kgb14 pisze:Gminną komisję to bym sobie darował ale prokuraturę to ciekawy pomysł i wart rozważenia .
Przerabiałem temat. Prokurator jeśli chodzi o ściganie nic tutaj nie poradzi - vide art. 157a k.k. i tamże par. 3. Prokurator może tutaj jedynie złożyć wniosek do GKRPA, ale również pracownik socjalny.
Jeśli prowadzi koczowniczy tryb życia, a działają już pracownicy socjalni, to winni podjąć z nią pracę, aby znalazła się w stosownym ośrodku (ośr. interwencji kryzysowej, ośr. wspierania rodziny itp. - o placówkach tego typu na pewno dowiesz się w (M)OPS w dziale ds. rodzinnych), gdzie będzie miała zapewnione odpowiednie warunki i będzie zabezpieczona w okresie ciąży. Również jeśli działają na terenie powiatu/gminy instytucje pozarządowe, jak komitety ochrony praw dziecka itp., także warto je poinformować.
Skoro znany jest termin rozwiązania ciąży, to owa kobieta musiała mieć kontakt z lekarzem, tak więc można założyć, iż będzie ewentulanie znane miejsce porodu i dlatego warto poinformować sąd rodzinny, aby miał baczenie i monitorował sprawę poprzez szpital, kiedy do niego trafi.
W każdym bądź razie, tutaj jest pole działania dla pracowników socjalnych ze stosonwych komórek OPS.
Ja w swoim przypadku (osoba pod dozorem), współpracując z pr. socjalnymi również powiadamiałem sąd rodzinny (powiadomienia poszły z mojej strony, ze strony mops i innej pozarządowej organizacji). W momencie pobytu w szpitalu, sąd ten prowadząc postępowanie, w jego toku wydał tymczasowe postanowienie o nie wydawaniu dziecka matce i umieszczeniu go w placówce.