Dziwne...

Zadaj pytanie kuratorowi rodzinnemu.

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

Dziwne...

Postautor: Luśka » 29 sie 2010, 0:12

Witam serdecznie..Nadzór kuratora społecznego, razem z mężem dostaliśmy w 2002 r..Przez zachowanie męża,który nadużywał alkoholu.Mieliśmy jedno 3-letnie dziecko.Obydwoje mieliśmy ograniczone prawa rodzicielskie.Przed pierwszą rozprawą były trzy interwencje Policji(jedna na pól roku?) Cała rozprawa była na podstawie donosu " życzliwej sąsiadki"-a nie na wniosek Policji.Zaznaczam że w policyjnych dokumentach-zapisane jest że zawsze byłam trzeżwa i odpowiednio zajmowałam się dzieckiem.Więc w sumie ograniczyli mi prawa niejako "przy okazji"-pomimo pozytywnej opinii pozostałych sąsiadów.
Ale rozprawa podziałała jak przysłowiowy "kubeł zimnej wody" na męża :lol: .Kurator był-urodziło się drugie dziecko,trzecie..Kurator przychodził co miesiąc sprawdzał,zakładam że wszystko było ok. skoro nie było rozprawy o ograniczenie władzy rodzicielskiej dla młodszych dzieci.W 2007 mąż zmarł.
No i doszłam do sedna sprawy.Sąd zainteresował sie mną po roku.Wysłał mnie na badania do Rodek,czy nie jestem chora psychicznie(dlaczego???) i czy odpowiednio opiekuję się dzieckiem.Opinia dobra,badanie psychiatryczne tez...Ale mama mieć opiekę kuratora dalej bo "...sytuacja może się powtórzyć (ta z przed 2002r) ,bo rodzina ma problemy finansowe(pracuję i przekraczam dochody do Mopr) i za bardzo przeżywa żalobę.Mamy i często uczestniczymy w spotkaniach grupy wsparcia przy Hospicjum. A kurator zawodowa uparcie twierdzi że mamy kuratora z powodów wymienionych w opini Rodek.Jednocześnie nikt nie robi dla mnie nic-sama szukam,sama znajduję-sama się zgłaszam.W wychodzeniu z żałoby ma mi pomagać p,kurator która z wykształcenia jest-ekonomistą :cry: która w rozmowach przyznaje że nic ,a nic zrobić dla mnie nie może, bo pojęcia nie ma co by mogła!
Pytania:
-co zrobić żeby starać się o zniesienie nadzoru?jest od 8- lat-ale tak naprawdę to nie wiem co kurator w sprawozdaniach pisze.Mam do tego jakiś wgląd?
-Nikt nie chce mi pomóc-społeczny,zawodowy itd-cały czas tłumaczą że kurator jest ze względu na opinię Rodek.Wieżą w zmartwychstanie?
-jak udowodnić że nie jestem biedna i że po śmietnikach nie szukam jedzenia?paragony zbierać? fotografować lodówkę?
Teraz jest już tak że boję się powiedzieć że próbuję sobie życie na nowo układać,bo jeszcze wyjdzie że to wszystko zasługa kuratora... :wink:
-psycholog z hospicjum jak się dowiedziała kto ma mi pomagać wychodzić z żałoby,to aż przysiadła.Powiedziała że taka osoba może więcej szkody narobic..
-i co podać sąd? do sądu ?
- czy może iś na policję i zaświadczenie przynieśc? że mąż grzeczny?
-czy państwo jesteście uczciwi jak opisujecie rodziny? moja kurator twierdzi że pisze prawde"że nic nie może zrobic" a dalej jest..a może nikt tego nie czyta po prostu?
-co zrobić żeby znieść dozór kuratora?
Brak mi już sił, żeby udowadniać że nie jestem wielbładem.
Liczę na Państwa pomoc..
Luśka
 
Posty: 3
Rejestracja: 28 sie 2010, 19:14
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: kgb14 » 29 sie 2010, 0:34

Luśka - przyznam szczerze -- porozmawiaj ze swoim kuratorem ZAWODOWYM.
,,Oponiarz''

,,One To-Day is Worth
Two To-Morrows''
Obrazek
Awatar użytkownika
kgb14
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2582
Rejestracja: 30 paź 2007, 23:23
Lokalizacja: Opole
Podziękował : 119 razy
Otrzymał podziękowań: 135 razy

Postautor: Luśka » 29 sie 2010, 10:30

Ale ja już byłam u zawodowego-odpowiedział mi dokładnie to samo co społeczny :roll: Już na pamięc to umiem.Ba- poprosiłam nawet żeby dała mi na piśmie "... że nie wie jak ma mi pomóc-bo jestem pierwszym takim przypadkiem jaki ma,i że dopiero się uczy.jak postępować w takich sytuacjach.I że tak naprawdę to ja wiem, więcej od niej.A jedyna porada jakiej mi udzieliła to taka -żebym sobie znalazła jakiegoś faceta-to będzie mi łatwiej finansowo,i nie będę musiała tyle pracować.." Bo zdaniem kurator pracuję za dużo i w związku z tym za mało czasu poświęcam dzieciom.A pracuję od godziny 8-do godziny 16,czyli tyle samo co wszyscy.
Pewno mogę iśc jeszcze raz tylko po co???
Dlatego mój post tutaj..
Czasem myślę że to po prostu dla kuratorów -łatwa kasa,nic nie trzeba robić,a pieniążki lecą..Ponawiam swoje pytania
Luśka
 
Posty: 3
Rejestracja: 28 sie 2010, 19:14
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: Orange » 29 sie 2010, 17:27

Witaj Luśko!

