moja sytuacja wygląda tak: od 9 miesięcy nie mieszkam z mężem. Jesteśmy w trakcie sprawy rozwodowej. Mój jeszcze mąż mieszka od 8 miesięcy ze swoją konkubiną (oczekują na wspólne dziecko). Moja córka (4,5roku) jest zabierana na weekendy przez ojca do siebie. Po powrocie do domu jest nieznośna. Opowiada straszne głupoty o mnie, wyzywa mnie, nie słucha się, wpada w ataki szału itp itd. Mam wysoce prawdopodobne podejrzenia, że jest manipulowana przez ojca i/lub jego konkubinę. Przed kolejnym wyjazdem do ojca mówi, że nie chce tam jechać. Niestety nie mam wyjścia - mój mąż ma pełne prawa rodzicielskie. Bardzo niepokoi mnie ten stan rzeczy. Chciałabym mieć nad tymi wyjazdami jakąś kontrolę. Zastanawiałam się, czy złożenia pozwu do sądu o ustanowienie nad ojcem dziecka kuratora coś pomoże. Proszę o jakieś informacje, jakąś pomoc. Z góry dziękuję.
