Witam kochanych Kuratorów serdecznie
Proszę przeczytajcie i podpowiedzcie, a jeżeli sie temat dubluje to bardzo przepraszam.
Moja mała podopieczna po zmianie szkoły (uczęszczała do trzyletniej szkoły podstawowej) dostała w nowej szkole w czwartej klasy fobi szkolnej. Ma silne objawy somatyczne. Po wizycie u psychiatry dostała dość mocne leki, które miały ją wyciszyć. na poczatku do szkoły chodziła, ale nie chciała zostawac na zajęciach.Próbowalismy wszystkiego była zawożona do szkoły przez tatę, mama siedziała pod drzwiami klasy i czekała na nią. starania rodziców nic nie dały. Po wizycie u psychologa Małoletniej przyznano psychologa, który miał z nią dyskretnie być w szkole od tego momentu do szkoły dziecko wogóle nie poszło. Po wielu rozmowach małoletnia powiedziała, że nie odpowiada jej miejsce szkoły, że może spróbować pochodzić do innej szkoły. I teraz uwaga, szkoła do której obecnie chodziła nie jest jej rejonową szkołą i nie godzi się na indywidualny tok(czego my do końca nie chcemy, staramy sie spróbować wszystkiego zanim podejmiemy kroki o indyw.trybie) bo uważa że nauczyciele bedę mieli zadaleko dojezdżać.
Po rozmowie z psychologiem, który stwierdził fobie szkolną ustaliliśmy, oczywiście i za zgodą i aprobata rodziców że maloletnia pójdzie do tej szkoły do której chce. Pełna zapału z podaniem o przeniesienie autorstwa mamy dziecka pedzę do szkoły, żeby usłyszeć, że pani Dyrektor ma przepełnieną placówkę i nie jest w stanie zaoferować wsparcia dla maloletniej już zgryźliwie zapytałam, czy pozostałym uczniom jest w stanie to zaoferować, ale poprostu rece mi opadły. kolejnym rozwiązaniem pani Dyrektor było zaczekanie ten rok, bo w przyszłym roku otwiera się w okolicy nową szkołę...wspomnę że mamy paździrnik.
I teraz część zasadnicza, czy szkoła ponosi duże koszty za indywidualne nauczanie? I czy faktycznie szkoła która przyjęła dziecko z innego rejonu nie może zaoferować mu indywidualnego trybu nauki?
I wreszcie może ktoś z Was kochani, o ile ktoś dobrnął aż do tego miejsca, może spotkał się z podobna sytuacją i wie jak z tego wyjśc z jak jaknajwiększą korzyścią dla dziecka.
Obecnie planuję porozmawiać z jeszcze jedną pania Dyrektor-juz ostatnią z rejonu, może jej placówka nie bedzie taka pełna, ale nie wiem czy takie przeniesienie faktycznie jest dobre.Małoletnia teraz nie chce chodzić bo sie wstydzi swoich poprzednich zachowań, które widzieli koledzy.Dziewczynka nie ma trudności z nawiązywaniem kontaktów w poprzedniej szkole nie miała takich kłopotów.