Możesz złożyć samodzielnie wniosek do Sądu o uchylenie nadzoru kuratora i przywrócenie władzy rodzicielskiej - podaj wszystkie argumenty - jasno, krótko i na temat.

P.S.Możesz spróbować wciągnąć do współpracy kuratora, a nawet dwóch :wink:
panta rhei
Awatar użytkownika
Orange
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 1201
Rejestracja: 26 paź 2009, 22:52
Podziękował : 62 razy
Otrzymał podziękowań: 45 razy

Postautor: Ultima » 29 sie 2010, 19:10

Witaj
O tym, czy rodzina ma ograniczoną władzę rodzicielską i nadzór kuratora decyduje Sąd a nie kurator. Masz prawo złożyć wniosek do Sądu o uchylenie nadzoru i przywrócenie pełnej władzy rodzicielskiej. Sąd przeanalizuje Twoją sytuację i podejmie decyzję: czy kontynuować nadzór, uchylić, czy zastosować inne środki. Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Ultima
Admin
Admin
 
Posty: 1318
Rejestracja: 01 mar 2008, 20:58
Lokalizacja: UE
Podziękował : 754 razy
Otrzymał podziękowań: 489 razy

Postautor: Luśka » 29 sie 2010, 23:09

Czyli powinnam do sądu złożyć wniosek o zdjęcie kuratora? ponieważ ustała przyczyna ,nadzoru? Czy dlatego że po śmierci męża,nie popadłam w skrajną biedę,i żałoby nie mam "na karku"?A w jaki sposób mam to udowodnić? przed sądem? Mogę przynieść zaświadczenie z Mopr-że nie korzystam z pomocy.A żałoba? ¯aden z terapeutów-zaświadczenia mi nie wystawi - bo biegłym sądowym nie jest. :(
Luśka
 
Posty: 3
Rejestracja: 28 sie 2010, 19:14
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: Aurelius » 30 sie 2010, 12:43

Luśka, tak jak pisała Orange i Ultima, tj. wniosek o przywrócenie pełnej władzy rodzicielskiej i uchylenie stałego nadzoru kuratora, który tutaj ma związek właśnie z ograniczeniem tej władzy, albowiem generalnie ujmując, sytuacja opiekuńczo-wychowawcza dziecka jest stabilna i nie zagraża jego dobru. Jeśli przekonasz sąd, że faktycznie tak jest, powinien Ci przywrócić pełną władze rodzicielską i znieść nadzór. Jednakże jest to ocenna kwestia sądu.

Nadto, jeśli bardzo uwiera Cię przede wszystkim nadzór kuratora, to możesz wnieść o zmianę sposobu ograniczenia tejże władzy. Art. 109 krio (Kodeks rodzinny i opiekuńczy) mówi w jaki sposób sąd opiekuńczy może ograniczyć władzę rodzicielską. Z tymże art. 109 możesz zapoznać się tutaj.

Również skoro jesteś podopieczną MOPR, to poproś o skierowanie na bezpłatną poradę u prawnika, który na pewno dyżuruje przy MOPR lub OPS. Prawnik pomoże Ci sporządzić taki wniosek, uzasadnić go i omówić prawne aspekty takiego ograniczenia.

Pozdr.
Nasze życie publiczne i społeczne będzie przecież takie jakim go uczynimy. Nikt nie zrobi tego za nas, ale i nikt nie powinien tego robić bez nas. (...) Tylko oportuniści i ludzie leniwi sądzą, że jest inaczej, wizjonerzy i liderzy z prawdziwego zdarzenia stawiają sobie zadania i z uporem godnym słusznej sprawy dążą do ich zrealizowania.
prof. Zbigniew Lasocik

______________
Obrazek
Awatar użytkownika
Aurelius
VIP
VIP
 
Posty: 2818
Rejestracja: 17 sty 2006, 0:09
Lokalizacja: Katowice
Podziękował : 231 razy
Otrzymał podziękowań: 277 razy

Postautor: kesey » 01 wrz 2010, 0:18

Tak jak napisali poprzednicy- trzeba zacząć od napisania wniosku o uchylenie ograniczenia władzy rodzicielskiej i nadzoru kuratora.

Jeśli chodzi o żałobę- może to ocenić biegły psycholog, więc jako jeden z punktów we wniosku należy uwzględnić wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii z badań biegłoego.

Na twój wniosek wszczęte zostaje postępowanie- sąd przeprowadza postępowanie dowodowe, wysłuchuje Cię i podejmuje decyzję (albo przychyla się do wniosku, albo uznaje go za nie zasługujący na uwzględnienie i oddala). W przypadku oddalenia wnisoku przysługuje Ci prawo do wystąpienia o uzasadnienie postanowienia (zostanie Ci ono wówczas doręczone), a jeśli uznasz, iż orzeczenie zostało wydane z naruszeniem przepisów prawa materialnego (np. niewłaściwa ocena materiału dowodowego, niepełne postępowanie dowodowe i pominięcie dowodów istotnych dlka rozstrzygnięcia końcowego) masz prawo wnieść zażalenie.

I to chyba wszystko w temacie.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą- najpierw sprowadzi cię do swego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
kesey
VIP
VIP
 
Posty: 1702
Rejestracja: 25 kwie 2005, 23:51
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 51 razy
Otrzymał podziękowań: 197 razy


Wróć do Zadaj pytanie kuratorowi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości

cron