relacja kurator-podopieczny

Zadaj pytanie kuratorowi rodzinnemu.

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

relacja kurator-podopieczny

Postautor: anaa » 13 sty 2008, 1:50

Witam Wszystkich:) To moje pierwsze,ale pewnie nie ostatnie pytanie:) Odpowiedz może wydawać się oczywista, jednak kuratorem społecznym jestem od niedawna (w wydziale rodzinnym dla nieletnich), i dlatego mam wątpliwości. Czasami spotykam moich podopiecznych "poza godzinami pracy" i chciałabym wiedzieć jakie są granice w relacjach kurator-podopieczny?Czy utrzymywanie kontaktów wykraczających poza wizyty nadzorujące są wykluczone?Rozumiem, że należy zachować pewien dystans, jednak prosiłabym o podanie konkretnych sytuacji, których należy unikać. Za rady z góry dziękuję :)
anaa
 
Posty: 5
Rejestracja: 13 sty 2008, 1:24
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: kgb14 » 13 sty 2008, 2:29

cyt. anaa-----Czy utrzymywanie kontaktów wykraczających poza wizyty nadzorujące są wykluczone?---------------
CO TO ZNACZY ?
Umówienie się np. na kawę z podopiecznym ?!?!?!?!?!?!?!
Dla mnie wykluczone !!!!!!!!
Wizyta w domu jest zawsze wizytą w ramach pracy lub pełnienia funkcji .
Spotkania z nadzorowanymi lub w moim przypadku dozorowanymi na ulicy , w restauracji nie unikniesz , zwłaszcza np. jeśli miasto jest niezbyt duże . Wtedy można pogadać co słychać , co tam nowego , co w jakiejś konkretnej sprawie dot. rodziny . Też mozna to wpisać w karte czynnosci .
Byłem kiedyś społ. w wydziale rodzinnym , do tej pory spotykam przypadkiem byłych podopiecznych , pytam o dzieci , zdrowie , szkołę itp. Czasem jak biedna rodzina cos im dam ( ubranie , meble itp ) Nic poza tym .
Spotkanie przypadkowe w restauracji a raczej knajpce ( do restauracji mało chodzi naszych podopiecznych ) , nie może skończyć sie siedzeniem przy jednym stoliku .
Może ktoś napisze Ci wiecej ale wydaje mi się , ze będą to podobne sytuacje .
Nie wiem czy o to Ci chodziło .
Pozdrawiam .
,,Oponiarz''

,,One To-Day is Worth
Two To-Morrows''
Obrazek
Awatar użytkownika
kgb14
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2582
Rejestracja: 30 paź 2007, 23:23
Lokalizacja: Opole
Podziękował : 119 razy
Otrzymał podziękowań: 135 razy

dzieki

Postautor: anaa » 13 sty 2008, 11:47

tak,mniej więcej o tego typu sytuacje:) dzięki za odpowiedz!
anaa
 
Posty: 5
Rejestracja: 13 sty 2008, 1:24
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: BartK » 13 sty 2008, 23:37

Problem dotyczy w większym rozmiarze mniejszych miejsocwości, gdzie prawdopodobieństwo spotkania podpiecznego w życiu prywatnym jest naturalnie wyższe. Osobiście nie mam takich problemów. Swoich dozorowanych spotykam najwyżej na ulicy i to tylko na "swoim terenie", co jest raczej nieuniknione. W takich sytuacjach należy się przywitać, mozna krótko zamienić dwa słowa i na tym zakończyć spotkanie.
Awatar użytkownika
BartK
VIP
VIP
 
Posty: 1232
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:07
Lokalizacja: Szczecin-Centrum
Podziękował : 3 razy
Otrzymał podziękowań: 12 razy

Postautor: Nabi » 14 sty 2008, 13:19

Dozór (Nadzór) w czasie trwania jest ciągły - nie tylko w czasie zaplanowanych spotkań i wizyt. Dlatego, moim zdaniem, każde nieplanowane spotkanie podopiecznego kiedy nawiązujemy rozmowę dłuższą niż wymiana "dzień dobry" należy traktować w kategoriach prowadzonych czynności służbowych.
Oczywiste wydaje mi się niewchodzenie w żadne relacje i zażyłości o charakterze prywatym z podopiecznym.
Przykład: jeśli sobie siedzę przy kawie z przyjaciółmi w miejscu publicznym (niezwykle rzadkie zjawisko w moim przypadku z braku czasu :lol: ) i podopieczny się chce przysiąść nie otrzymuje zgody. Jeśli ja korzystam z takiego miejsca - oczywiste, że nie przysiadam się do podopiecznego. Ponieważ nie podne są konkretne sytuacje niestandardowe, przykład "kawowy" można rozciągnąć na inne sytuacje przypadkowych spotkań nie związane z czynnościami służbowymi.
Szczerze mówiąc nie bardzo rozumiem problem, bo postępowanie kuratora wydaje mi się oczywiste i jednoznaczne.
Nabi
 

