problemy z sąsiadami

[brzes79]

Witam, od niedawna zamieszkuje dzielnice która uchodzi w opini społecznej za patologiczna. Od roku mieszkam w budynku w którym mieszkańcy bardzo chętnie spożywają alkohol przy czym zachowują się głośno nie zależnie od pory dnia, niedbając również o porządek w budynku i w koło niego nie licząc się z innymi. Mam syna który ma 12 miesięcy i potrzebuje troche wiecej spokoju i wyrozumienia chociażby w ciągu pory nocnej. Próby perswazji nie skutkują , obiecują zmianę ale nie dotrzymują obietnic. Wraz z sąsiadami z pobliskiego mieszkania jesteśmy bezradni, tylko my mamy małe dzieci.Wzywaliśmy policję ale oni są też bezradni gdyż czesto przed ich interwencją ponuje podczas imprez cisza. Prosze o poradę słyszałem co nieco o niebieskiej karcie , również staram sie o nawiazanie kontaktu z dzielnicowym, proszę o jeszcze możliwe rozwiazania w takiej sprawie.

[kesey]

Witam.

"Niebieska Karta" jest zarezerwowana dla przypadków przemocy w rodzinie i do opisanej przez Ciebie sytuacji ma się nijak.
Poza wzywaniem interwencji funkcjonariuszy Policji możliwym jest złożenia zawiadomienia o wykroczeniu z art. 51 kw. Jeśli poza zgłaszającym znajdą się jeszcze inne osoby, potwierdzające zaistnienie okoliczności wypełniających kryteria tego wykroczenia- finał odbędzie się w sądzie grodzkim.

[brzes79]

Witam Cię Kesey,
posłuchałem Twojej rady i niegrzeczny sąsiad został ukarany karą grzywny w wysokości 200 zł z art.51, niestety pogorszyło to naszą sytuację gdyż stał się teraz bardziej złośliwy i stosuje przemoc psychiczną wobec mojej rodziny (żona i 15 miesięczny syn). Dysponuję materiałem dowodowym na taśmie wideo gdzie dany sąsiad ukazuje swoją patologiczną postawę. Dla policji nie jest to dowód rzeczowy i nie bedzie wykozystany w sądzie. Owy sąsiad cały czas straszy moją rodzinę że zmusi nas do wyprowadzenia się tak jak pozostałych sąsiadów, metodą psychiczną, często stosuje obrażliwe teksty czy też utrudnia przejście na klatce schodowej próbując sprowokować by go uderzyć. Twierdzi że prawo jest po jego stronie gdyż jest funkcjonariuszem SW i ma w ręku Sąd czy Policję. Dzisiaj miało miejsce zdarzenie gdzie pchnął mnie ze schodów z dzieckiem na rękach (oczywiście się nic nie stało). Dla policji jest zbyt mało dowodów by wszcząc postępowanie (uważają ze musi się coś wydarzyć ). Zkolei nie czuję się na silach by złożyć wniosek do Sądu gdyż nie wiem czy sie to wszystko nie obróci przeciwko mojej rodzinie i czy wygram sprawę, prosze jeszcze o jakieś porady, czy można tą sprawę zakończyć formalnie, niechcę dać się sprowokować. Czy w tej sytuacji istnieje jeszcze prawo ????

[ksb]

Poszłabym do prokuratury i złożyła zawiadomienie o popełnieniu przez sąsiada przestępstwa z art. 190 kk ( groźby karalne).

[kgb14]

a dodatkowo nie przejmowałbym sie gadaniem , że ma w kieszeni Sąd i i policję , nie tacy mądrzy byli