Kurator rodzinny - Policja

[pi]

Witam.
Chciałbym się dowiedzieć, jak u Was wygląda współpraca kuratora z policją.

Dotychczas wszystko było w jak najlepszym porządku, kiedy ok. 2 miesiące wstecz, kuratorzy społeczni sygnalizują mi problem: Policja nie chce udzielać im (osobiście, a nie telefonicznie) informacji o podopiecznych, niezbędnych do prowadzenia nadzoru (np. czy w rodzinie była interwencja, itp.) twierdząc, że istnieje ustawa o ochronie danych osobowych i szlus. Mogą co jedynie, łaskawie, odpowiedzieć na pisemną prośbę o udostępnienie danych osobowych.

Zapytałem się Głownego Inspektora Danych Osobowych co o tym sądzi. Otrzymałem odpowiedź, że policja nie miała prawa tak postąpić, gdyż ustawa o ochronie danych osobowych określa jedynie ogólne zasady przetwarzania, w tym gromadzenia i udostępniania danych osobowych. Nasza ustawa określa jakie informacje mamy zebrać, by wypełnić ciążący na nas obowiązek. A dodatkowo istnieją przepisy nakładające na określone podmioty (np. organy policji) obowiązek udzielenia nam pomocy w związku z prowadzonymi czynnościami służbowymi.

I jeszce jedno. Jak u Was Policja interpretuje ar. 9 pkt 5 naszej ustawy mówiący o udzieleniu pomocy kuratorowi w wykonywanych czynnościach?
U nas mówią, żę pomoc ta sprowadza się jedynie do tego, aby nas nie pobili. Czy wykonywanie czynności to tylko obowiązek pujścia do podopiecznego, czy też również, zgromadzenia o nim informacji z różnych źródeł?
Pozdrawiam. a dodatkowo istniej¹ przepisy nak³adaj¹ce na okreœlone podmioty (np. organy policji) obowi¹zek udzielenia mu pomocy w zwi¹zku z prowadzonymi czynnoœciami s³u¿bowymi

[kesey]

Hej Ze współpracą z Policją nie mam żadnych problemów, przynajmniej w ramach mego rodzimego referatu. Dzielnicowi, spośród których wielu traktuję już prawie jak kolegów z pracy, udzielają mi żądanych informacji, łącznie z datami, godzinami i wynikiem interwencji, podejmowanych wobez interesujących mnie osób (nie tylko nadzorowanych, lecz również klientów z wywiadów bieżących). Nie napotykam też na trudności w ustaleniu sygnatury RSD, zarzutu przedstawionego interesującej mnie osobie, oraz ostatecznym wyniku dochodzenia, w którym jest ona uwzględniona jako podejrzny. Informacje tego rodzaju uzyskuję w Sekretariacie Wydziału ¦ledczego. Mam również wgląd do kart nieletnich.
W opisanym przez Ciebie przypadku proponuję przesłać pismo do komendanta, z zacytowanym, a wspomnianym przez Ciebie art. 9 pkt 5 Ustawy z dnia 27 lipca 2001 roku o kuratorach sądowych. Krzykaczy powołujących się na Ustawę z dnia 29 sieprnia 1997 roku o ochronie danych osobowych proponuję odesłać do bardziej wnikliwych studiów nad tym aktem, ze szczególnym uwzględnieniem art. 23 ust. 4. Powinno pomóc. U mnie w przypadku Pań z GOPS-u pomogło.

[pi]

Dzięki za odpowiedź.
Cała paranoja tej sytuacji objawiła się ze strony komendanta powiatowego i wojewódzkiego. Otóż podtrzymyją oni, że art. 9 ust 5 naszej ustawy to możemy sobie wsadzić, gdyż policja udziela pomocy tylko w formie asysty.
A jak chcemy coś wiedzeć to musimy wystąpić na specjalnym druku o udostępnienie danych osobowych.
Jak widzę u Ciebie to funkcjonuje inaczej (normalnie), więc sądzę, że to nie jest żaden rozkaz z Komendy Głównej.
Pozdrowionka.

[eipiem]

Witam Pi,

mam podobne doświadczenia z pracy z policjantami jak Kesey.
Prawdą jest to co mówi Policja o asyście-ale to jest odrębna sprawa.
Jeśli chodzi o współpracę to wkład i zaangażowanie obowiązuje obydwie strony (kurator-policja).Warto zacząć od osobistej wizyty i zapoznania się z Komendantem oraz Zespołem ds Nieletnich.Taka inwestycja procentuje.Nie mam problemów z korzystaniem z informacji jakimi dysponuje Policja-czasami tylko jeśli ich nie uprzedzę lub się nie umówię policjanci są najzwyczajniej w świecie tak zajęci swoją robotą,że nie mają dla mnie czasu.
Jeśli chodzi o "machanie" ustawami to mam poczucie,że taka służba jak Policja zawsze może podeprzeć się hasłem,że nie mają rozkazu Komendanta Głównego Policji.Funkcjonariusz z Komisariatu lub Posterunku zwykle ma niewielką szansę na myślenie ,za to musi wykonywać rozkazy swoich przełożonych i jest z tego rozliczany.
Wobec tego warto sobie ułożyć współpracę od góry tzn. od komendanta.
Mamy swoja Ustawę,ale bez policjntów ciężko nam bedzie realizować swe niektóre obowiązki.
A przy okazji warto poczytać Ustawę o Policji,
Pozdrawiam wakacyjnie

[goja]

Witam,
W całości zgadazam się z eipiem, konieczne jest nawiązanie osobistego kontaktu i wspólne wypracowanie metod wspólpracy ... i to powinno dac efekty.
Oczywiście zawsze będą się pojawiać problemy , ale to zalezy od dobrej woli ludzi ,a nie od interpretacji przepisów.
Przeciez mamy wspolnie pracowac dla ludzi ,a nie dla papierów w aktach...
Ogólnie w zespole nie mamy wiekszych problemów dot. współpracy z policja, kilku funkcjonariuszy pełni funkcje kuratorów społecznych co ułatwia wymianę informacji.

[feeftbels]

cortisone decreases effects of sitagliptin by pharmacodynamic antagonism <a href=https://cialis.lat/discover-the-best-prices-for-cialis>cheapest cialis</a>