytuacji i pokazała podanie. Ta natomiast wyśmiała ją i powiedziała że jest "mało inteligentna i nie potarfi sklecić paru słów jak należy. A następnie powiedziała że nie życzy sobie donoszenia na nią w sprawach które wogóle nie mają miejsca. Dagmara powiedziała że tak było ona natomiast stwierdziła że tatuś tego nie potwierdzi. Dagmara powiedziała że wie bo trzyma pani stronę ojca. Poczym Kuratorka stwierdziła że to niema nic do żeczy i że z tatą znają się wiele lat. Siostra odparła że właśnie dlatego. Kuratorka stwierdziła żeby uważała bo "zbierają się nad nią czarne chmury". Prosze państwa to co się dzieje jest przemocą wobec dziecka mimo że ma ono 17 lat :( Nie mam pojęcia co mam dalej w tej kwesti robić. Zwłaszcza że to o czym mówie jest sprawozdaniem roztrzęsionej zastraszonej i zapłakanej siedemnastolatki chwile po wyjściu pani kurator z domu przez telefon i trudno udowodnić to wszystko :( bo kto uwierzy dziecku które stawia swe słowo przeciw słowu osoby która nie dość że jest dorosła i posiada poparcie oraz współpracę ojca to do tego jest jakby nie było pracownikiem sądu.
rafal1206
 
Posty: 3
Rejestracja: 15 lut 2009, 19:46
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: kgb14 » 17 lut 2009, 0:32

kurator społeczny nie jest pracownikiem sądu to po pierwsze .

Proszę wybaczyć nie znamy akt sprawy i relacji drugiej strony aby móc jednoznacznie dać odpowiedź co dalej .
Skoro rozmowa z kuratorem zawodowym nie przyniosła efektu to prosiłbym o ta aby udał się Pan do kierownika zespołu i powiedział co się dzieje - ostatecznie pozostaje prezes sądu rejonowego i skarga pisemna .
,,Oponiarz''

,,One To-Day is Worth
Two To-Morrows''
Obrazek
Awatar użytkownika
kgb14
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2582
Rejestracja: 30 paź 2007, 23:23
Lokalizacja: Opole
Podziękował : 119 razy
Otrzymał podziękowań: 135 razy

Postautor: rafal1206 » 17 lut 2009, 18:20

Rozumiem. Badzo dziękuję za pomoc :) Do usłyszenia.
rafal1206
 
Posty: 3
Rejestracja: 15 lut 2009, 19:46
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz


Wróć do Zadaj pytanie kuratorowi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości

cron