Witam wszystkich Państwa serdecznie. Zdecydowałem się napisać post na tym forum, ponieważ zmusiła mnie do tego sytuacja w moim małżeństwie. Mam kilka pytań i bardzo proszę o pomoc i rade.
Mam 30 lat i od 6 lat pozostaję w związku małżeńskim ( ślub cywilny) Z żoną mamy jedno dziecko- Kasię (6l) Od pewnego czasu w moim małżeństwie się nie układa, częste kłótnie z żoną doprowadziły do tego, że w sierpniu br. Wyprowadziłem się z mieszkania. ¯ona chce wraz z naszą córeczką wyjechać za granicę – do Anglii. Jednocześnie chce wypisać naszą córeczkę z zerówki. Myślę, że zmiana środowiska dla tak małego dziecka może być szokiem, poza tym chcę utrzymywać kontakt z córką. Rozmawiałem z wychowawczynią Kasi, powiedziałem jej o swoich wątpliwościach – ona również ma obawy. Poinformowała mnie, że jeśli żona wypisze nasze dziecko ze szkoły i nie przedstawi zaświadczenia o przyjęciu do innej placówki, szkoła ma obowiązek poinformować kuratora sądowego. Obawiam się, że wtedy może już być za późno – gdy żona będzie za granicą. Nie wyobrażam sobie, że nie będę mógł się z nią widywać. Powiedziałem żonie, że nie zgadzam się na wyjazd dziecka – wtedy usłyszałem, że „nie mam nic do gadania” a jeśli spróbuję jej przeszkodzić to oskarży mnie o molestowanie Kasi! To niedorzeczne! Nigdy nie skrzywdził bym Kasi, ale zdaję sobie sprawę jak łatwo jest oskarżyć kogoś o takie przestępstwo i jak trudno się przed takim oskarżeniem bronić. Groźby mojej żony spowodowały, że boję się sam zabrać dziecko na spacer czy do kina! ¯ona poinformowała mnie, że ma wykupione bilety na samolot i za 2 tygodnie wylatują. Tu moje pierwsze pytanie: Czy mogę w jakiś sposób zapobiec wywiezieniu córki za granicę? W jaki sposób? Moja żona zachowuje się nieracjonalnie i egoistycznie. Wyjeżdża szukać pracy a nie interesuje jej co się będzie działo z dzieckiem ( które nawet nie zna języka). Moje drugie pytanie jest następujące: Czy jeśli nie ma możliwości zapobiec wyjazdu córki, jest jakiś sposób na kontrolowanie sprawowania opieki nad nią? Obawiam się córkę i chciałbym mieć jakąś kontrolę nad tym co się z nią dzieję. Czy istnieje jakaś możliwość (np. sądowego) zobowiązania mojej żony do określonego zachowania względem dziecka? Ponadto moja żona w kwietniu br. otworzyła działalność gospodarczą ( sektor finanse i ubezpieczenia) prowadzenie firmy jej nie wychodziło – brała coraz to nowe pożyczki. Myślę, że wyjazd za granicę ma być dla niej ucieczką od zadłużenia. Ponieważ jak już pisałem od dłuższego czasu między nami się nie układa żona nie mówiła mi o swych decyzjach w zakresie prowadzenie firmy, nie znam ani ilości ani sum zaciągniętych pożyczek. Czy istnieje taka możliwość, że w skutek wyjazdu żony i braku z nią kontaktu ja zostanę zobowiązany do spłaty zadłużenia?
Bardzo proszę Państwa o pomoc – zdaje sobie sprawę, że naszego małżeństwa nie da się uratować. Jestem gotów na rozwód, ale kocham swoje dziecko, pragnę dla niej jak najlepiej, nie wyobrażam sobie by mogła nas dzielić taka odległość. Za wszelkie rady będę bardzo wdzięczny.
Z poważaniem
Tomasz