Jak się zachować?

Zadaj pytanie kuratorowi rodzinnemu.

Moderatorzy: Ultima, BBG, Sasquatch

Jak się zachować?

Postautor: eudaimonka » 01 maja 2012, 13:30

Mam taki mały dylemat, powiem pokrótce o co chodzi.
Mam nadzór nad wykonywaniem władzy rodzicielskiej pani x nad małoletnią córką y. Ojciec dziecka z matką żyje w konkubinacie, mieszkają razem jest on chory psychicznie (7 lrazy leczony psychiatrycznie..), aktualnie nie ma go 4 dzień w domu, oczywiście nie bierze przez ten czas leków które są dla niego podstawą prawidłowego funkcjonowania. Przychodząc na nadzór taką zastają w domu sytuację, stąd moje pytanie - czy moja rolą jako kuratora matki dzieci jest zawiadomienie policji o tym, iż ojciec dzieci nie powrócił do domu? Jest na terenie miasta w którym mieszka ta rodzina, widzieli go z daleka, krzyczeli do niego, jednak on zachował się tak jakby ich nie znał. Telefon wyłączony, od tamtej pory nie widzieli go. Opieka społeczna wie o tym, jednak z powodu że jest majówka nie interweniują bo nie pracują...
Ważne jest, aby nie dotknęła Cię straszna choroba – obojętność.
eudaimonka
 
Posty: 60
Rejestracja: 13 mar 2012, 19:00
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: jarosj » 01 maja 2012, 16:21

A ty pracujesz w majówkę? I dlaczego ta kobieta nie idzie sama na policję? Dalej-idziesz na komisariat i zawiadamiasz o czym? O ucieczce z domu, zaginięciu? Przecież od razu odeślą cię po tą kobietę. Chcesz się zaangażować, to jedź wieczorem, nie sama!!, jak faceta nie będzie, pakuj kobietę w auto i razem na policję. Koniecznie mówcie, ze facet może sobie coś zrobić, bo będę wąs chcieli zbyć ze wszystkich sił, chyba, że traficie na kogoś miłego. Powodzenia
Awatar użytkownika
jarosj
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2537
Rejestracja: 02 gru 2005, 21:05
Podziękował : 81 razy
Otrzymał podziękowań: 39 razy

Postautor: eudaimonka » 02 maja 2012, 19:47

jarosj pisze:A ty pracujesz w majówkę? I dlaczego ta kobieta nie idzie sama na policję? Dalej-idziesz na komisariat i zawiadamiasz o czym? O ucieczce z domu, zaginięciu? Przecież od razu odeślą cię po tą kobietę. Chcesz się zaangażować, to jedź wieczorem, nie sama!!, jak faceta nie będzie, pakuj kobietę w auto i razem na policję. Koniecznie mówcie, ze facet może sobie coś zrobić, bo będę wąs chcieli zbyć ze wszystkich sił, chyba, że traficie na kogoś miłego. Powodzenia


dzięki za odpowiedz;)
Kobieta sama na policje nie pojdzie bo ma małe dziecko i mieszka dlaeko na wsi, daleko od Komisariatu. Ponadto taka sytuacja już miała miejsce i z powodu, że kobieta w przeszłości nie cieszyła sie dobrą opinią, zgłoszenia od niej nie przyjęto. (niestety taka policja jest w małych miejscowościach) Dopiero zgłoszenie przyjęto od kuratora społecznego. Facet co prawda znalazł się dopiero w Warszawie, oddelegowany na oddział psychiatryczny z powodu próby samobójczej..
Ważne jest, aby nie dotknęła Cię straszna choroba – obojętność.
eudaimonka
 
Posty: 60
Rejestracja: 13 mar 2012, 19:00
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: jarosj » 03 maja 2012, 8:52

Jak minęły 2 doby, a rozumiem, że minęły, to policja ma przyjąć i już. Ale wiem jak to jest z tą policją. Dopiero jak im się rzuci, żeby dali pisemną odmowę przyjęcia, to miękną. A taką kobietę to zmanipulują raz dwa. Ale argumenty masz mocne, jeżeli w przeszłości były próby samobójcze zakończone pobytem w szpitalu. Jeszcze raz życzę powodzenia.
Awatar użytkownika
jarosj
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2537
Rejestracja: 02 gru 2005, 21:05
Podziękował : 81 razy
Otrzymał podziękowań: 39 razy

Postautor: eudaimonka » 04 maja 2012, 20:06

sprawa już rozwiązana, dobrze ze zgłosiłam jednak tą sprawę na policję i dopiełam swego - żeby przyjeli zgłoszenie..
Ważne jest, aby nie dotknęła Cię straszna choroba – obojętność.
eudaimonka
 
Posty: 60
Rejestracja: 13 mar 2012, 19:00
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: jarosj » 05 maja 2012, 8:18

No to gratuluję. Rozumiem, że długi weekend będziesz miała kiedy indziej, ale za to jest satysfakcja zawodowa. Fajnie jest zrobić coś pożytecznego, choć większość myśli, że kuratorzy nic nie robią. Pozdrawiam
Awatar użytkownika
jarosj
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2537
Rejestracja: 02 gru 2005, 21:05
Podziękował : 81 razy
Otrzymał podziękowań: 39 razy

Postautor: Ultima » 05 maja 2012, 12:04

jarosj pisze:No to gratuluję. Rozumiem, że długi weekend będziesz miała kiedy indziej, ale za to jest satysfakcja zawodowa. Fajnie jest zrobić coś pożytecznego, choć większość myśli, że kuratorzy nic nie robią. Pozdrawiam


Również gratuluję... skuteczności. Zwłaszcza, że takie zgłoszenie, może wpłynąć na uratowanie życia lub zdrowia osoby, która ze wzgl. na stan swego zdrowia, nie może sama odpowiednio o siebie zadbać.
Awatar użytkownika
Ultima
Admin
Admin
 
Posty: 1318
Rejestracja: 01 mar 2008, 20:58
Lokalizacja: UE
Podziękował : 754 razy
Otrzymał podziękowań: 489 razy

Postautor: eudaimonka » 06 maja 2012, 17:22

Dokładnie tak. Chociaż powiem szczerze, policja zgłoszenie przyjeła jednak specjalnie go nie szukała... Po prostu przypadek sprawił, że nie doszło do tragedii.