Postautor: anaa » 14 sty 2008, 17:31

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i rady,rozwialiście moje wątpliwości. Wiem, że rola kuratora jest oczywista, jednak zadałam to pytanie dlatego, że opisywane przez Was sytuacje zdarzały się, a szczególnie te "kawowe" i dotyczyły starszych, pełnoletnich już podopiecznych. Teraz wiem na 100%, że żadne towarzyskie układy nie mogą mieć miejsca. Pozdrawiam:)
anaa
 
Posty: 5
Rejestracja: 13 sty 2008, 1:24
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: kgb14 » 14 sty 2008, 19:42

Anaa - jestem nieco zaskoczony . Rozumiem ( lub nie rozumiem ) , ze umuwiłaś się ze swoim podopiecznym ?????
Jeśli tak to nie rób tego więcej dla dobra wszystkich kuratorów i opinii o nas .
Albo przestań być kuratorem.......
Powiedz , że jeszcze ze sprawy NW i spadnę z krzesła :(
RADA --- nie daj się nabierać na to , ze są niewinni i madrze mówią i pokrzywdzeni przez los , i rodzina nie taka i środowisko i szkoła i nauczyciel i ojciec alkoholik ( lub matka ) . Od tego masz być w tej rodzinie aby wskazywać właściwe wzorce postępowania , włąściwie pokierować nieletnim lub jeśli Opm małoletnim .....
Poczytaj jeszcze forum lub umów się na kawę z zaprzyjaźnionym kuratorem zawodowym niech Ci więcej poopowiada . Piszę to , nie ze złosliwości tylko z chęci pomocy.
Pozdrawiam ciepło .
,,Oponiarz''

,,One To-Day is Worth
Two To-Morrows''
Obrazek
Awatar użytkownika
kgb14
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2582
Rejestracja: 30 paź 2007, 23:23
Lokalizacja: Opole
Podziękował : 119 razy
Otrzymał podziękowań: 135 razy

odpowiedz

Postautor: anaa » 15 sty 2008, 0:04

Nie chcę już drążyć tego tematu, podziękowałam za wszystkie rady i jestem za nie wdzięczna. Nie umówiłam się z żadnym se swoich podopiecznych,ale jak pisałam wcześniej sytuacje, w których spotkałam ich "po godzinach" miały miejsce i gdyby zdążyły się ponownie chciałabym mieć jasność jak postępować. Napisałam też, że kuratorem jestem od niedawna i komentarz"przestań być kuratorem" raczej jest złośliwy. Na szczęście nie na tyle by zniechęcić do bycia nim, jednak wystarczająco by pewnych problemów tutaj nie poruszać. wydawało mi się, że jest to sprawa do przedyskutowania właśnie na forum....pozdrawiam
anaa
 
Posty: 5
Rejestracja: 13 sty 2008, 1:24
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: kgb14 » 15 sty 2008, 1:33

Może źle napisałaś lub ja źle zrozumiałem ( ciekawe jak inni ? ) .... nieistotne , nie drążę .
Nie wiem co jest tu do dyskutowania , wszyscy wypowiedzieli sie , że spotkania na gruncie prywatnym , właściwie nie ma . Problem można wydaje mi sie poruszyć każdy - ale są zasady obowiazujace pewne osoby , sędziego , kuratora , prokuratora . policjanta itp.
Znany jest przypadek , że sędzina miała nie dostac nominacji z powodu tego , że przyszły teść był osobą z wyrokiem - to tak na marginesie .
Nie gniewaj się , nie chciałem Cię urazić . Cieszę sie , że masz jasność . Powodzenia w pełnieniu funkcji .
,,Oponiarz''

,,One To-Day is Worth
Two To-Morrows''
Obrazek
Awatar użytkownika
kgb14
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2582
Rejestracja: 30 paź 2007, 23:23
Lokalizacja: Opole
Podziękował : 119 razy
Otrzymał podziękowań: 135 razy

Postautor: anaa » 15 sty 2008, 14:16

dziękuje i wzajemnie:)
anaa
 
Posty: 5
Rejestracja: 13 sty 2008, 1:24
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz


Wróć do Zadaj pytanie kuratorowi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości