Lala,
Nie wiem czy na forum „zawsze otrzyma się pomoc”, nie wiem czy „zawsze otrzyma się pomoc” adekwatną do sytuacji, do wymagań „swojego” kuratora – dlatego ja byłabym ostrożna w „szybkich liniach” i dlatego zazwyczaj odsyłam do kuratora zawodowego.
Już kiedyś gdzieś pisałam: to że kurator zawodowy jest obciążony, to nie jest problem kuratora społecznego. Uważam też, że jeśli kurator zawodowy nie ma pomysłów – to może się o nie postarać

(wiesz, zawsze np. sam może wejść na forum i zapytać).
Moim zdaniem kurator społeczny może spędzać tyle czasu z kuratorem zawodowym ile wymaga tego załatwienie sprawy (gracie przecież w jednej drużynie! To nie są występy solo!)
Konkludując – może odpuścisz trochę (nie musisz stawać na głowie – chyba, że chcesz i to lubisz, masz mnóstwo czasu i energii), zastanów się czego potrzebujesz do efektywnej pracy i rozmawiaj o tym ze swoim kuratorem... pozwól mu też popracować.
Jedna z podstawowych różnic pomiędzy kuratorem zawodowym a społecznym jest taka, że kurator zawodowy ponosi odpowiedzialność formalną i merytoryczną za wszystkie sprawy prowadzone we własnym referacie. Ty odpowiadasz za kontakt z rodziną/osobą, za rzetelność i uczciwość w opisywaniu rzeczywistości, terminowość. Nawet jak merytorycznie coś Ci się „rozjedzie”, to kurator jest od tego, by wskazał kierunek i zebrał do kupy.
Chcę Ci też podziękować - dzięki Tobie doszłam do przekonania i podjęłam decyzję, że nie będę już odpowiadać na pytania kuratorów społecznych w zw. z dozorami / nadzorami. Pozdrawiam.