Mam więc do was pytanie - jak wam drodzy kuratorzy układa się kontakt, wymiana informacji, wzajemna pomoc z innymi służbami? Tj. Policja, MOPSY, Szkoły, Poradnie uzależnień etc.? Jestem ciekawa :-)
Ważne jest, aby nie dotknęła Cię straszna choroba – obojętność.
eudaimonka
 
Posty: 60
Rejestracja: 13 mar 2012, 19:00
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: jarosj » 06 maja 2012, 18:46

Na napiszę ci na otwartym jak. A z tego się albo domyśl, albo wrzuć to na FZ.
Awatar użytkownika
jarosj
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 2537
Rejestracja: 02 gru 2005, 21:05
Podziękował : 81 razy
Otrzymał podziękowań: 39 razy

Postautor: eudaimonka » 06 maja 2012, 18:56

ok ok :)) Mam jeszcze pytanie.
Co zrobić z nadzorowanym ktory:
*ma wyrok 10 mies p.w. w zawieszeniu na 2 lata za znęcanie się psychiczne nad żoną
*miał tydzień temu wstawić się na oddział uzależnień na pobyt w szpitalu. Nie zgłosił się, nie kontaktuje się z poradnią, jest objętny, mówi dosłownie ,,róbta co chceta''. Czy w takim wypadku możliwe jest odwieszenie wyroku? Co jako kurator mogę jeszcze zrobić? Motywowałam go, obiecywał że się zgłosi na ten oddział, ale to tylko obiecanki.. jest mu wszystko objętne.
Ważne jest, aby nie dotknęła Cię straszna choroba – obojętność.
eudaimonka
 
Posty: 60
Rejestracja: 13 mar 2012, 19:00
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Postautor: magdasia » 06 maja 2012, 19:14

---------- 19:07 06.05.2012 ----------

No a mnie dobrze. Najlepiej z MOPS-em, bo tu nie mam żadnych problemów i każdemu życzę takich pracowników socjalnych jak ja mam na swoim terenie. Z Policją też nie najgorzej. Na swoim rejonie mam tylko czterech dzielnicowych i ogólnie współpraca się wypracowała i jest naprawdę ok. Nasz Zespół zatrudnia wielu policjantów jako kuratorów społecznych i to też wpływa na poprawę współpracy i dobre układy. Choć oczywiście współpraca to nie powinna być kwestia ukladów i znajomości. Mam też dobry kontakt z ośrodkiem dla ofiar przemocy. I naprawdę na współpracę z innymi instytucjami i służbami nie narzekam. Najgorzej niestety układa się z więziennikami, którzy udzielają info tylko na piśmie, a jak potrzebuję coś się dopytać to niestety mam pod górkę. No i trochę z Urzędem Pracy. Na wszystkie prośby o pomoc skazanym w znalezieniu zatrudnienia odpowiadają standardowym drukiem i cześć.
Z mojego doświadczenia wynika, że problemy we współpracy w dużej mierze, choć nie zawsze i nie tylko, wynikają z niezrozumienia i niewiedzy o specyfice swojej pracy nawzajem. Spokojna rozmowa naprawdę wiele pozwoliła mi rozwiązać. I trochę dobrej woli po obu stronach.
Pozdrawiam wszystkie służby :)

---------- 19:14 ----------

A w kwestii ostatniego pytania to zależy.
Jeśli leczenie było obowiązkiem probacyjnym i skazany go nie wykonuje, a wyczerpałaś możliwości w zmobilizowaniu go do tego, to pewnie upomnienie a potem wniosek o zarządzenie kary, jeśli sytuacja się nie zmieni. Ale to tak trudno powiedzieć nie znając szczegółów całej sprawy. Każdy przypadek i sytuacja są inne i trzeba je indywidualnie ocenić i dobrać najlepsze rozwiązanie. A mówisz o leczeniu szpitalnym i jak rozumiem jesteś kuratorem rodzinnym. To obowiązek leczenia nakładany przez sąd rodzinny nie ma wpływu na odwieszenie wyroku za znęcanie w sprawie karnej, jeśli osoba go nie realizuje. Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 06 maja 2012, 19:23 przez magdasia, łącznie zmieniany 1 raz
magdasia
k.zawodowy
k.zawodowy
 
Posty: 296
Rejestracja: 23 lut 2012, 22:02
Podziękował : 85 razy
Otrzymał podziękowań: 57 razy

Postautor: eudaimonka » 06 maja 2012, 19:23

dzięki za wyczerpującą odpowiedz :) Postaram się jeszcze coś zdziałać a propo sprawy Alk może za którymś razem się uda ;))))
pozdrawiam :))
Ważne jest, aby nie dotknęła Cię straszna choroba – obojętność.
eudaimonka
 
Posty: 60
Rejestracja: 13 mar 2012, 19:00
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz


Wróć do Zadaj pytanie kuratorowi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 2 gości