kontakty rodzica z dzieckiem pod nadzorem

Zadaj pytanie kuratorowi rodzinnemu.

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

kontakty rodzica z dzieckiem pod nadzorem

Postautor: matylda » 23 maja 2007, 14:37

Witam serdecznie!
Czy istnieje możliwość odwołania się w jakiś sposób od wydanego przez sąd postanowienia w kwestii uregulowania kontaktów rodzica z dzieckiem, które to postanowienie określa przebieg kontaktów ojca w miejscu zamieszkania dziecka (przy matce) pod nadzorem kuratora w każdą sobotę miesiąca w godzinach od 8 do 13?
To postanowienie nie trafiło jeszcze do wykonania - nie jest prawomocne, ALE JEST, kwestia czasu...
Sprawowanie nadzoru w takim zakresie /z taką częstotliwością przez jedną osobę uważam za niemożliwe i naruszającą elementarne prawo do korzystania z dni wolnych od pracy. Powierzanie nadzoru różnym kuratorom społecznym na pewno nie będzie sprzyjało poprawie atmosfery i samopoczucia dziecka/rodziców w trakcie trwania spotkania.
Czy macie jakiś pomysł co można zrobić?
matylda
 
Posty: 2
Rejestracja: 23 maja 2007, 13:59
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: kropka » 23 maja 2007, 19:09

Witaj Matylda. Myślę, że w kwestii drogi odwoławczej matka dziecka (rozumiem, że nie zgadza się ona z takim orzeczeniem -tj. częstotliwością co sobota i z udziałem kuratora w kontaktach) została pouczona przez sąd w trakcie ostatniej rozprawy, o ile więc nie minęły wyznaczone terminy, może złożyć apelację od postanowienia o uregulowanie kontaktów rodzica z dzieckiem.
Niestety w pracy kuratora nie istnieje status dni wolnych od pracy, ponieważ zgodnie z Ustawą ma ona charakter zadaniowy. Pracujemy więc zarówno w ciągu tygodnia, jak i w dni określane jako "ustawowo wolne od pracy". Wyznaczenie więc kontaktów rodzica z dzieckiem w soboty i udział w nich kuratora (nie jest to tzw. nadzór) jest możliwe, o ile strona żądająca tych kontaktów zechce je opłacić.
Moi dwaj kuratorzy społeczni - na zmianę - uczestniczyli w orzeczonych w podobny sposób kontaktach (sobota od 11 do 17 i niedziela od 10 do 16 - w co trzeci weekend miesiąca POZA miejscem zamieszkania matki i dziecka) - dziecko przyzwyczaiło się do nich i nie było problemów(pomijam "atmosferę", powodowaną przez matkę dziecka i nie sprzyjającą spokojnemu kontaktowi ojca z nim).
Tak więc - o ile matka zdąży uruchomić proces odwołania się od tak skonstruowanego orzeczenia, może to zrobić, w innym przypadku pozostaje jej dostosować się i umożliwić swojemu dziecku kontakt z jego ojcem w obecności kuratora.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
kropka
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 759
Rejestracja: 26 kwie 2005, 18:00
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 635 razy
Otrzymał podziękowań: 69 razy

Postautor: tomek » 23 maja 2007, 20:27

Przyłączając się do tego co napisała Kropka dodam, że włąśnie "najlepsze są kontakty poza miejscem zamieszkania matki i dziecka oraz ojca. Jedna koleżanka był w związku z tym w kinie na wesołym miasteczku i aż starch pomyśleć o zbliżającej się zimie. Pozdrawiam
tomek
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 201
Rejestracja: 19 lut 2006, 21:27
Lokalizacja: Radom
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 1 raz

Postautor: tomek » 23 maja 2007, 20:28

Przepraszam coś mi się czcionka plącze :)
tomek
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 201
Rejestracja: 19 lut 2006, 21:27
Lokalizacja: Radom
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 1 raz

Postautor: matylda » 23 maja 2007, 21:14

Dziękuję Wam za reakcję Kropko i Tomku. Uregulowanie kontaktów w takiej formie jak to opisałam powyżej odpowiada matce, baaa ona sama nalegała na obecność kuratora i wskazania jako miejsce spotkań jej domu (z akt sprawy wynika, że boi się o bezpieczeństwo swoje, swej matki i brata -ani słowa o tym, że ojciec w jakikolwiek sposób może zagrażać dziecku).
Moje zapytanie miało na celu uzyskanie odpowiedzi czy kurator może się jakoś "obronić" gdy sąd decyduje się na taką częstotliwość i taki dzień tych kontaktów. Wiem, że matka płaci; wiem, że czas pracy kuratora jest mierzony wymiarem jego zadań, mimo to takie postanowienie wydaje mi się mało humanitarne i budzi rozgoryczenie!
A tak przy okazji - realizujemy już dwa inne postanowienia gdzie kuratorzy, podobnie jak to napisaliście, jeżdżą do wesołego miasteczka, kolejką linową na Kasprowy (zimą były to m.in. wyprawy na lodowisko :wink: ) i takie eskapady mają miejsce raz w miesiącu. To wydawało się jeszcze do ogarnięcia. Ale każda sobota???!!!
matylda
 
Posty: 2
Rejestracja: 23 maja 2007, 13:59
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: kropka » 23 maja 2007, 21:39

Matyldo.Kurator, jak wiesz, może się "bronić" przed bardzo niewieloma sytuacjami :( . W opisywanym przez Ciebie przypadku może spróbować zorganizować stały "zespół" (z sobą włącznie), zajmujący się obsługą tego niefortunnego postanowienia. Jedyną rekompensatą "strat" wydaje się wcale niemała kwota za każdą obecność kuratora przy kontaktach. A swoją drogą sobota "od 8 do 13" to nic w porównaniu do ustalenia kontaktu "od 11 do 17" - tu dzień stracony, choć pełen wrażeń dla kuratora :) ., szczególnie w związku z obecnością w miejscach rozrywki lub kultu jedzenia na zmianę (nie wiem w sumie, czy lepsze są tzw.kontakty w domu, czy wymyślanie coraz to nowych miejsc spacerów itd.).
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
kropka
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 759
Rejestracja: 26 kwie 2005, 18:00
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 635 razy
Otrzymał podziękowań: 69 razy


Wróć do Zadaj pytanie kuratorowi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

cron